Jak grzeczne dziewczynki wyzwalają gniew
Skąd w kobiecie X rodzi się gniew? Kobieta X ma przecież wszystko. Przede wszystkim pochodzi z kulturalnego domu, gdzie okazywano sobie szacunek. Kobieta X ma męża i stosunkowo dobrą pracę.Wszystko jest OK.
Teoretycznie ...
03.07.2006 | aktual.: 28.05.2010 16:59
Młoda kobieta wdarła się po pijanemu do mieszkania przy ul. Kolejowej, zamknęła się od wewnątrz i - na przemian - bijąc, kopiąc, ciągnąc za włosy oraz dusząc wypominała babce, że zapomniała o jej jubileuszu. Następnie przystawiła jej nóż do brzucha i grożąc śmiercią wymusiła na niej, by wskazała, gdzie trzyma pieniądze. Ukradła je i zrywając jeszcze 78-latce z palca złoty pierścionek, uciekła. Policjanci zatrzymali ją jeszcze tego samego dnia i zamknęli w areszcie.
Ten fragment artykułu na pewno nie dziwi. Otwieramy poranną gazetę i czytamy : córka pobiła matkę : powód agresji - brak pieniędzy na alkohol. Chwila zastanowienia i już tłumaczymy - pobiła, bo pewnie pochodziła z patologicznej rodziny. Nie otrzymała odpowiednich wzorców. Pewnie jest bezrobotna, a jej mąż jest alkoholikiem. Nie mają pieniędzy, a dziecko w drodze. I jakoś tak jest nam lepiej na duszy , bo wszystko rozumiemy. Ba- nawet współczujemy.
Takie wytłumaczenie nie zaburza nam postrzegania rzeczywistości. Nadal najspokojniej w świecie wierzymy w obraz kobiety - ANIOŁA. Kobiety dobrej, opiekuńczej, pełnej empatii, dobrej matki. I wszystko się zgadza. Z takim wyjątkiem, że same boimy się przyznać, że aniołka to dawno już w nas nie ma. A diabełkiem, który został rządzi gniew!
Skąd w kobiecie X rodzi się gniew? Kobieta X ma przecież wszystko. Przede wszystkim pochodzi z kulturalnego domu, gdzie okazywano sobie szacunek. Kobieta X ma męża i stosunkowo dobrą pracę. Mają kilkuletniego syna. Pani X jest z reguły uśmiechnięta. Chodzi na imprezy, dużo pracuje, raz na parę lat wyjedzie na wakacje. Wszystko jest OK.
Teoretycznie ... Pani X i Pan X - jej mąż doskonale wiedzą , na co panią X stać. Znają jej wybuchy płaczu bez powodu, krzyki, kiedy mąż lub dziecko zrobią coś nie tak. Pamiętają jak wciskała nogę w pedał gazu, jak wkurzył ją kierowca- kretyn. Wiedzą , że jak Pani X już nie daje rady, to pole rażenia jej agresji nie zna granic.
Pani X wyrwana do odpowiedzi nie zna przyczyn swojego gniewu - Wybucham, kiedy mi coś nie wychodzi, kiedy czuję, że nie dam sobie rady. Kiedy wiem, że muszę pracować, mimo iż zasypiam na stojąco. Kiedy powinnam się oderwać, zrobić coś przyjemnego, a nie mam już siły. Wewnętrzny impuls każe mi iść ciągle dalej i dalej. I wiem, że inni na tym cierpią- mąż , dziecko ...
Presja - jest tym , co włącza naszą agresję. Presja, której nie jesteśmy w stanie zneutralizować. Wiemy, że w pracy musimy być dobre, bo inaczej nas zwolnią. Wiemy, że musimy dobrze wyglądać, bo mąż weźmie sobie młodszą. Wiemy , że musimy się cały czas dokształcać, bo staniemy się niemodne i wypadniemy z rynku. Czujemy presję w każdej sekundzie. Pobudka o 6 rano, śniadanie, praca, dom, sprzątanie, mąż i znowu spać, bo jutro przecież trzeba wstać. Kierat, przed którym nie ma ucieczki.
Psycholodzy biją na alarm. Przedstawicielki chromosomu X stają się agresywniejszą częścią społeczeństwa. Analizują przyczyny : kobiety stają się agresywne, bo spoczywa na nich zbyt wiele obowiązków, zbyt duża presja. Bo wymaga się od nich rzeczy niemożliwych: bycia idealną matką i idealną bizneswoman. Kobiety są sfrustrowane, bo idą albo w kierunku biznes, albo w kierunku woman. I niezależnie, co wybiorą czują się przegrane. I nie mają już siły udawać, że są aniołkami. A ich gniew staje się tarczą, której nikt nie ma odwagi przekroczyć. Są coraz bardziej samotne. A złośliwi mówią, że same na to zasłużyły.
Jak ujarzmić gniew? Odpowiedz na to pytanie warta jest przynajmniej milion dolarów. Najlepiej byłoby zmienić świat, w którym żyjemy, ale że nie o to chodzi by bajki opowiadać, powiem jedno - polubmy siebie - takimi jakimi jesteśmy - buntowniczkami z przymusu !