Funkcjonalna kawalerka dla dwojga

Dziś odpowiadam pani Magdalenie S., której mieszkanko jest niewielkie i tym bardziej wymaga sensownego rozwiązania. Przedstawiam Pani dwie wersje.

W wersji A proponuję przeniesienie kuchni na miejsce łazienki. Jest to dość skomplikowana operacja, ale całkowicie wykonalna, ponieważ "trzymamy się" pionu wodno - kanalizacyjnego. Co dzięki temu zyskujemy? Przede wszystkim wrażenie przestrzeni w saloniku i wygodną, otwartą kuchnię tylko niewiele mniejszą od poprzedniego ustawienia oraz dużą, ładną, doświetloną światłem dziennym łazienkę! Wiele osób, zapewne będzie zachwycone takim rozwiązaniem. Jest w niej miejsce na dużą wannę. W przedpokoju, otwartym na pokój zyskujemy miejsce na wygodną, sporą szafę, a od strony kuchni powstaje wnęka na wysoką lodówkę, obok zaś można wstawić wyżej umiejscowiony piekarnik. Od strony pokoju mieści się blat, przy którym można wygodnie zjeść posiłek. W salonie rozkładana sofa, fotel, miejsce do pracy pod oknem oraz w lewym, górnym rogu duże akwarium. I wszystko się mieści. Posadzka to połączenie paneli, w pokoju oraz terakoty w kuchni. Jest efektowne i ma tutaj pełne uzasadnienie podziałem funkcji.

Wersja B zachowuje istniejący podział funkcjonalny, ale wygląda ciekawiej (tak, że na pewno wzbudzi zachwyt znajomych). Łazienka staje się wycinkiem koła, który z zewnątrz porządkuje przestrzeń i sprawia wrażenie większej ilości miejsca. Przestrzeń między kuchnią a pokojem pozostaje otwarta, poza niewielką ścianką w przedpokoju, za którą z jednej strony zyskujemy miejsce na szafę, z drugiej miejsce do pracy. Takie rozplanowanie jest dlatego cenne, iż umożliwia oddzielenie kącika do pracy od osoby aktualnie śpiącej w części wypoczynkowej parawanem lub składaną żaluzją.

Kuchnia jest szalenie wygodna, z ciekawie umiejscowionym okrągłym stolikiem. W przedpokoju prócz szafy, mamy wieszak i półkę. Łazienkę o nietypowym kształcie wyposażamy w nietypowo umiejscowiony prysznic. Jako, że nie istnieją brodziki trójkątne, sprawę załatwiamy, stosując prysznic na podłodze z kafelków, z odpowiednim odpływem. Oraz tylko zasłoną prysznicową. Zmieści się też pralka oraz wbudowana w blat umywalka. Okienko w łazience, to po prostu pas z luksferów doświetlający łazienkę i urozmaicający przestrzeń. W pokoju mamy dosyć miejsca na podobny program, jak w wersji A.

(architekt wnętrz: Joanna Rzepińska)