Co przedszkolak powinien wiedzieć o pieniądzach

Co przedszkolak powinien wiedzieć o pieniądzach

Co przedszkolak powinien wiedzieć o pieniądzach
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
23.12.2009 13:10, aktualizacja: 21.06.2010 14:58

O tym, że pieniądze nie rosną w kieszeniach lub portfelach, że nie spadają niczym manna z nieba, wiemy doskonale my, dorośli, i najczęściej potrafimy (choć nie wszyscy) nad nimi zapanować. Aby nasze dziecko miało zdrowe i odpowiedzialne podejście do kwestii finansowych, warto zacząć uczyć je tego już od maleńkości

* O tym, że pieniądze nie rosną w kieszeniach lub portfelach, że nie spadają niczym manna z nieba, wiemy doskonale my, dorośli, i najczęściej potrafimy (choć nie wszyscy) nad nimi zapanować. Aby nasze dziecko miało zdrowe i odpowiedzialne podejście do kwestii finansowych, warto zacząć uczyć je tego już od maleńkości.*

Chcąc nauczyć dziecko właściwego stosunku do pieniędzy, musimy sami taką umiejętnością się wykazać. Właściwy stosunek do pieniędzy to nic innego, jak umiejętność zadbania przede wszystkim o to, co jest ważne. A bardzo ważnym jest dach nad głową, zdrowe jedzenie, opieka medyczna, ubrania odpowiednie do pór roku. Mniej ważne są egzotyczne wakacje, droga zabawka, nowoczesny remont. Jeśli na co dzień nasz maluch uczy się poprzez obserwację tego, na co wydawać pieniądze, a na co nie - od nas, najprawdopodobniej nie będzie miał większych problemów z rozłożeniem akcentów we własnym dorosłym życiu. Bowiem najlepszą szkołą dla malucha są rodzice. Jeśli w domu bez przerwy słychać rozmowy o pieniądzach (zarówno o ich braku jak i planach ich wydawania), malec nabierze mylnego przekonania, że finanse to najważniejsza kwestia, co nie wyjdzie mu na dobre – albo utraci przez to poczucie bezpieczeństwa (co będzie, jeśli pieniędzy zabraknie), albo nadmiernie skoncentruje się na pomysłach ich wydawania. I tu najlepiej trzymać
się zasady złotego środka – nie izolować malucha od tematu pieniędzy, wspólnie planować wydatki na przykład na wakacje czy zakup roweru, z drugiej zaś strony stopniowo zapoznawać go z domowym budżetem.

Domowy budżet bez tajemnic?

Zdania na temat tego, czy wprowadzać dziecko w tajniki domowego budżetu, są podzielone – jedni uważają, że nie, ponieważ jest to dziedzina, która powinna martwić tylko rodziców i nie obciążać nimi dziecko. Inni zaś – że dziecko od maleńkości powinno orientować się w realiach, w jakich żyje, że trzeba zapłacić rachunki, kupić jedzenie i ubrania. A od kogo, jak nie od nas dziecko ma się dowiedzieć, że pieniądze mają taką magiczną właściwość, że czasem się kończą i nie zawsze można kupić to, na co ma się ochotę. To oczywiste, że nie warto wprowadzać dziecko we wszystkie tajniki domowych finansów. Do jasnego oglądu rzeczywistości w zupełności wystarczy mu podstawowa wiedza na temat ważnych i mniej ważnych wydatków. Pamiętajmy, by nie popadać w skrajności, ponieważ dziecko wszystko rozumie dosłownie. Unikajmy takich sytuacji, kiedy mówimy: „nie mam ani grosza”, a za chwilę kupujemy jakiś smakołyk. Malec będzie czuł się oszukany. I słusznie.

Kieszonkowe - „za” i „przeciw”…

Istnieje wiele „za” i „przeciw” dawania dziecku kieszonkowego. Bez wątpienia wiele zależy od osobowości dziecka – jednego własne pieniądze zmotywują do zarządzania nimi, dla drugiego zaś będą ciężarem, z którym nie koniecznie chce się zmierzyć.

Za:

- Posiadanie własnych pieniędzy wyrabia u dziecka samodzielność i odpowiedzialność.

- Dziecko ma możliwość poznania wartości pieniądza.

- Kieszonkowe uczy oszczędności i planowania wydatków.

- Dziecko uczy się cierpliwości i korygowania własnych zapotrzebowań.

- Wyrabia wytrwałość w dążeniu do celu i skłania do samodzielnego dokonywania wyborów.

Przeciw:

- Dziecko będzie wydawało pieniądze niewłaściwie.

- Malec wykazuje postawę roszczeniową: „bez względu na nic pieniądze mi się należą”.

- Granica, co kupuje rodzic, a co dziecko za własne pieniądze jest trudna do ustalenia.

- Posiadając własne pieniądze dziecko nie interesuje się wspólną sytuacją finansową rodziny, przybiera postawę egoistyczną.

Źródło artykułu:WP Kobieta