Ingrid Bergman - najjaśniejsza gwiazda Szwecji
Najpiękniejsze modele Ferrari z lat 50. i 60. projektowano z myślą o niej. Od jej imienia nazwano różę. „Pocałuj mnie Rick. Pocałuj mnie tak jakby to był ostatni raz” - jest jednym z najsłynniejszych cytatów w historii kina. Ingrid Bergman, jest aktorką, której gwiazda nigdy nie zgaśnie.
22.11.2006 | aktual.: 01.12.2006 13:27
Najpiękniejsze modele Ferrari z lat 50. i 60. projektowano z myślą o niej. Od jej imienia nazwano różę. „Pocałuj mnie Rick. Pocałuj mnie tak jakby to był ostatni raz” - jest jednym z najsłynniejszych cytatów w historii kina. Ingrid Bergman, jest aktorką, której gwiazda nigdy nie zgaśnie.
Jej chłodna, „szwedzka” uroda podobno paraliżowała operatorów kamer, ale Roberto Rossellini nazywał ją najjaśniejszą gwiazdą swoich obrazów. Ingrid Bergman była niekwestionowaną divą światowego kina. W latach 50. i 60. była również uznawana za skandalistkę i piętnowana za niemoralne prowadzenie.
Bergman urodziła się w Sztokholmie przed wybuchem pierwszej wojny światowej. Osieroconą po tragicznym wypadku rodziców Ingrid wychowywał dziadek. Mimo że ukończyła prestiżową szwedzką szkołę teatralną, bardziej pociągało ją aktorstwo filmowe. Po kilku epizodach zagrała z filmie „Intermezzo” i rola Anity Hoffman otworzyła jej "wrota do Hollywood". Ingrid zauważył David O. Selznik, ojciec amerykańskiego kina, który postanowił zrealizować amerykańską wersję „Intermezzo” z Bergman w roli głównej.
„Zagraj to jeszcze raz Sam...”
W 1941 Ingrid otrzymuje propozycję zagrania u boku Humphreya Bogarta w filmie „Casablanca”. Rola Ilsy Lund, kobiety, w której grany przez Bogarta Rick, był przed laty szaleńczo zakochany, a teraz w wojennej scenerii odżywa ich romans, była najważniejszą w jej karierze. Mimo że „Casablanca”, nazywana ckliwym romansidłem, nie zdobyła uznania krytyki, publiczność oszalała na punkcie Ingrid. Atmosferę podgrzewały informacje o tym, że żona Humphreya Bogarta oskarżyła Bergman o romans z jej mężem.
To był jeden z przełomowych momentów w jej życiu. Prywatne życie Ingrid zaczynało przypominać scenariusze filmowe. Jej romans z fotografem wojennym Robertem Capa stał się podstawą fabuły filmu „Okno na podwórze”. Podejrzewano ją również o romans z twórcą amerykańskiego przemysłu lotniczego. Kontrowersyjny Howard Hughes wykupił wszystkie możliwe miejsca na samolot z Nowego Jorku do Los Angeles, aby mieć pewność, że aktorka poleci tylko w jego towarzystwie.
„Miło było cię widzieć, mała...”
W 1948 roku Ingrid Bergman była jedną z najsłynniejszych aktorek na świecie. Wtedy poznała Roberto Rosselliniego. Przypadkiem zabłądziła na jego „Paisę”, którą obejrzała w świecącym pustkami kinie. Zachwycona filmem napisała do Rosselliniego list pełen komplementów, który zakończyła: "Jeżeli kiedykolwiek potrzebowałby Pan szwedzkiej aktorki mówiącej płynnie po angielsku, a która po włosku potrafi jedynie powiedzieć 'ti amo', to jestem gotowa przyjechać natychmiast".
Rossellini miał zapomnieć o liście, który wziął za fantazję jakiejś wielbicielki, gdy znajomy otworzył mu oczy na to, jak wielką gwiazdą jest Ingrid Bergman. Wtedy, głównie ze względu na finansowe profity, które gwarantował angaż w filmie Bergman, jak najszybciej wysłał jej telegram. Po paru miesiącach byli już parą, a do tego kręcili wspólny film.
Związek Rosselliniego i Bergman był skandalem na miarę epoki. Ingrid porzuciła dla niego męża i małą córeczkę Pię. Za ten występek spotkała się z ogromną krytyką opinii publicznej. Na domiar złego po zaledwie kilku miesiącach znajomości aktorka zaszła w ciążę. Zewsząd sypały się głosy zgorszenia i potępienia. Senatorowie pisali stosowne oświadczenia o moralnej zgniliźnie, religijni przywódcy ciskali gromy, a samorzutne grupy obywatelskie wychodziły protestować na ulice przeciwko zepsuciu i degeneracji środowiska filmowego. Dziś wydaje się niepojęte, jak silne emocje wywołał ten romans, jednak aura skandalu nie przyczyniła się do sukcesu ich pierwszego filmu.
Ingrid chciała przede wszystkim w spokoju urodzić dziecko i dlatego pozostała we Włoszech. Wkrótce na świat przyszedł syn, a po nim bliźniaczki, w tym słynna Isabella Rossellini, dzięki której Ingrid została teściową Martina Scorsese.
W latach 50. Ingrid była muzą Rosselliniego. Aktorka, nawet jeśli nie występowała w filmach męża, odciskała na nich zawsze swoje piętno. Jest to też jeden z najpłodniejszych etapów w życiu reżysera, którego we Francji nazywano "ojcem nowoczesnego kina".
Ich małżeństwo rozpadło się po siedmiu latach. Rossellini, stracił w ten sposób nie tylko żonę lecz również najjaśniejszą gwiazdę swoich obrazów. Załamany reżyser pojechał do Indii, szukać duchowego odrodzenia a Ingrid wróciła do Stanów Zjednoczonych.
Za rolę w filmie „Anastazja” uhonorowano ją drugim Oscarem (pierwszego otrzymała za rolę w „Gasligh”). Trzecią statuetkę otrzymała za rolę w "Morderstwie w Orient Expressie". Ostatnią nominację przyniósł jej film "Höstsonaten", który uważała za najlepszy w swojej karierze. Jej ostatnim triumfem był serial "Kobieta o imieniu Golda". Za rolę pierwszej premier Izraela Goldy Meir przyznano jej nagrodę Emmy. Jednak Ingrid tego nie doczekała. Zmarła w 67. rocznicę swoich urodzin na raka piersi.
Na jej pogrzebie zagrano piosenkę z filmu "Casablanca" - "As time goes by", a jej prochy rozsypano nad szwedzkim wybrzeżem.