Kłopoty ze stópkami

Dlaczego dzieci często chodzą na palcach? Co robić, gdy malec szura nogami? Kiedy trzeba zacząć leczyć płaskostopie? Wyjaśnia ortopeda.

Kłopoty ze stópkami

22.08.2005 | aktual.: 28.05.2018 14:51

b>Stopy to jedne z najbardziej „pracowitych” części naszego ciała. Żeby mogły dobrze spełniać swoje zadanie, muszą być prawidłowo zbudowane. Jeśli coś jest nie tak, prędzej czy później zaczynają boleć. Duże nieprawidłowości mogą nawet utrudniać chodzenie. Oto problemy ze stopami, które najczęściej dokuczają maluchom.

Zbyt płaskie
Stopa powinna opierać się o podłoże w trzech miejscach: na „poduszkach” pod paluchem i pod najmniejszym palcem oraz na pięcie. Pomiędzy tymi punktami są dwa sklepienia: podłużne i poprzeczne.
Stópki małego dziecka robią wrażenie zupełnie płaskich, bo miejsca, gdzie z czasem widać będzie łuki, wyściela tłuszczyk, a mięśnie są jeszcze słabe i „siadają” pod ciężarem ciała. Taki stan uznaje się za fizjologiczny do czwartego roku życia. Jeśli czas mija, a stopy nadal wyglądają zupełnie płasko, trzeba działać. Dziecko powinno trafić do ortopedy, który dobierze wkładki i zleci odpowiednie ćwiczenia, np. chodzenie na palcach, na zewnętrznych krawędziach stóp, podnoszenie drobnych przedmiotów palcami itp. Maluchom z płaskostopiem pomaga bieganie boso po piasku albo po gęstej trawie. Na płaskostopie najbardziej narażone są dzieci z nadwagą i – co zdarza się coraz częściej – z wiotkością tkanki łącznej, objawiającą się nadmierną ruchomością stawów i zbyt słabym napięciem mięśni.
* Skierowane do środka Taki sposób chodzenia najczęściej nie wymaga korygowania – dziecko z czasem samo zorientuje się, że znacznie wygodniej stawiać stopy równolegle. *Warto jednak na wszelki wypadek pokazać malca lekarzowi. Zdarza się czasem, że kierowanie stóp do środka wiąże się z deformacją biodra albo nieprawidłowym ustawieniem podudzi.
Zawsze trzeba skontaktować się z ortopedą, jeśli stópki maluszka wykrzywione są w znacznym stopniu albo problem dotyczy tylko jednej z nich.

Chodzenie na palcach *Jeśli malec potrafi stać i chodzić, opierając się na całych stopach, raczej nie trzeba się tym przejmować – wspina się na paluszki zapewne dlatego, że lubi eksperymentować. Stąpanie na paluszkach może go po prostu bawić. Jeśli jednak dziecko robi to przez cały czas, a stópkę trudno ustawić w prawidłowej pozycji, zdecydowanie trzeba iść do specjalisty. W grę mogą wchodzić problemy neurologiczne powodujące przykurcz ścięgna Achillesa.* O dalszym postępowaniu powinni zadecydować wspólnie doświadczony ortopeda i neurolog.
Maluszkom pomaga często wchodzenie pod górkę, ponieważ podczas wspinania ścięgno się rozciąga.

Szuranie *Choć spędza sen z powiek wielu rodzicom, nie oznacza niczego złego. To po prostu nawyk. Ze względów estetycznych warto się jednak postarać, by dziecko pozbyło się go jak najszybciej. Pomóc może zabawa w skradanie się (trzeba iść bezszelestnie, a więc i bez ciągnięcia nogami po ziemi), w bociana i w przekraczanie wyimaginowanych przeszkód (podczas tych zabaw trzeba wysoko podnosić nogi).
*
Stopa końsko-szpotawa *Zdarza się, że maluch przychodzi na świat ze zniekształconymi stópkami. Najbardziej charakterystyczną deformacją jest tzw. *stopa końsko-szpotawa: nóżka jest zdeformowana w taki sposób, że gdyby dziecko zaraz po urodzeniu potrafiło wstać, stałoby na zewnętrznych krawędziach, z uniesionymi i skierowanymi do środka piętami
.
Nie do końca wiadomo, skąd się biorą takie wady. Jedną z przyczyn może być sposób, w jaki malec był ułożony w brzuchu mamy. Zdarza się, że dziedziczy się je po przodkach. Mogą mieć także podłoże neurologiczne.
Każda deformacja stóp wymaga natychmiastowego leczenia ortopedycznego. Nie ma sensu odkładać tego na później, bo z czasem problem może się pogłębić, a maluch będzie miał kłopoty z nauką chodzenia. Dziecku zakłada się na nóżki gips, który trzeba zmieniać mniej więcej co tydzień. Stópki trzeba korygować etapami, ponieważ zrobienie tego za jednym zamachem mogłoby doprowadzić do kłopotów z krążeniem (przy sporej deformacji nieprawidłowy jest także układ naczyń i nerwów – trzeba go zmieniać milimetr po milimetrze).
Zakładanie gipsu nie zawsze przynosi rezultaty. Zdarza się, że maluch musi zostać poddany operacji. Trzeba ją przeprowadzić między 6. a 12. miesiącem życia, tzn. zanim dziecko zrobi pierwszy krok. Po takim zabiegu maluch powinien być pod kontrolą ortopedy, do czasu, gdy przestaną mu rosnąć stopy (tzn. do ok. 14.–15. roku życia).

Beata Turska
Konsultacja: lek. med. Andrzej Szybiński, specjalista ortopeda-traumatolog

Komentarze (0)