Blisko ludziAlicja manipuluje rodzicami?

Alicja manipuluje rodzicami?

Alicja manipuluje rodzicami?
Źródło zdjęć: © sxc.hu
03.02.2009 15:34, aktualizacja: 05.02.2009 15:04

Moja 4-letnia córka Alicja ma swój punkt widzenia i najlepiej, żeby wszyscy się jej podporządkowali. Próbuje nami manipulować.

Moja 4-letnia córka Alicja zawsze była ruchliwym dzieckiem i bardzo stanowczym. Ciężko ją przekonać do nowości w jadłospisie, a także do różnych zadań podczas zabawy. Ona ma swój punkt widzenia i najlepiej, żeby wszyscy się jej podporządkowali. Próbuje nami manipulować. Często w momencie, kiedy jej czegoś zakazuję, wpada w histerię. Objawia się to zazwyczaj krzykiem. Udaje że płacze, ale żadna łza nie wypływa jej wtedy z oczu. Potrafi tak krzyczeć do momentu, kiedy ja jej nie przytulę. Muszę ja przekonywać, że takie zachowanie jest niegrzeczne i że płaczem niczego nie wymusi. Często niestety uspokaja się, kiedy jej coś obiecam albo zagrożę, że jeśli się nie uspokoi to np. nie obejrzy bajki na dobranoc. Alka uspokaja się wtedy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Od września chodzi do przedszkola. Na początku chodziła chętnie, po dwóch tygodniach zaczęła płakać, ale i to minęło. Od jakiegoś półtora miesiąca mała zaczęła być bardziej płaczliwa. Z byle powodu wpada w płacz. Wystarczy, że coś jej nie
wyjdzie i już zaczyna. Nie wspomnę o współzawodnictwie. Rozmawiałam z jej wychowawczynią i dowiedziałam się, że niestety w przedszkolu jest to samo, a nawet gorzej. Ja stanowczym głosem doprowadzam że Alka się uspokoi, ale Pani niestety sobie nie radzi. Ala wpada w histerię i płacze, a raczej krzyczy, że chce do mamy. Nie potrafi podać powodu czym jej zachowanie jest spowodowane. Na każde pytanie Pani odpowiada, że ona chce do mamy. Taki stan potrafi utrzymywać nawet do 3 godzin, a potem pstryk i Ala przestaje. Przez cały czas mała kontroluje zachowanie przedszkolanki. Jeśli się dużej nią nie interesuje, jej krzyk się wzmaga, a jak do niej podchodzi, niestety też nie przestaje. Są momenty w tym całym ataku, że na chwilę się wycisza. Proszę o radę, bo ja już nie wiem co mam robić.

Wobec dzieci, które manipulują dorosłymi, która wpadają w histerię, wymuszają płaczem różne rzeczy, trzeba być spokojnym, stanowczym i.... konsekwentnym. Jeśli dziecko zaczyna się orientować, że płaczem czy histerią wymusza, osiąga swój cel, udaje mu się zmusić dorosłego do podporządkowania, robi to coraz częściej. To jest prosta droga dla zdobywania tego, czego oczekuje w danym momencie. Nie poradzę Pani, co powinna zrobić nauczycielka w przedszkolu, bo musiałabym zobaczyć córkę w tamtej sytuacji, reakcję nauczycielki, grupy, a potem w domu – Pani. Zachęcam do rozmowy z nauczycielką i zachęcenia jej do zwrócenia się o pomoc do psychologa. Każde przedszkole jest pod opieką poradni psychologiczno – pedagogicznej i psychologa tam zatrudnionego. Psycholog raz w tygodniu jest w przedszkolu i raz w tygodniu spotyka się z rodzicami i dziećmi w poradni. Psycholog wejdzie w grupę, zacznie obserwować córkę podczas zabaw i pracy. Będzie mógł „wyłapać” te zachowania, które Panią niepokoją, zobaczy jak mała rozpoczyna
histerię, jak i kiedy ją kończy, jak zachowuje się wtedy nauczycielka. Wobec histerycznych dzieci nie wolno być bezradnym, dzieci histeryczne bardzo szybko wykorzystują tę bezradność i zaczynają „rządzić”, wymuszać, irracjonalnie upierać się przy swoim i zwyciężać w każdej, choćby najbardziej absurdalnej kłótni czy awanturze. Dzieci uparte powinny być mądrze prowadzone, bo nie chodzi o to, by je zdominować, wyeliminować upór z ich zachowań, ale sensownie kierować uporem i mądrze go wykorzystywać.