Barbórkowe zwyczaje i obrzędy
Niegdyś Barbórkę - święto patronki górników, hutników i flisaków, hucznie obchodzono w szkołach i przedszkolach. Wielu z nas pamięta prace nad przygotowaniem tradycyjnej czako – czapki z pokaźnym pióropuszem lub pelerynki, która miała za zadanie chronić górnika przed wodą kapiącą ze stropów. Opowiedz dziecku o górniczych duchach i bogatej tradycji.
30.11.2006 | aktual.: 31.05.2010 21:59
Niegdyś Barbórkę - święto patronki górników, hutników i flisaków, hucznie obchodzono w szkołach i przedszkolach. Wielu z nas pamięta prace nad przygotowaniem tradycyjnej czako – czapki z pokaźnym pióropuszem lub pelerynki, która miała za zadanie chronić górnika przed wodą kapiącą ze stropów. Dziś Barbórka kojarzy nam się głównie z uroczystymi przemarszami przez górnicze dzielnice oraz z samochodowym, barbórkowym rajdem. Czy warto uświadomić dzieciom, jak bogata jest w Polsce górnicza tradycja?
Trochę historii
Według danych historycznych, patronka górników - Barbara była córką bogatego poganina Dioskura – zamieszkującego Bitynię w Azji Mniejszej. Barbara słynęła z niezwykłej urody i intelektu, dlatego ojciec posłał ją na nauki do Nikomedii, aby ta zdobyła odpowiednie wykształcenie. Właśnie tam piękna Barbara zetknęła się z chrześcijaństwem, przyjęła chrzest i... złożyła śluby czystości, co nie spodobało się ojcu, który od dawna snuł plany związane z zamążpójściem córki. Kiedy Barbara stała się orędowniczką wiary chrześcijańskiej, Dioskur, bojąc się o swoją pozycję społeczną, zamknął córkę w wieży, doprowadził do jej procesu przed sądem i następnie osobiście wykonał wyrok, obcinając córce głowę. Egzekucji towarzyszyły cuda i dziwy – okrutnego ojca spotkała kara – zginął od uderzenia pioruna, natomiast Barbara zmarła w glorii i chwale. Według zapisków historycznych – komunię przed egzekucją podał jej świetlisty anioł. Ze względu na to wydarzenie, Barbara została uznana za patronkę dobrej śmierci i przedstawiana jest
z hostią w dłoni. Jej kult jest szczególnie silny tam, gdzie zagrożenie śmiercią jest duże – niemal w każdym górniczym domu figurka patronki zajmuje szczególne miejsce i jest otaczana czcią, można ją również spotkać w kościołach oraz w wielu kopalniach na Górnym Śląsku.
Duchy starych kopalń
Warto również przybliżyć dzieciom legendy i opowiedzieć o duchach starych kopalń. Warto wspomnieć, że niemal każdy kraj ma swojego ducha ziemnego – Szwedzi nazywają go Torbernem, Francuzi Gnomem, a niemieccy górnicy Koboldem. My mamy Skarbnika. W każdym jednak narodzie duch kopalni miał to samo zadanie – stał na straży podziemnego świata i pilnował, aby osoby przekraczające jego bramy, nie łamały zasad – za gwizdanie, hałasowanie pod ziemią oraz zasypianie i znęcanie się na pracującymi w kopalniach końmi, groziły surowe konsekwencje ze strony groźnego ducha. Skarbnik występował pod postacią mężczyzny ubranego w mundur, z fajką i laską sztygarską. Kiedy zechciał, aby górnik podał mu ognień do fajki, można mu go było podać tylko na łopacie, gdyż duch nie znosił kontaktu z ludzkim ciałem i urywał ręce górnikom, którzy podali mu ogień dłonią. Inne podania górnicze donoszą, że Skarbik mógł również wcielić się w postać myszy – jeśli mysz uciekała w kierunku szybu, zbliżało się nieszczęście pod ziemią i należało
brać nogi za pas. Innymi duchami pojawiającymi się w kopalnianych podziemiach były Szarlej – diabeł, który w regionie bytomsko - tarnogoskim, podstępnie doprowadził górników do skarbu, a następnie do grzechu i zbrodni, oraz Skarbnik z Zagłębia Dąbrowskiego – najbardziej przyjazny i skłonny do pomocy. Skok przez skórę i babskie combry
Święto patronki górników rozpoczyna się uroczystym przemarszem orkiestry górniczej, ubranej w tradycyjne górnicze stroje, a następnie mszą świętą i odśpiewaniem hymnu. Po części oficjalnej przychodzi czas na zabawę, podczas której, aby tradycji stało się zadość, kultywuje się stare zwyczaje. Do jednych z najbardziej znanych obyczajów należy "skok przez skórę", czyli zwyczaj przyjmowania nowych adeptów do braci górniczej.
Skok przez skórę to zwyczaj znany w górniczym kręgu od kilku stuleci, jednak w Polsce popularny dopiero od sześćdziesięciu lat. Obrzęd rozpoczyna się odśpiewaniem hymnu górniczego, a następnie kolejne partie tekstu odśpiewywane są z podziałem na role. Rozpoczyna się śpiewny dialog między chórem i odziałem lisów, czyli kandydatów do górniczego stanu, prowadzonych przez majora odzianego w górniczy kołpak ozdobiony lisią kitą i szpadą. Zanim młodzi adepci wykonają skok przez skórę, którą rozpościerają przed nimi profesorowie Akademii Górniczej, muszą odpowiedzieć na pytanie Starego Strzechy – doświadczonego górnika: „Czy gotowi jesteście lisy wejść do stanu górniczego?”, na co lisy odpowiadają: „Tak jest, bo w czasie studiów oraz praktyk zapoznaliśmy się ze światem górniczym. Kiedy tradycji stanie się zadość, przychodzi czas na zabawę. W święto Barbary odbywają się tzw. karczmy piwne oraz combry babskie. Słyną one z wesołej atmosfery i w ramach obchodów świąt górniczych organizuje się kilkadziesiąt takich
zabaw.
Tradycyjny strój górniczy
Opowiadając o górniczej tradycji, należy wspomnieć, jak wyglądały i do czego służyły poszczególne elementy górniczego stroju. Kolory stroju mają znaczenie symboliczne -zieleń oznacza tęsknotę za przyrodą, której brakuje w podziemiach, czerń – szacunek dla świata podziemnego:
- Czako – wysoka i sztywna czapka z pióropuszem, chroniła głowę górnika
- Peleryna – pełniła rolę kaptura chroniącego przed wodą kapiącą ze stropów
- Aksamitne paski z guzikami po obu stronach bluzy - pozostałości po zaszywkach, w które wtykano nasączone siarką lonty
- Pióropusz – miotełka z ptasich piór, którą górnik wymiatał drobny gruz z otworów strzałowych. Pióropusz zielony oznacza członka nadzoru, biały - sztygara, czarny - zwykłego górnika, czerwony - członka orkiestry górniczej.