GwiazdyEwa Minge mówi o wierze i załamuje się nad artykułem z brukowca. "Rosół na wodzie święconej?"

Ewa Minge mówi o wierze i załamuje się nad artykułem z brukowca. "Rosół na wodzie święconej?"

Ewa Minge deklaruje się jako osoba wierząca, która jednak zdaje sobie sprawę z rosnącej niechęci do instytucji kościoła. Projektantka natrafiła ostatnio na artykuł w jednym z tabloidów, wobec którego nie mogła przejść obojętnie. W tekście ksiądz dzieli się "sekretami kuchni sakralnej", a konkretnie przepisem na zupę z wody święconej. "Czytam i nie wierzę, że ziemia się nie trzęsie, jak pod imieniem Boga "kucharze dusz" warzą zupę kościelną" – pisz Ewa Minge na Instagramie.

Ewa Minge załamuje ręce nad tekstem z tabloidu o zupie z wody święconej
Ewa Minge załamuje ręce nad tekstem z tabloidu o zupie z wody święconej
Źródło zdjęć: © AKPA, Instagram.com

01.12.2021 12:53

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Ewa Minge na swoim profilu na Instagramie zamieściła ostatnio zdjęcie artykułu, który został opublikowany na łamach jednego z polskich tabloidów. Na sfotografowanej przez projektantkę stronie gazety widnieje przepis na rosół na wodzie święconej, którym z dziennikarzami podzielił się ksiądz. Minge jako osoba głęboko wierząca, nie mogła powstrzymać się od komentarza w tej sprawie. 

Ewa Minge nie może uwierzyć w to, co przeczytała

Ewa Minge rozpoczęła swój post słowami, że nie wszyscy potrzebują Boga, a ona sama szanuje ateistów oraz wszystkie inne religie świata. W dalszej części wpisu nie omieszkała również wspomnieć o patologiach wśród duchownych, które są wielkim ciosem dla instytucji kościoła.  

"Za mojej młodości kościół pełnił funkcje schronienia, nadziei i wspólnoty, która miała potężne znaczenie w naszym poczuciu bezpieczeństwa. Pomijam tu wypływające dzisiaj fakty o patologii wśród środowisk duchownych, bo ta jest ciosem największym w te instytucje. Po takim nokaucie wydaje się, że nie można się już podnieść, choć przecież Bóg jest wielki i wszechmocny, ale czy można powiązać tę jego uzdrawiającą moc z rosołem na wodzie święconej? Czytam i nie wierzę, że ziemia się nie trzęsie, jak pod imieniem Boga "kucharze dusz" warzą zupę kościelną" – pisze wstrząśnięta Minge na Instagramie. 

Ewa Minge martwi się o przyszłość kościoła

W dalszej części posta projektantka ostro skrytykowała artykuł z tabloidu i zaznaczyła, że jak tak dalej pójdzie, to kościół umrze wraz z grupą wierzących starszych osób. 

"Nie potrafię zrozumieć, czy to ułomność autora i niski próg intelektualny, czy dbałość o grupę, która jest jego żywicielem. Ta grupa odchodzi nieubłaganie, ludzi starszych, przywiązanych do tradycji i oddanych kościołowi bez względu na to, czego by im ten kościół nie ugotował" – dodała Ewa Minge. 

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (9)