Blisko ludziDzieci się biją, dorośli się kłócą

Dzieci się biją, dorośli się kłócą

Dzieci się biją, dorośli się kłócą
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
20.07.2007 16:35, aktualizacja: 20.07.2007 17:02

Moja córka ma 2 latka, mieszkamy w jednym domu z trzema rodzinami. W tym jest trójka dzieci. Moja córka jest najmłodsza i najbardziej
odpychana przez 5 letnią Anię i 4 letniego Tomka, nie potrafią się razem ze sobą bawić. Ania, mimo tego, że ma pięć lat, wszystko przed nią chowa, bije ją i szczypie. A moja mała w rezultacie też ją bije. Przez to są problemy między dorosłymi.

Moja córka ma 2 latka, mieszkamy w jednym domu z trzema rodzinami. W tym jest trójka dzieci. Moja córka jest najmłodsza i najbardziej odpychana przez 5 letnią Anię i 4 letniego Tomka, nie potrafią się razem ze sobą bawić. Ania, mimo tego, że ma pięć lat, wszystko przed nią chowa, bije ją i szczypie. A moja mała w rezultacie też ją bije. Przez to są problemy między dorosłymi. Co robić, karać miejszą, czy nie zwracać na to uwagi, skoro rodzice Ani też nie zwracają na to uwagi, że Ania ją tak traktuje. Jestem zmęczona tym wszystkim, chce mi się płakać. Po prostu mam dość, a nie wiem, jak wytłumaczyć dwuletniemu dziecku, żeby tak nie postępowała.

To trudna sytuacja, ale pocieszę cię, że wszędzie gdzie jest więcej niż jedno dziecko, dochodzi do konfliktów, bójek i zatargów między dziećmi. Dlaczego? Bo dzieci rywalizują i tej rywalizacji nie uda się z życia wyeliminować. Można jedynie zadbać o to, by rywalizacji tej nie podsycać, porównując dzieci, stawiając je za przykład, zmuszając do pomocy, opieki…. W Państwa sytuacji konfliktów i zatargów nie uda się wyeliminować. Warto z dziećmi rozmawiać, ale nie należy do każdej sytuacji wkraczać. Należy pozwalać dzieciakom rozwiązywać samodzielnie drobne konflikty. Oczywiście należy zadbać o bezpieczeństwo wszystkich maluchów, ale i nie przejmować się zanadto tym, że wszystko i zawsze będzie rozgrywane między nimi sprawiedliwie i według najlepszych zasad. To się nie uda. Warto pamiętać, że takie konflikty, kłótnie i zatargi mają swoje dobre strony. Dzieci uczą się współżycia z innymi, obrony własnych interesów, czasem negocjacji i… przegrywania. To ważne doświadczenia, które w przyszłości zaowocują lepszymi
relacjami z rówieśnikami.

Źródło artykułu:WP Kobieta