Gęsta zieleń paproci
Są bardzo popularne i od lat zdobią mieszkania. Rozłożyste, z długimi liśćmi, świetnie nadają się na stojaki z kwiatami czy też do wiszących koszy. Oto kilka naszych wskazówek dotyczących najbardziej popularnej doniczkowej paprotki i dwóch innych spokrewnionych z nią gatunków.
20.11.2006 | aktual.: 20.11.2006 12:24
Są bardzo popularne i od lat zdobią mieszkania. Rozłożyste, z długimi liśćmi, świetnie nadają się na stojaki z kwiatami czy też do wiszących koszy. Mówi się, że nie każdy potrafi je pielęgnować i czasami, mimo usilnych starań, zaczynają chorować. No cóż, może w powiedzeniu o dobrej lub kiepskiej ręce do kwiatów jest jakieś źdźbło prawdy. Jakby jednak nie było, próbować zawsze warto. A oto kilka naszych wskazówek dotyczących najbardziej popularnej doniczkowej paprotki i dwóch innych spokrewnionych z nią gatunków.
Nefrolepis
Przeważnie, gdy wspominamy o paprotce, jako o roślinie doniczkowej, mamy na myśli gatunek zwany nefrolepis. Jej charakterystyczny wygląd tworzą długie i pierzaste liście. Najistotniejsze wydaje się jednak to, że roślina ta jest jedną z najwytrzymalszych odmian paproci uprawianych w naszych domach. Poza tym możemy się również cieszyć nią bardzo długo, bo nawet do 10-12 lat.
Naliczono kilkadziesiąt gatunków nefrolepis. Najbardziej popularna wydaje się jednak nefrolepis exalta (wysoka bądź też wyniosła). W obrębie tego zaś gatunku wymienia się wiele jego odmian. Rośliny te są gęste i, jak wskazuje ich nazwa, dość wysokie, a więc też bardzo dekoracyjne.
Nefrolepis wysoka najlepiej rośnie w ziemi torfowej, którą należy często nawozić. Najokazalej będzie się prezentowała, gdy postawimy ją w miejscu jasnym, ale nie na bezpośrednim słońcu. Powinniśmy też zadbać, by temperatura otoczenia w tym miejscu wynosiła średnio 20 stopni.
Bardzo ważne jest odpowiednie podlewanie paprotki. Często ludzie skarżą się, że nie potrafią wymierzyć odpowiedniej ilości wody i przelewają bądź przesuszają kwiatka, który natychmiast zaczyna chorować. Warto więc zapamiętać, że naturalnym środowiskiem tych roślin są tereny podmokłe, a co za tym idzie, uwielbiają one wilgoć. Poza podlewaniem dobrze robi im również codzienne zraszanie. Dobrym sposobem jest także ustawienie roślin na podstawkach wysypanych wilgotnymi kamyczkami. Sporą popularnością cieszy się również gatunek zwany nefrolepis cordifolia (sercolistny). Jest to roślina nieco mniejsza, ale za to, jak niektórzy twierdzą, bardziej odporna na wahania wilgotności powietrza w naszych mieszkaniach. Jest to na pewno ich sporą zaletą, zważywszy na fakt, że w naszym klimacie musimy się przez pewien czas w roku sztucznie dogrzewać, co bardzo wysusza powietrze.
Orliczka kreteńska (pteris cretica)
Wbrew pierwszemu wrażeniu roślina ta należy również do paproci. Dzięki swojej oryginalności zdobyła sporą popularność wśród miłośników domowych kwietników na całym świecie. Jej znakiem rozpoznawczym są wąskie i powykręcane, jasnozielone liście.
Pielęgnacja orliczki niewiele odbiega od tej, o której mówimy przy nefrolepisach. Ona również nie czuje się dobrze w miejscach, gdzie bezpośrednio dochodzą promienie słoneczne. Znacznie lepiej rośnie się jej w półcieniu. Latem należy ją podlewać dość obficie, by cały czas miała wilgotno, zimą zaś ilość dostarczanej jej wody nieco ograniczamy (oczywiście, w granicach zdrowego rozsądku, tak, aby jej nie przesuszyć).
Podrzeń garbaty (blechnum gibbum)
Niewątpliwie w paprociej rodzinie na uwagę zasługuje również podrzeń garbaty. Jest to bowiem, nadająca się do doniczkowej uprawy, paproć drzewiasta. Dużą zaletą tego gatunku jest to, że świetnie dostosowuje się on do warunków, jakie możemy mu stworzyć w naszych mieszkaniach.
Podrzeń charakteryzuje twardy pień i wyrastający z niego pióropusz liści, który przypomina nieco palmowy. Jeśli chodzi zaś o pielęgnację, to wymogi tej rośliny są bardzo podobne do tych, jakie mają i inne paprotki. Przede wszystkim, oczywiście, duża wilgotność powietrza. Z tą jednak różnicą, że liście podrzenia nie lubią bezpośredniego zraszania. Warto też zapamiętać, że ta niezwykła paproć najlepiej czuje się ustawiona w miejscu dobrze oświetlonym, ale znów, jak jej krewni z rodziny paprotkowatych, nie bezpośrednio nasłonecznionym.
Paprotki potrafią być naprawdę kapryśne. Niemniej jednak są to rośliny, które mają spore walory dekoracyjne. Nieźle wyglądają zarówno w grupie, jak i pojedynczo, a ich bujna i gęsta zieleń może stać się świetnym punktem, w który będziemy przenosili wieczorami nasz zmęczony wzrok.