11 mitów o porodzie
Słyszałaś już dość opowieści o tym, jak różnie może przebiegać poród. Jedne cię uspokajają, inne przerażają.
26.01.2006 | aktual.: 31.05.2010 16:49
*Wokół żadnego innego wydarzenia nie krąży tyle niesamowitych opowieści. A to, że drogami natury urodziło się ośmiokilogramowe dziecko, a to, że poród trwał 48 godzin... Oddzieliliśmy prawdę od fikcji. *
*Mit 1. Nie da się urodzić bez znieczulenia *Da się, ale musisz wiedzieć, że każdy z nas ma inny próg odczuwania bólu. To, co dla jednej kobiety będzie zaledwie niewielkim dyskomfortem, dla drugiej może okazać się naprawdę trudne do wytrzymania. Kiedy skurcze odczuwasz jako bardzo bolesne, możesz zacząć z nimi walczyć zamiast się poddać ich rytmowi. Jeśli dodatkowo nie możesz przyjąć wygodnej pozycji, ból okazuje się czasem tak duży, że spowalnia akcję porodową. Wówczas dobrym rozwiązaniem bywa znieczulenie zewnątrzoponowe. Gdy jest prawidłowo wykonane, skurcze stają się niebolesne (choć wciąż odczuwalne) i można aktywnie uczestniczyć w porodzie.
Mit 2. Dwa parcia i po wszystkim, jak w filmie *To tylko wymysł scenarzystów. Nie martw się więc, że początek porodu cię zaskoczy i urodzisz w sklepie lub taksówce – tzw. porody uliczne zdarzają się naprawdę niezwykle rzadko. Mogłaś jednak słyszeć o błyskawicznych akcjach porodowych, bo pozory mylą. Czasem można po prostu nie czuć pierwszych skurczy. A jeśli pojawią się w nocy, nawet je przespać!
*Bywają też nietypowe sygnały rozpoczynającego się porodu. Spowodowane skurczami rozwolnienie lub nudności możesz wziąć za objawy kłopotów żołądkowych. A kiedy zorientujesz się, że czas do szpitala, zaczynasz się spieszyć. Bierzesz kąpiel, dzwonisz do męża, pakujesz torbę... Dużo się ruszasz, a to bardzo przyspiesza rozwieranie szyjki macicy. Na finał nie trzeba długo czekać. Tak czy owak – poród trwa kilka godzin (ok. 14 przy pierwszym dziecku i ok. 8 przy kolejnym).
I jeszcze jedno... Źródłem wiedzy na temat narodzin dziecka nie powinna być wyłącznie telewizja, filmy czy fora internetowe. To bardzo ważne, byś miała świadomość tego, co naprawdę może wydarzyć się w sali porodowej. Tylko wtedy będziesz przygotowana na czekające cię wydarzenie i, w konsekwencji, łatwiej poradzisz sobie z trudnościami.
*Mit 3. Masaż pomaga każdej kobiecie *Czuły dotyk bliskiej osoby z reguły przynosi dużą ulgę, odpręża, łagodzi ból. Warto więc nauczyć się w szkole rodzenia, jak prawidłowo wykonywać masaż, gdzie i z jaką siłą uciskać. Istnieje jednak ryzyko, że twój mąż nie wykorzysta zdobytej wiedzy. Zdarza się, że podczas porodu kobieta nie lubi być dotykana, bo to ją drażni i rozprasza. Masaż może być nawet bolesny i przynosić więcej szkody niż pożytku.
Mit 4. Nacinanie krocza jest bardzo bolesne
Nie bój się, nic nie poczujesz. Położna robi je w chwili, gdy skurcz osiąga swój szczyt i główka maluszka tak mocno uciska tkanki, że krocze jest rozciągnięte do granic możliwości i naturalnie znieczulone (do tkanek nie dopływa tlen). Ranę zszywa się po uprzednim miejscowym znieczuleniu.
* Mit 5. Kobiety mogą chcieć przerwać poród *W pewnym momencie możesz dojść do wniosku, że dłużej nie wytrzymasz i... będziesz chciała wyjść z sali porodowej, przerwać poród. Takie zachowanie wbrew pozorom zdarza się dość często, na ogół w trudnym momencie porodu, gdy szyjka macicy ma około siedmiu, ośmiu centymetrów rozwarcia. Skurcze stają się wtedy znacznie mocniejsze i dłuższe, a przerwy między nimi krótkie, można odczuwać parcie. Na tym etapie porodu jesteś już zmęczona wielogodzinnym wysiłkiem i zniechęcona tym, że nie wiadomo jak długo jeszcze to wszystko potrwa. Ten kryzys szybko mija. Gdy usłyszysz od położnej, że widać główkę maluszka, znów zaczniesz walczyć jak lwica.
Mit 6. Po cesarskiem cięciu nie rodzi się już inaczej *Kiedyś cięcie wykonywano wzdłuż linii biegnącej od pępka w dół. Istniało ryzyko, że w trakcie kolejnego porodu blizna się rozerwie, więc kobiety były od razu przygotowywane do rozwiązania operacyjnego. Dziś nacięcie jest znacznie mniejsze i przebiega poprzecznie, wzdłuż linii bikini. Ryzyko pęknięcia takiej blizny jest znacznie mniejsze. Jeśli miałaś już cesarskie cięcie, a w kolejnej ciąży nie powtórzyły się przyczyny wykonania tej operacji, masz duże szanse urodzić drogami natury.
* Mit 7. Poród wyzwala skrajne emocje *Jedna kobieta stanie się agresywna, inna przeciwnie – ucichnie i będzie potulna. Nie ma to większego związku z temperamentem – tak działają hormony. Wydzielana w czasie porodu adrenalina mobilizuje do walki, wysiłku, dodaje energii. Dlatego nawet spokojna z natury kobieta może zrobić awanturę mężowi czy położnej.
*W tym samym czasie wzrasta także poziom endorfin, które są nie tylko naturalnym środkiem znieczulającym, ale wyzwalają też macierzyńską miłość.Dzięki nim kobieta uspokaja się, łagodnieje, nie buntuje się. Zachowanie podczas porodu zależy w znacznej mierze od tego, które hormony biorą górę. Drogi tato, jeśli nakrzyczy na ciebie twoja ukochana żona, nie bierz sobie tego do serca i nie obrażaj się. Wszystkiemu winne są hormony!
Mit 8. Najlepiej rodzić na plecach W tej pozycji dziecku znacznie trudniej jest pokonywać drogę przez kanał rodny, bo przesz pod górę, wbrew siłom grawitacji. Jest to nie tylko bardziej męczące, ale może przedłużać poród. Miednica i kość ogonowa nie rozchylają się odpowiednio pod naporem główki dziecka. W takiej pozycji zwiększa się ryzyko ucisku na żyłę główną dolną, co w efekcie może spowodować zwolnienie tętna u maleństwa. Razem z położną wybierz pozycję, w której najwygodniej będzie ci przeć, np. półsiedzącą, kuczną, czy stojącą (przy drabinkach, oparta o męża).
Mit 9. Drobne kobiety mają cesarki *Im jesteś większa, tym masz lepsze warunki do porodu. Ale drobne mamy też mają szansę na poród naturalny, ponieważ wielkość miednicy nie zawsze jest proporcjonalna do wzrostu. Bardzo dużo zależy od wielkości dziecka. Doświadczony specjalista od badań USG potrafi ocenić, czy główka malucha będzie w stanie przecisnąć się między kośćmi twojej miednicy i czy konieczne będzie cesarskie cięcie.
* Mit 10. Rodzenie w wodzie jest niebezpieczne *Nie trzeba być pływakiem, by skorzystać z wanny lub basenu porodowego. To skraca pierwszą fazę porodu, łagodzi ból, relaksuje i uspokaja. Dzięki temu szybciej rozszerza się szyjka macicy, rozluźniają się mięśnie macicy i krocza (jest bardziej podatne na rozciąganie). Główka dziecka łatwiej przesuwa się w kanale rodnym.
*Jednak aby cały poród odbył się w wodzie, musisz mieć zgodę lekarza. Jest to możliwe, jeśli twoja ciąża przebiega bez powikłań, spodziewasz się jednego dziecka, które w macicy jest ułożone główką do dołu, i poprzedni poród był fizjologiczny.
Korzyści z takiego rozwiązania odczuje też twój maluszek. Wpływa do wody (dobrze znanego mu środowiska), która łagodzi ból i stres narodzin. Pozwala powoli przyzwyczaić się do nowych warunków – dźwięki i światło są tam mniej intensywne. Zwolennicy takich porodów twierdzą, że ma on korzystny wpływ na psychikę i rozwój intelektualny malucha.
* Mit 11. Córka rodzi jak jej mama *Mogłaś słyszeć opinię, że twój poród nie będzie się zasadniczo różnił od tego, jak rodziła twoja mama. Jeśli przyszłaś na świat przed czasem lub nieco po wyznaczonej dacie porodu albo poród trwał bardzo krótko, szansę że i twojemu dziecku będzie się spieszyło, są dość duże. Pamiętaj jednak, że twoja mama rodziła wiele lat temu i od tego czasu opieka medyczna znacznie się zmieniła.
Oddziały porodowe wyglądają dziś inaczej, a co ważniejsze – wiedza pracujących tam lekarzy i położnych jest dużo większa. Poza tym rodzące kobiety są bardziej świadome możliwości swojego organizmu i zdrowsze niż ich mamy (mają dostęp do nowocześniejszych badań itd.). To oznacza, że i ty jesteś w lepszej kondycji. A dzięki wsparciu męża poczujesz się bezpiecznie. Nie musisz mieć trudnego porodu mimo, że twoja mama rodziła z problemami. Naprawdę!
Bożena Czerwińska
Konsultacja: Urszula Tataj-Puzyna, położna, Szpital Św. Zofii w Warszawie