Blisko ludziIch troje

Ich troje

Ich troje
21.02.2006 13:03, aktualizacja: 28.05.2010 13:52

Kolejność narodzin w znacznej mierze decyduje o tym, kim są nasze dzieci i jak z nimi postępować.

*Nie tylko płeć, wiek czy cechy charakteru wpływają na zachowania Twoich dzieci – także kolejność, w jakiej przyszły na świat. Rodzice, choć wszystkie dzieci kochają tak samo, często inaczej traktują najmłodsze, inaczej najstarsze z rodzeństwa, a jeszcze inaczej średniego malca. Co na to psychologowie? Najstarsze z rodzeństwa *Pierwsze dziecko jest dla rodziców wyjątkowe. Wyczekiwane, długo obdarzane największą troską i zainteresowaniem. Przez pewien czas najukochańszy jedynak. Później, gdy w domu pojawia się drugie dziecko, staje się troszkę mniej ważny. Jako niemowlę bywa płaczliwe, niespokojne. Doskonale wyczuwa, jeśli mama i tata nie czują się jeszcze w roli rodziców zbyt pewnie. Jest bardzo ambitne. Odnosi sukcesy, nie zawsze potrafi poradzić sobie z porażką. Gdy nie może zwrócić na siebie uwagi osiągnięciami, próbuje innych sposobów: awanturuje się, bije. Z czasem zostaje zazwyczaj rodzinnym przywódcą, cieszy się autorytetem u brata i siostry.
Rady dla mamy i taty: Staraj się, by najstarsze dziecko czuło się kochane i potrzebne nie mniej niż młodszy brat czy siostra.
- znajduj dla niego czas, uważnie słuchaj, co do Ciebie mówi.
- traktuj je równorzędnie z innymi dziećmi – nie każ zawsze ustępować, nie domagaj się zbyt często pomocy w opiece nad maluchami.
- nie krytykuj, nie wymagaj zbyt wiele.
- okazuj mu dużo ciepła, przytulaj, zapewniaj, jak bardzo je kochasz.
- chwal je, gdy pomaga młodszym.

*Średnie dziecko *Średniak ma w rodzinie najtrudniejszą sytuację. Nie ma praw najstarszego dziecka ani przywilejów najmłodszego. Rodzice bywają wobec niego niekonsekwentni: raz chcą, by był już duży i samodzielny, innym razem każą iść spać razem z najmłodszym, zaraz po telewizyjnej dobranocce. W opinii rodziców średnie dziecko bywa najmniej kłopotliwe i wymagające. Zazwyczaj jest spokojne i już jako niemowlę mniej daje się rodzicom we znaki. Dzieci go lubią, bo zazwyczaj jest otwarty, ciekawy świata, doskonale wpółpracujący w grupie. Jest rozmowny (nawet gadatliwy), ma poczucie humoru. Czasami ma kłopoty z podejmowaniem decyzji. Średnie dziecko rzadziej niż starsze czy młodsze rodzeństwo zachowuje się egoistycznie albo agresywnie. Przywykło przecież do tego, że musi się dzielić z innymi.
Bycie w środku niesie jednak ze sobą również pewne problemy. Maluch może czuć się niedowartościowany, mniej ważny, mniej kochany. To dla niego tym trudniejsze, że kiedyś przecież był najmłodszy. Może być zazdrosny o odebranie sobie dzieciństwa lub próbować za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę.
Rady dla mamy i taty: Gdy pojawi się na świecie trzecie dziecko, średniemu maluchowi poświęcaj dużo zainteresowania i troski.
- nie zabraniaj mu kontaktów z maleństwem, pozwalaj, by Ci pomagał.
- powtarzaj, że jest wyjątkowy. Najlepiej podsuń mu jakąś wyjątkową dziedzinę zainteresowań czy zajęcia tylko dla niego: kółko teatralne, kurs tańca, dżudo.
- poświęcaj mu dużo czasu. Poczytaj książkę, choć przecież mógłby to zrobić starszy brat.
- nie porównuj go ani ze starszym, ani z młodszym rodzeństwem – jak każde dziecko jest przecież jedyny i niepowtarzalny.

*Najmłodsze dziecko *W rodzinie ma pozycję zdecydowanie uprzywilejowaną. Rodzice wychowują go najmniej konsekwentnie. Bardzo długo traktują go jak maluszka. Zazwyczaj to urodzony czarodziej - doskonale wyczuwa nastroje rodziców. Dąsami, przymilaniem i tupaniem potrafi osiągnąć wszystko. Często ma poczucie własnej wyjątkowości, jest przy tym pogodny, zadowolony z życia. Dzieci go lubią, choć potrafi terroryzować rówieśników, podobnie jak rodzeństwo. Czasem czuje się sfrustrowany, że nic mu nie wolno. Zazwyczaj jest ambitny, ma poczucie, że musi gonić starsze rodzeństwo. Otrzymuje od rodziców największą porcję miłości. Pamiętaj jednak, by była to miłość roztropna.
Rady dla mamy i taty: Nie traktuj najmłodszej pociechy jak maskotki, która zawsze będzie bezbronna i malutka.
- ucz ją samodzielności i pozwalaj na nią, gdy się tego domaga (nawet jeśli ubieranie potrwa o dziesięć minut dłużej, niech maluch sam założy spodenki).
- pozwól mu dorastać. Nie usprawiedliwiaj go zawsze, tłumacząc, że czegoś nie zrobił, bo jest jeszcze "taki mały”.
- jednocześnie troszkę chroń go przed starszym rodzeństwem, zwłaszcza gdy się z nim drażni.

Monika Górecka-Czuryłło
Konsultacja: Małgorzata Gąsecka, psycholog dziecięcy