„Bóg, honor, ojczyzna” i Centrum Onkologii. Ta historia oburzyła internautów
To właśnie tutaj pacjenci słyszą często najgorsze wiadomości. Tu hasło „nowotwór” brzmi jak wyrok. Czy jest coś, co w takiej chwili może pomóc? W warszawskim Centrum Onkologii ktoś próbował znaleźć na to sposób i powiesił tablicę, na której umieszczono patriotyczne hasła, chwalące m.in. „Polskę daną i zadaną”. Internauci nie kryją oburzenia.
06.12.2016 | aktual.: 06.12.2016 12:17
W warszawskim Centrum Onkologii przy ulicy Roentgena, dokładnie obok pokoju EKG, wiszą od jakiegoś czasu kontrowersyjne tablice. Wbrew pozorom pacjenci nie dowiadują się z nich o możliwościach leczenia, o grupach wsparcia, nie ma tam też podstawowych informacji dla chorych. Są za to patriotyczne hasła, które internauci zdążyli już nazwać propagandowymi.
„Brońmy! Wiary! Kościoła! Prawdy”, „Brońmy rodziny, małżeństwa, sumienia!”, „Próg domu każdej rodziny zaporą dla zła!”, „Polska jest nam dana i zadana”, „Bóg, honor, ojczyzna treścią życia każdego Polaka!” – to tylko część haseł, które widnieją na zielonym tle w towarzystwie korony, polskiej flagi, fotografii papieża Jana Pawła II i krucyfiksów.
Chorzy na raka pouczani są, że droga do nieba otwarta jest tym, „co służą Ojczyźnie”. To nie wszystko, bo na ścianach szpitalnego korytarza wisi jeszcze jedna taka plansza.
Zdjęcia tablic opublikowała po jednej z wizyt w Centrum Aneta Awtoniuk na swoim profilu na Twitterze. Niemal od razu w sieci wybuchła gorąca dyskusja na temat tego, czy patriotyczne hasła to odpowiednie remedium na raka.
- To naprawę wisi w centrum onkologii na Ursynowie, widziałam na własne oczy. Jakaś masakra. Byłam zgorszona, że ktoś im zezwolił na to – komentuje jedna z użytkowniczek.
- A na radiologii lekarka wmawia pacjentkom, że mają raka piersi, bo w rodzinie ktoś miał aborcję... - dodaje inna.
- Cofnęliśmy się prenatalnie, cofamy się onkologicznie. Czekamy na kardiologię i neurologię – pisze kolejny użytkownik.
- Chorują tak samo wszyscy. Biedni, bezdomni, ci co mają pałace. Na tym to polega, że choroba sięga po wszystkich – opowiada w rozmowie z WP Robert, u którego w 2013 roku zdiagnozowano raka prostaty. Przyznaje, że kwestie patriotyczne i religijne nie powinny się mieszać w chorobę.
Dlaczego treści kościelne trafiły sprzed ołtarza na szpitalny korytarz? Jak przyznaje rzeczniczka prasowa Centrum Onkologii, treści na tych tablicach umieszczane są przez pacjentów oraz księdza kapelana, ponieważ ściana, na której wiszą tablice sąsiaduje z kaplicą.