100lecie indyjskiego kina
W kolejnym dniu Festiwalu, w głównych zmaganiach o Złotą Palmę widzowie obejrzeli dwa filmy. „Like Father, Like Son” (Soshite Chichi Ni Naru), w reżyserii Hirokazu Kore-Eda to bardzo osobisty i minimalistyczny w formie obraz rodziny zdominowanej przez władczego ojca.
22.05.2013 16:19
W kolejnym dniu Festiwalu, w głównych zmaganiach o Złotą Palmę widzowie obejrzeli dwa filmy. „Like Father, Like Son” (Soshite Chichi Ni Naru), w reżyserii Hirokazu Kore-Eda to bardzo osobisty i minimalistyczny w formie obraz rodziny zdominowanej przez władczego ojca. Inspiracją dla reżysera, który także w poprzednich swoich filmach poruszał problematykę relacji rodzinnych, było własne doświadczenie ojcostwa oraz utraty rodziców.
Drugi film to obraz francuskiego reżysera Arnauda Desplechina zatytułowany „Jimmy P. Psychotherapy of a Plains Indian”. Jest to historia weterana II wojny światowej, indiańskiego żołnierza, który cierpi na syndrom stresu pourazowego i szuka pomocy w specjalistycznej placówce. Jego leczeniem zajmuje się francuski etnopsychiatra Georges Devereux – postać autentyczna – który zafascynowany psychoanalizą i kulturą Indian północnoamerykańskich prowadził wśród nich badania terenowe w latach 40-tych XX wieku. Wydana przez niego w 1951 książka stała się podstawą scenariusza filmu. W rolę psychiatry wcielił się Mathieu Amalric, który na konferencji prasowej po pokazie filmu stwierdził, że „psychoanaliza może być równie fascynująca jak nurkowanie”. Tytułowego Jimmy’ego gra zaś Benicio Del Toro.
W ramach konkursu „Un Grand regard” Rebecca Zlotowski pokazała swój klimatyczny, utrzymany w hitchcockowskiej stylistyce romans „Grand Central”, którego akcja rozgrywa się w scenerii elektrowni jądrowej na północy Francji. Zaś w konkursie o Złotą Kamerę (Camera d'Or) wyświetlono film Amita Kumara „Monsoon Shootout” ukazujący przemoc i korupcję, które toczą współczesne społeczeństwo hinduskie.
Kino z Indii świętuje zresztą na festiwalu swoje stulecie i dla jego uczczenia zaprezentowano w ramach sekcji Cannes Classics zrekonstruowany cyfrowo film „Charulata”, zmarłego w 1992 roku Satyajita Raya, uważanego za jednego z najwybitniejszych mistrzów kina hinduskiego. Ray jako pierwszy reżyser w historii festiwalu zaprezentował publiczności kino hinduskie pokazując w 1956 swój film „Pather Panchali”, który zdobył wówczas nagrodę za najlepszy dokument. „Charulata” to poetycka, osadzona w XIX-wiecznym Bengalu historia opuszczonej przez męża kobiety, oparta na opowiadaniu Rabindranatha Tagore’a.
To nie jedyne nostalgiczne wspomnienie tego dnia. W ramach pokazów Cannes Classics zaprezentowany został również słynny film „Wielkie żarcie” (La Grande Bouffe) w reżyserii Marco Ferreriego z 1973 roku. Gwiazdą projekcji był ostatni żyjący z czwórki aktorów „Wielkiego żarcia” Michel Piccoli. Ta historia mężczyzn, którzy urządzają w willi pod miastem kulinarno-erotyczną orgię i konają z przejedzenia, będąca kultową już dziś satyrą na społeczeństwo konsumpcji, 40 lat temu wywołała bodaj największy w festiwalowej historii skandal budząc odrazę i oburzenie publiczności i krytyków.
Źródło zdjęć: AFP