Dwanaście
26.04.2006 | aktual.: 26.04.2006 12:16
Trudno określić gatunek tej prozy. Może „powieść krakowsko-alkoholowa”?
Mamy tu silnie eksponowany wątek kryminalny, oniryczną atmosferę, elementy poetyki pastiszu, parodii, czarnego humoru, a alkohol leje się przy każdej okazji. Wszystko rozgrywa się wokół krakowskiego Rynku, w najsłynniejszych pubach miasta. W tle pojawiają się głośne wydarzenia ostatniego roku, obchodzi się rocznicę „Solidarności”, na billboardach pojawiają się twarze kandydatów na prezydenta, PiS wygrywa wybory; padają znane nazwiska (Adam Zagajewski, Dorota Masłowska), wszędzie kręcą się dziennikarze TVN. Na tym tle śledzimy perypetie głównego bohatera, zwanego Mistrzem, alkoholika i literata, pół geniusza, a pół durnia. Dziwna książka, będąca poza wszystkim innym także dziennikiem roku 2005, pisanym na żywo.
Grazyna Ocipka