Gram
Gdy panowie maja „wolną chatę”, nie chwytają za mandolinę lub skrzypce. Nawet zawodowi muzycy wykorzystują okazję i gdy są sami grają w gry komputerowe, na konsoli, na X-boxie, na Playstation.
– Nie mogę tego robić, kiedy Milena jest w domu. Widzę jej zniesmaczone spojrzenie mówiące o tym, jaki jestem dziecinny albo po prostu wyrzuca mi, że lepiej bym przybił tą listwę w kuchni, niż grał online z jakimś dwunastolatkiem z Argentyny, który i tak spuszcza mi łomot – mówi Wojtek, architekt ogrodów.