Dziewczyna z perłą
Mieszanka węglanu wapnia i białka z grupy albuminoidów nazywanego najczęściej konchioliną. Brzmi raczej skomplikowanie, nieprawdaż? Tymczasem mowa tu o perle. Ten osobliwy twór od wieków służy jako ozdoba i zachwyca nas swoim pięknem. To mały cud natury. Nasi przodkowie nazywali ja łzą aniołów. Białe perły często towarzyszą pannom młodym.
22.05.2009 | aktual.: 26.05.2010 18:52
Mieszanka węglanu wapnia i białka z grupy albuminoidów nazywanego najczęściej konchioliną. Brzmi raczej skomplikowanie, nieprawdaż? Tymczasem mowa tu o perle. Ten osobliwy twór od wieków służy jako ozdoba i zachwyca nas swoim pięknem. To mały cud natury. Nasi przodkowie nazywali ja łzą aniołów. Białe perły często towarzyszą pannom młodym.
Perła perle nierówna. Od ich gatunków, kształtów i rodzajów wprost się roi. Możemy wyróżnić perły naturalne (powstały poprzez działanie sił natury) oraz perły hodowlane (ich powstanie zapoczątkował człowiek). Jeśli chodzi o kolory to znawcy pereł operują całą ich paletą: czerń, niebieski, krem z tzw. orientem lub overtonem, róż, brąz i długo by tu jeszcze wymieniać pozostałe barwy i odmiany. Zadziwia także różnorodność kształtów: okrągłe, ćwiartkowe, guziki, krople i ziarna – nazwy mówią same za siebie. Prawdziwy znawca, oglądając dany egzemplarz, potrafi stwierdzić, gdzie go wyłowiono. Najcenniejsze perły to te kuliste w kolorze różowym.
Perły nosimy od tysięcy lat. To jedne z chętniej kupowanych kamieni szlachetnych. Przypisywano im nawet moc leczniczą, a nawet otaczano kultem. Przepadała za nimi Barbara Radziwiłłówna, żona króla Zygmunta Augusta, z upodobaniem nosiła je Coco Chanel i Jackie Kennedy. A może pamiętasz perły Audrey Hepburn z filmu „Śniadanie u Tiffaniego”? Koronowane głowy prawie się z nimi nie rozstają. Przypomnij sobie co najczęściej na szyi miała księżniczka Diana. Często widuje się w nich brytyjską królową Elżbietę, królową Ranię z Jordanu czy szwedzką księżniczkę Viktorię. Obecnie bardzo modne są te kolorowe – zielone, czarne, brunatne. Białe perły wybierają często panny młode. Tym przesądnym pannom grozi to ponoć pechem w małżeństwie, a pozostałe panny po prostu pięknie zdobi. Perełkami wyszywane są suknie, czasami można znaleźć je w wiązankach, a nawet w misternie upiętych fryzurach.
Furorę robią naszyjniki i bransolety z nanizanymi na wiele żyłek kamieniami. Trochę mniej efektowne, ale jak najbardziej stylowe i eleganckie, są pojedynczy wisiorek i klasyczne kolczyki kuleczki. Ponadto białe perły doskonale komponują się z małą czarną. Delikatne korale czy klipsy są także świetną, klasyczną wręcz biżuterią do biura. Jeśli wolisz mniej banalne rozwiązania, zmieszaj ze sobą sznury pereł w różnych kolorach.
Łańcuch z pereł o tej samej wielkości fachowo określa się mianem garnituru. Korale ułożone rosnąco noszą miano podziałki. Warto pamiętać, że perły szczególnie dobrze komponują się z materiałami takimi, jak atłas, welur, jedwab.
Jeśli jesteś posiadaczka prawdziwych pereł, musisz o nie szczególnie dbać. Konchiolina, z której są zbudowane z czasem ulega nie zawsze korzystnym zmianom, a nawet zniszczeniu. Średni czas „życia” perły specjaliści szacują na niewiele ponad sto lat. Starzejąca się perła traci blask, matowieje i w końcu łuszczy się. Ostrożnie stosuj niektóre kosmetyki. Lakier do włosów, perfumy, niektóre balsamy bywają prawdziwie zabójcze dla pereł. Zadbaj by Twój sznur nie przebywał w zbytniej wilgoci, ani też nie spoczywał na metalu lub w jego pobliżu. Oczywiście, ze sztucznymi sznurami nie musisz obchodzić się tak delikatnie.
A jeśli biżuteria z pereł według Ciebie powinna dawno już powędrować do lamusa, to może tak chociaż paznokcie pomalowane na perłowy kolor?