Edukacja seksualna - nieskuteczna?

Edukacja seksualna ma z założenia doprowadzić do następujących celów: zmniejszenia nieplanowanych ciąż wśród nastolatek, ograniczenie występowania chorób przenoszonych drogą płciową i poprawienie jakości "pierwszego razu". Zwolennicy podkreślają wagę realizacji programów dla zdrowia nastolatków i domagają się zwiększenia wydatków na ten cel.

16.03.2006 | aktual.: 17.03.2006 12:23

Edukacja seksualna ma z założenia doprowadzić do następujących celów: zmniejszenia nieplanowanych ciąż wśród nastolatek, ograniczenie występowania chorób przenoszonych drogą płciową i poprawienie jakości "pierwszego razu". Zwolennicy podkreślają wagę realizacji programów dla zdrowia nastolatków i domagają się zwiększenia wydatków na ten cel.

Krytycy zwracają natomiast uwagę, że sama edukacja seksualna jest przeciwskuteczna, ponieważ paradoksalnie może powodować wzrost zainteresowania sprawami seksu wśród młodzieży.

Mierzyć skuteczność edukacji
Grupa kanadyjskich uczonych postanowiła podejść do sprawy systematycznie. Poddali oni analizie 26 badań nad skutecznością programów edukacyjnych. Okazało się, że tylko około 1/3 z tych prac spełniała kryteria rzetelnej pracy badawczej. Wynikało to często z błędnych założeń, pomijania ważnych elementów (na przykład ocenę, czy w rezultacie programu zmniejszyła się liczba aborcji w badanej grupie) lub opisywania programu edukacyjnego realizowanego na zasadzie grup rówieśniczych.

Efekty dalekie od oczekiwań
Przeprowadzona analiza wykazała, że przeprowadzane programy poniosły w zasadzie porażkę. Nie osiągnięto ani zmniejszenia liczb niepożądanych ciąż, ani spadku ryzykownych zachowań seksualnych ani też podwyższenia wieku pierwszej inicjacji. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że w grupy kontrolne (to jest młodzież nie biorąca udziału w żadnym obserwowanym programie) uczestniczyły w zajęciach poświęconych "tym sprawom", chociaż nie w takim zakresie jak to miało miejsce w analizowanych interwencjach.

W innym programie, realizowanym przez nauczycieli w Szkocji w grupie 8,5 tysiąca uczniów w wieku 13 - 15 lat, mimo że zwiększył on wiedzę i umiejętności młodzieży, również nie przyczynił się do znaczącej redukcji niepożądanych następstw kontaktów seksualnych.

Programy czy podejście
Niestety prezentowane badania nie wykazują, czy brak skuteczności programów jest efektem ich złego przygotowania, wdrażania w życie czy też błędne jest samo założenie realizowanych programów. Być może winą za problemy młodzieży należy obciążyć nie tyle system szkolnictwa a raczej środowisko domowe. Niezależnie od dalszych planowanych badań i rozwijanych programów, odpowiedzialność za młodych ludzi i tak pozostaje głównie domeną rodziców.

Komentarze (0)