Ujędrnia ciało i błyskawicznie regeneruje mięśnie

Foam roller, czyli piankowy wałek do masażu, wciąż zyskuje nowe rzesze fanów. Lekka i poręczna rolka, szturmem zdobyła świat fitnessu po tym, jak okazało się że dzięki niej sami możemy pracować nad swoim ciałem bez większego wysiłku.

Foam roller, czyli piankowy wałek do masażu, wciąż zyskuje nowe rzesze fanów. Lekka i poręczna rolka, szturmem zdobyła świat fitnessu po tym, jak okazało się że dzięki niej sami możemy pracować nad swoim ciałem bez większego wysiłku.

Teraz możemy spotkać ją w praktycznie każdym klubie fitness. Rollery powstały głównie po to, by przynieść ulgę zbolałym po treningu mięśniom i stawom, a także zmniejszyć ryzyko kontuzji. Ale mają też inne zastosowanie. Możemy używać ich do codziennych ćwiczeń w domu po to, by podkręcić ich efekt. Masowanie każdej części ciała rozluźnia mięśnie, wspomaga ukrwienie skóry i doskonale ją ujędrnia. Trening z piankowym rollerem poprawia gibkość i koordynację ruchu. Pomaga również ustrzec się kłopotów z kręgosłupem i poprawia postawę. Dlaczego tak się dzieje? Bo masaż z wykorzystaniem tego piankowego gadżetu pozwala dotrzeć do najgłębszych partii mięśni, których nie jesteśmy w stanie uaktywnić podczas zwykłej wizyty na siłowni.

Marta Rowicka/ Kobieta WP

Wybór piankowych rolek jest ogromny. Od bardzo małych, przeznaczonych np. do punktowego automasażu stóp, po średnie, które idealnie sprawdzają się codziennego urozmaicenia domowych ćwiczeń, np. pompek i brzuszków. Są też większe, przeznaczone do masowanie większych partii mięśni, np. ud i pleców. Rodzaje wałków różnią się m.in. kształtem, kolorem, stopniem twardości i fakturą. Białe są najbardziej miękkie. Specjaliści twierdzą, że to od nich najlepiej zacząć masowanie. Te w kolorze niebieskim i czarnym są znacznie twardsze. Najczęściej wybierają je osoby aktywne, które często trenują, a ich mięśnie wymagają szczególnej regeneracji. Rolki o gładkiej powierzchni służą do rozluźniania wszystkich partii ciała. Z kolei karbowane z wypustkami przeznaczone są do głębszych partii mięśni, dają uczucie dogłębnego masażu. Nie powinno się ich jednak stosować do treningu kręgosłupa. Ceny piankowych wałków wahają się od 50-200 zł.

Masowanie wałkiem wykonuje się wzdłuż mięśnia na całej jego długości. Korzystanie z rollera nie powinno zajmować więcej niż kilkanaście. Wystarczy 8-10 powtórzeń na każdą partię mięśniową. W miejscu, w którym boli najbardziej, zatrzymujemy się na około 20 sekund i przyciskamy wałek do skóry. Ważne, by masować ciało powoli, dokładnie i bez pośpiechu. Jak to wygląda w praktyce? Gdy chcemy rozmasować łydkę: siadamy na podłodze z wyprostowanymi nogami. Wałek podkładamy pod łydkę i podpieramy się na rękach. Zakładamy nogę na nogę i rolujemy, najpierw prawą a potem drugą nogę, w górę i w dół. Aby osiągnąć najlepsze efekty, rollerów warto używać przed treningiem, by rozgrzać mięśnie, a także po wysiłku, by przynieść im ulgę i je rozluźnić.

Piankowe wałki świetnie nadają się do codziennego treningu w domu, np. unoszeń nóg na podłodze, brzuszków, rozciągania. Ostatnio hitem stało się praktykowanie jogi z użyciem tego lekkiego gadżetu, a także stosowanie go podczas ćwiczeń opartych na elementach pilatesu. Co to tam daje? Dodatkowo rozluźnia, likwiduje napięcie i poprawia wygląd skóry, bo ładnie ją ujędrnia. Praktyczne są małe, piankowe piłki, które przynoszą ulgę mniejszym partiom mięśniowym. Mieszczą się nawet w torebce, więc możemy zabierać je w podróż albo do pracy.