GwiazdyGdy choruje rodzina, nie ufamy lekarzom

Gdy choruje rodzina, nie ufamy lekarzom

Gdy choruje rodzina, nie ufamy lekarzom
Źródło zdjęć: © Photos.com
05.07.2010 07:07, aktualizacja: 09.07.2010 16:22

Rodziny pacjentów znajdujących się w stanie krytycznym często oceniają kondycję swoich bliskich bardziej optymistycznie niż lekarze.

Rodziny pacjentów znajdujących się w stanie krytycznym często oceniają kondycję swoich bliskich bardziej optymistycznie niż lekarze. Nawet wówczas, gdy są im przedstawiane szczegółowe dane dotyczące szans na przeżycie - informuje "American Journal of Respiratory and Critical Care Medicine". Z analiz wynika, że członkowie rodziny pacjenta i lekarze często mają rozbieżne opinie.

Badacze zaczęli się więc zastanawiać, czy medycy efektywnie komunikują swoje prognozy związane z tym, jaki kurs obierze choroba.
Wielu ekspertów uważa obecnie, że lekarze powinni szczegółowo informować rodziny o szansach pacjenta na przeżycie, podając procentowe wyliczenia zamiast używać sformułowań typu "bardzo mało" czy "wysoce prawdopodobne".

W swoich ostatnich badaniach naukowcy z Uniwersytetu w Pittsburgu postanowili sprawdzić, czy procentowe i jakościowe informacje różniły się pod względem oddziaływania na opinie rodzin.

Badacze obserwowali 169 członków rodzin pacjentów przebywających na oddziale intensywnej terapii. Ich rozmowy z lekarzami były nagrywane, a później analizowane. W połowie przypadków lekarze informowali rodziny, iż "bardzo mało prawdopodobne" jest, że ich bliski przeżyje, natomiast pozostałym mówiono, że szanse na przeżycie wynoszą np. 10 proc.

Po rozmowie z rodzinami okazało się, że obie grupy oceniają stan pacjentów lepiej niż lekarze. W pierwszej grupie badani twierdzili, że szanse pacjenta wynoszą średnio 26 proc., a w drugiej grupie uważano, że jest to średnio 22 proc., mimo że lekarze wyraźnie powiedzieli im, że wynoszą one jedynie 10 proc.

Z badań wynika, że w takich chwilach bliscy biorą pod uwagę wiele innych czynników, takich jak siła pacjenta, wola życia czy to jak wcześniej pokonywał choroby. Odwołują się także do swojej intuicji i wiary.

Prowadzący badania dr Douglas B. White zauważa, że nie bez znaczenia jest poziom zaufania, jakim rodziny darzą lekarza. W przypadku kontaktów na oddziale intensywnej terapii rodzina pacjenta nie zna najczęściej specjalisty, który zajmuje się ich krewnym i dlatego może obdarzać go mniejszym zaufaniem.

Badacze nie skupiali się na tym, czy rozbieżności w opinii mogą wpłynąć na decyzję rodziny o podtrzymywaniu funkcji życiowych pacjenta. Powołując się na wcześniejsze badania, naukowcy twierdzą jednak, że jest to możliwe.

Jak zauważa dr White, nieodłączną częścią medycyny jest niepewność, co również powinni komunikować lekarze, którzy muszą przekazywać rodzinom złe wiadomości.

Źródło artykułu:PAP