Futurystyczny totalitaryzm vs Natalie Portman.
Bracia Wachowscy odpoczęli już po trudach „Matriksów” i wracają do gry. Na swój pierwszy postmatriksowy projekt wybrali ekranizację kultowego angielskiego komiksu „V jak vendetta”.
28.03.2006 | aktual.: 28.03.2006 10:33
Tak naprawdę wybrali ją już wcześniej, bo pierwszą wersję scenariusza napisali jeszcze w latach 90., przed realizacją „Matriksa”. Jeśli dobrze przyjrzeć się fabule ich słynnego filmu, to można w nim zresztą zaobserwować pewne zbliżone koncepcje fabularne. Ale nie od dziś wiadomo, że Andy i Larry Wachowscy w „Matriksie” „inspirowali się” taką masą cudzych fabuł i idei, że aż trudno ich oskarżyć o jeden konkretny plagiat. Tym razem jednak Wachowscy nie „inspirują się”, tylko po prostu adaptują słynne dzieło Alana Moore’a i Davida Lloyda i produkują (oddając reżyserię w ręce Jamesa McTeigue’a). „V jak vendetta” to opowieść o futurystycznej, rządzonej twardą ręką przez totalitarny rząd, WIelkiej Brytanii, w której jeden samotny kontestator znany jako „V” rozpoczyna bunt. Jego działania trudno nazwać inaczej niż terroryzmem, ale wszak służą wyższemu celowi – wyzwolenia się z okowów złej władzy. Czy „V” to jednak rewolucjonista, czy po prostu psychopata? W filmie w rolę ukrytego za uśmiechniętą maską bojownika
wcielił się Hugo Weaving (niezapomniany agent Smith z „Matriksów”), ale główny akcent w filmie został położony na postać Evey (Natalie Portman), prostej, wrażliwej dziewczyny, którą V ratuje od śmierci i tym samym wciąga w swe tajemnicze i niezgodne z obowiązującym prawem plany. Portman do roli Evey zgodziła się (niczym Sigourney Weaver do „Obcego 3” czy Demi Moore do „G. I. Jane”) na ogolenie głowy na łyso i trzeba przyznać, że jej uroda wcale na tym nie straciła. A i film zyskał na dramatyzmie.
Kamil Śmiałkowski
V JAK VENDETTA
V for Vendetta
SF, USA/Niemcy 2006; dystr. Warner
Reżyseria: James McTeigue
Scenariusz: Andy i Larry Wachowscy Występują: Natalie Portman, Hugo Weaving, Stephen Rea, John Hurt