Anonimowy "wakacjofob"
Jak poznać anonimowego "wakacjofoba"? Na samą myśl o wakacjach dostaje gęsiej skórki. Boi się odpoczynku. A co jeśli ominie go w pracy ciekawy projekt?
24.07.2006 | aktual.: 28.05.2010 16:55
Kiedy zaczyna się "wakacjofobia"? Pierwsze objawy choroby mogą pojawić się wcześnie. Czujemy strach przed dłuższym wypoczynkiem, a po pracy zamiast pójść na spacer sprzątamy dom i uprawiamy jogging. Czujemy żal, gdy szef nie zawala nas robotą...
Paula, lat 33 - Dzisiaj mam dzień wolny. Postanowiłam leniuchować. Poczytać książkę, odpocząć. Obudziłam się o 7, jak co dzień. Wzięłam do ręki książkę. Dzwoni komórka. Klientka psuje mi humor. Wstaję i zaczynam sprzątać. Nudzi mi się. Idę na aerobik. Potem dzwonię do pracy. Może jakiś klient dzwonił? Wracam do domu, gotuję obiad. Nie wiem, co mam robić. Robić nic? Nie umiem !
Kolejne wakacje. Połowa młodych ludzi spędzi je na plażach, w pubach, kawiarniach. Będą robić zakupy, opalać się na brąz. Leczyć spalone opalenizną ciała. Ta druga połowa wyjedzie za granicę dorabiać w tych samych kawiarniach, pubach, hotelach.
A między nimi wakacyjni malkontenci. Po kryjomu nazywani anonimowymi "wakacjofobami". Ten gatunek ludzi oczekuje na wakacje razem z innymi. Odlicza dni do urlopu. Wynajmuje domek nad jeziorem, rezerwuje jacht, ambitnie przeszukuje Internet w poszukiwaniu najlepszej i najtańszej oferty wakacyjnej. W końcu razem z innymi amatorami wakacyjnych przygód znajdzie się na wymarzonej leśnej polanie i tu idylla się kończy. Anonimowy "wakacjofob" na samą myśl o wakacjach dostaje gęsiej skórki. Boi się, że nie podoła obowiązkowi odpoczynku. Nie pamięta, kiedy ostatni raz nic nie robił. Boi się, że inni przestaną go szanować jak zobaczą go leżącego do góry brzuchem na plaży. A jak ominie go w pracy ciekawy projekt? Albo umrze z nudów na plaży? Albo ,nie daj Boże, zapomni przez tydzień jak to jest - ciężko pracować? Ania, lat 27. Codziennie wraca z pracy o godzinie 19. W domu czeka na nią sterta niepozmywanych naczyń. Mąż wróci późno - około 21. Muszą jeszcze wyprowadzić psa. Zrobić drobne zakupy i już czas spać. Usuwają
z pokoju stertę dawno nie pranych ubrań i jakoś dotrą do łóżka. Wakacje? Pojadą na tydzień nad jezioro. Co będą robić? Wezmę laptopa - żartuje Ania.
Jak poznać anonimowego "wakacjofoba"? Nic prostszego. "Wakacjofob" na wakacjach nerwowo krąży w poszukiwaniu Internetu. Kiedy go nie znajduje, zdesperowany organizuje wycieczkę rowerową, spływ kajakowy, bieg przełajowy, by na końcu uraczyć rodzinę rajdem przetrwania z latarkami zamiast noktowizorów. Gdy jest bogaty zamiast wycieczki do lasu wybiera wspinaczkę po szklanych ścianach budynku, tzw. buildering, a zamiast siatkówki na plaży zajęcia kaskaderskie.
Kiedy zaczyna się "wakacjofobia"? Pierwsze objawy choroby mogą pojawić się wcześnie. Czy czujemy strach przed dłuższym wypoczynkiem. A może po pracy zamiast pójść na spacer sprzątamy dom i uprawiamy jogging. Czujemy żal, gdy szef nie zawala nas robotą? Gdy dopadną nas tak ewidentne objawy choroby lekarstwo jest tylko jedno. I to całkiem przyjemne. Uczmy się odpoczywać. Nie pozwólmy , by czas wolny zamienił się w wyścig po adrenalinę. Spróbujmy każdego dnia chociaż 15 minut spędzić na głębokim oddychaniu, poleżmy leniwie w wannie, albo idźmy na spacer. Z każdą fobią można zmierzyć się tylko w jeden sposób. Stawić jej czoła. A więc Panie i Panowie "Wakacjofobi" - Czas najwyższy na wakacje!