FitnessJak wyeliminować pestycydy z diety?

Jak wyeliminować pestycydy z diety?

W nowoczesnym rolnictwie używanie tych toksycznych substancji jest na porządku dziennym. Problem pestycydów nie ogranicza się jednak tylko do żywności – ponieważ są one szeroko stosowane, można je znaleźć wszędzie: w wodzie, w deszczu, w glebie, a nawet… we mgle.

30.04.2014 | aktual.: 30.04.2014 16:25

W nowoczesnym rolnictwie używanie tych toksycznych substancji jest na porządku dziennym. Problem pestycydów nie ogranicza się jednak tylko do żywności – ponieważ są one szeroko stosowane, można je znaleźć wszędzie: w wodzie, w deszczu, w glebie, a nawet… we mgle.

Nazwa „pestycydy” obejmuje szeroką gamę produktów toksycznych, jednak w rolnictwie zastosowanie mają tylko niektóre z nich. Na polach uprawnych najczęściej używa się herbicydów, czyli pestycydów eliminujących chwasty, oraz insekcydów – substancji, które mają za zadanie zabijanie owadów. Jeśli zaś kupujemy warzywa sprowadzane z Hiszpanii, możemy mieć w dodatku kontakt z bardzo toksycznymi fungocydami (służącymi do zwalczania grzybów). Większość warzyw dostępnych w sklepach jest pryskanych pestycydami – w 2008 roku weszła w życie ustawa ujednolicająca normy w zakresie obecności pestycydów w żywności na terenie Unii Europejskiej. Przedtem w Polsce nawet śladowe ilości tych substancji były zabronione. Dziś jest już inaczej.

Co robić, aby wyeliminować z diety pestycydy?

Całkowite pozbycie się „chemii” z diety jest bardzo trudne i kosztowne. Jednak wprowadzając kilka zasad do naszej kuchni, możemy znacznie ograniczyć negatywny wpływ pestycydów na nasze zdrowie – to ważne szczególnie w przypadku małych dzieci oraz kobiet w ciąży.

Staramy się kupować produkty ekologiczne

Badania publikowane w 2006 roku na łamach czasopisma „Environmental Health Perspectives” wykazały, że w organizmach dzieci jedzących produkty ekologiczne znajduje się o wiele mniej substancji toksycznych. Choć, jak wykazano, obecność pestycydów w żywności nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia ludzkiego, długofalowe skutki spożywania jedzenia pryskanego środkami chemicznymi wciąż nie są znane.

Jeśli w pobliżu nie mamy sklepiku ze zdrową żywnością, warto poszperać w sieci. Warzywa, owoce, a także miód czy jaja ekologiczne możemy kupić przez internet – „zdrowa paczka” przyjedzie do naszych drzwi.

Kupujemy warzywa i owoce zgodnie z sezonem ich dojrzewania

Czy wiesz, kiedy zbiera się gruszki? A kiedy jabłka? Długie przechowywanie owoców wymaga zastosowania „zaawansowanych technologii” oraz chemii, zwłaszcza jeśli mają one wyglądać świeżo i apetycznie przez długie miesiące po zbiorach.

Truskawki i pomidory w środku zimy, jabłka późną wiosną – takie rzeczy w naszym dzieciństwie nie były możliwe. Dziś już jest inaczej, tylko że ceną przechowywania lub wyprodukowania świeżych owoców w sezonie zimowym jest duża zawartość szkodliwych substancji chemicznych. Warzywa i owoce, nawet z tych „zwykłych” upraw, pryskane są o wiele mniej w sezonie ich owocowania.

Wiemy, które produkty są najbardziej pryskane

Do uprawy niektórych roślin potrzeba więcej chemii, do innych zaś mniej. Co jest najbardziej „skażone”? Na początek warto powiedzieć, że mocniej pryskane są owoce niż warzywa. Najwięcej pestycydów znajdziemy w truskawkach (tych „zimowych”), jabłkach, winogronach oraz brzoskwiniach. Dużo chemii zawierają też pomidory, papryka, a także sałata.

Najmniej zatrute okazują się warzywa, których jadalna część znajduje się pod ziemią: marchew, pietruszka korzeniowa, buraki. Niechlubnym wyjątkiem są jednak ziemniaki, silnie nawożone oraz pryskane preparatami przeciw stonce. Dość zdrowa okazuje się zaś fasola – zarówno sucha jak i szparagowa (w sezonie) – nie jest ona silnie atakowana przez owady, więc do jej uprawy stosuje się niewiele pestycydów. Kupując warzywa, warto spojrzeć też na kraj ich pochodzenia – odrzucajmy raczej te wyprodukowane w Hiszpanii. Produkty spoza Unii Europejskiej mogą również zawierać niedozwolone ilości chemii.

Obieramy warzywa i owoce

Choć najwięcej witamin znajduje się w skórce owoców, w erze chemii ta część jest najbardziej niezdrowa ze względu na dużą zawartość pestycydów. Obierajmy więc spożywane owoce oraz warzywa, przede wszystkim pomidory, ogórki, bakłażany i cukinie. A już na pewno jabłka – w sadach często używa się morfoliny – substancji uznanej przez Światową Organizację Zdrowia za szkodliwą. Lepiej także zrezygnować z ciast i deserów, do których dodajemy skórkę pomarańczową lub cytrynową – mycie nie jest wystarczającą metodą na pozbycie się pestycydów z łupiny cytrusów.

Wyrzucamy pierwsze liście

To dotyczy szczególnie kapusty, pryskanej insekcydami od larwy bielinka kapustnika, ładnego białego motyla, który żywi się właśnie tą rośliną. W celu przygotowania główki kapusty do spożycia, zawsze zrywamy pierwszą, a nawet drugą warstwę liści.

Pijemy wodę mineralną

Woda z kranu poddawana jest licznym kontrolom i badaniom, więc wydaje się „bezpieczna do spożycia”. Gasić pragnienie lepiej jednak wodą mineralną. W miastach woda z kranu może być chlorowana, na terenach wiejskich zaś sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana. Pestycydy przenikają do gleby i wody, więc wiele studni (zwłaszcza tych „zwykłych”, nie głębinowych), a także płytkich ujęć wody, może być zatrutych chemią. Woda mineralna zaś wydobywana jest z dużych głębokości, więc możemy mieć pewność, że chemii w niej nie ma.

Tekst: na podst. Psychologies.com/Anna Loska/sr, kobieta.wp.pl

POLECAMY:

zdrowieowocewarzywa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)