Zdjęcia posiniaczonej księżnej Kate obiegły internet. Pałac nic nie wiedział
25 listopada obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Przeciw Przemocy Wobec Kobiet. Szokujące zdjęcia księżnej Kate, które właśnie trafiły do sieci, uwrażliwiają na ten problem i mają bardzo mocne przesłanie.
Graficznie przerobione fotografie, na których widzimy twarz księżnej Kate całą w siniakach, bruzdach i ranach, to część hiszpańskiej kampanii społecznej. Jej autorem jest włoski artysta i aktywista zajmujący się tematami praw człowieka Alexsandro Palombo.
Szokująca kampania społeczna
Oprócz zdjęcia Kate Middleton w szokującej kampanii pod hasłem "Zgłosiła go, ale i tak została zabita" wykorzystano fotografie innych wpływowych kobiet, m.in. Angeli Merkel, Ursuli von der Leyen, Kammali Harris czy królowej Letycji. Bilboardy z ich wizerunkiem zawisły na przystankach autobusowych i tramwajowych we Włoszech oraz w Hiszpanii.
Celem Palombo było przede wszystkim zwrócenie uwagi na obojętność służb, którym wciąż zdarza się ignorować przemoc – nawet tą zgłoszoną i dobrze udokumentowaną. Dlatego pod wspomnianymi zdjęciami, które już same w sobie są szokujące, znalazło się dodatkowo mocne hasło:
Zawiadomiła policję. Ale nikt jej nie uwierzył. Była zostawiona sama sobie. Nie była chroniona i nikt go nie zatrzymał. I tak ją zabił.
Zdjęcie księżnej były na tyle sugestywne, że wielu fanów potraktowało je jako swoisty coming out. Szybko pojawiły się głosy, że Kate Middleton faktycznie jest ofiarą przemocy domowej. To oczywiście nieprawda (przynajmniej zgodnie z tym, co wiemy na temat życia arystokratki). Jak donosi "Daily Mail", kampania autorstwa Palombo ukazała się w sieci i na ulicach miast bez zgody księżnej.
Nie dość jasne intencje?
Sam artysta tłumaczy natomiast, że publikowane obrazy mają na celu szok wywołany u widza, a nie sugestie, że którakolwiek z osób faktycznie jest ofiarą przemocy domowej.
Księżna Kate wielokrotnie angażowała się w działania aktywistyczne wspierające kobiety będące ofiarami przemocy. Sam temat jest więc z pewnością bliski jej sercu. Problem stanowić może jednak forma, która zdaniem wielu obserwatorów, ma jedynie budzić sensację.
Czytaj też: Speedtest – jak sprawdzić prędkość internetu?
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.