Babska droga od pieca do proga

W nie tak odległej przeszłości, miejsce kobiet w tradycyjnej rodzinie i społeczności lokalnej wyznaczał piec i próg. Z jednej strony takie ograniczenia nie pojawiają się nawet w najgorszych koszmarach współczesnej feministki, z drugiej marzą się niektórym politykom. Coś, co z dzisiejszej perspektywy może wyglądać sielankowo, kiedyś było codzienną, ciężką harówką wiejskiej kobiety. O jej obowiązkach, pracy, zainteresowaniach i otoczeniu możemy dowiedzieć się więcej na wystawie "Babska droga od pieca do proga" zorganizowanej przez Państwowe Muzeum Etnograficzne w Warszawie.

Babska droga od pieca do proga

16.05.2007 | aktual.: 25.06.2010 18:40

Tradycyjny podział ról na męskie i kobiece powodował, że głównym zajęciem wiejskich gospodyń były prace domowe i okołodomowe. Odpoczynkiem od codziennej harówki były jedynie ulotne czynności, takie jak opowiadanie, śpiew, czy ustny przekaz tradycji lub prace, które w dzisiejszych czasach nazwalibyśmy rękodziełem ludowym – haftowanie, szydełkowanie, koronki.

I tak, wiejska kobieta wydreptywała swoje ścieżki. Od pieca, gdzie musiała przygotować posiłek dla rodziny, do proga. Od proga nad rzekę, by na tarze uprać ubrania. Znad rzeki na pole, gdzie kopała ziemniaki, czy w okresie żniw robiła snopki. Z pola do lasu po chrust, drewno, jagody i grzyby. Z lasu na targ, aby sprzedawać zrobione przez siebie sery, wędliny, masła lub nadwyżki wełny. A z targu z powrotem do pieca...

Wystawa w Państwowym Muzeum Etnograficznym podzielona jest na takie właśnie obszary działalności kobiet. Obrazują je liczne eksponaty, bez których wymienione prace byłyby niewykonalne. Przy większości sprzętów zamieszczono fotografie z archiwum muzeum, przedstawiające pracujące kobiety. Dzięki temu dowiadujemy się nie tylko, jak wygląda szczotka do czesania lnu, ale też, jak się jej używa. (zel)

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)