Wykwintna belgijska czekolada. Przyjemność najwyższej jakości
Czekolada belgijska uchodzi za jedną z najlepszych na świecie. Jej aksamitna konsystencja oraz wyszukany smak pieszczą podniebienia wielbicieli słodkich przekąsek. W czym tkwi sekret belgijskiej czekolady?
Belgijska czekolada – krótka historia
Historia belgijskiej czekolady liczy niemal 200 lat, a zaczyna się od kolonizacji Konga przez króla Leopolda II Koburga, który przejął tam pola kakaowca. Dzięki temu Belgia uzyskała stały dostęp do ziaren tego surowca, który ówcześnie był uznawany za bardzo ekskluzywny.
W późniejszych latach belgijskie wyroby czekoladowe stawały się coraz bardziej popularne. Dzięki aptekarzowi Jeanowi Neuhausowi powstały słynne pralinki, które zyskały przychylność także poza granicami Belgii i stały się znakiem rozpoznawczym tego państwa. 3 lata później jego żona zaprojektowała specjalne pudełko do pralinek, które święci tryumfy po dziś dzień. Pierwocinami tychże słodyczy były lekarstwa lekko pokrywane czekoladą, które tuszowały ich nieprzyjemny smak. Neuhaus uznał więc, że czekoladą można pokryć także słodki krem, np. orzechowy czy waniliowy.
Belgijska czekolada – sekret niesamowitego smaku
Sekretem belgijskiej czekolady jest oczywiście stosowny proces produkcji, a także odpowiednio ziarna kakaowca wysokiej jakości. Czekolada ma słodki smak z bardzo subtelną, ale wyczuwalną nutką goryczy. Jest gładka i ma delikatną, kremową konsystencję. Próżno więc szukać w niej jakichkolwiek grudek. Najlepsze marki stosują jedynie masło kakaowe, które pochodzi z końcowego etapu obróbki ziaren, a swoje wyroby sygnują nazwą "Ambao", co w języku suahili oznacza właśnie kakao. Tańsze produkty zawierają w sobie często olej pochodzący z innych roślin. Jeśli w czekoladzie wyczuwalny jest zapach spalonego ziarna, wówczas oznacza to, że nie jest to wyrób najwyższej jakości.