ModaKoleżanka z lat 80.

Koleżanka z lat 80.

Koleżanka z lat 80.
Źródło zdjęć: © AP
01.04.2008 15:11, aktualizacja: 01.04.2008 16:11

Nowy sezon daje wiele powodów do radości. Kobieta przebiera w propozycjach i przebiera się kilka razy na dzień. Tak przynajmniej chcieliby projektanci, proponując wyjątkowo dużo skrajnych tendencji.

Nowy sezon daje wiele powodów do radości. Kobieta przebiera w propozycjach i przebiera się kilka razy na dzień. Tak przynajmniej chcieliby projektanci, proponując wyjątkowo dużo skrajnych tendencji. Od romantycznego hippie, przez kolorową energię i duże graficzne wzory, kończąc na inspiracjach męską garderobą i ubraniami wyglądającymi jak obrazy z nowoczesnej galerii sztuki.

Jednym z haseł, które prawie wszyscy sprytnie przemycają w tym sezonie w swoich kolekcjach jest asymetria. Kojarząca się z założenia z dekonstrukcyjnym podejściem do ubrania, asymetria tym razem przybiera wyjątkowo elegancki i wysublimowany wymiar. To zresztą jeden z tych trendów, który powraca na fali inspiracji latami 80. Udany powrót legginsów ostatnimi czasy pozwala przypuszczać, że i asymetrii uda się szumnie pozyskać na nowo serca teraźniejszego pokolenia. Co różni tą nową od tej starej?

Przede wszystkim to, że dzisiaj asymetria jest mniej drapieżna. Nie kojarzy się z tandetą. Wielu projektantów eksperymentuje z nią przede wszystkim w okolicach dekoltu. Sukienki i bluzki na jedno ramię bądź z jednym rękawem. Często też możemy się spotkać z asymetrią sugerowaną, ale nie obowiązkową - uzyskuje się ją dowolnie, dzięki obszernym, szerokim dekoltom z elastycznych dzianin, które można w zależności od upodobania opuszczać symetrycznie bądź asymetrycznie. Asymetria w dzisiejszych trendach jest prostym sposobem na oryginalność. Zastosowana umiejętnie daje naprawdę mocny i jednocześnie bardzo wysmakowany efekt.

Karl Lagerfeld w autorskiej kolekcji interpretuje to hasło w poetycki wręcz sposób. Można by stwierdzić, że asymetria w jego wydaniu jest tylko iluzjonistyczna. W jednej z sukienek asymetria pojawia się na jednym ramieniu tylko dzięki zastosowaniu innego materiału i koloru. Mamy więc całkowicie symetryczną w kroju sukienkę z wrażeniem asymetrii. Pozostali podeszli dosłowniej do tematu, czyli konstruując ubranie tak, by naprawdę było asymetryczne. W kolekcji marki Loewe widzimy krótkie dopasowane sukienki z wyraźnym skosem przy dekolcie, któremu towarzyszy rękaw. Dzięki białemu kolorowi i delikatnym kwiatowym aplikacjom na sukienkach, asymetria w wydaniu Loewe jest wyjątkowo romantyczna i dziewczęca.

Jeszcze bardziej romantyczne i buduarowe pomysły na naszą „znajomą z lat 80.” zaprezentował John Galliano. Satynowe sukienki w duchu flamenco z kaskadami falban tylko na jednym ramieniu.

Jean Paul Gaultier wpadł na pomysł, aby w kolekcji dla Hermesa pobawić się z asymetrią w jeszcze bardziej egzotycznym duchu. Zinterpretował na nowo hinduskie sari. Wyjątkowo szykowne, uszyte z ultra delikatnych - pływających w ruchu- szyfonów, ozdobione błyszczącymi taśmami na krawędziach. Orientalna asymetria okazała się w tym przypadku niezwykle szykowna i nowoczesna. Kroje polegające na marszczeniu cienkiego materiału na jednym ramieniu albo spadające na jedną stronę, tworząc drapowany rękaw.

Egzotycznymi w klimacie można by nazwać również niektóre propozycje Albera Elbaza tworzącego dla Lanvin, który również zainspirował się sari. Zaproponował wyjątkowo proste sukienki w formie z klasyczną asymetrią na jedno ramię- za to wyraziste dzięki detalom. Albo dzięki pięknym koralikowym błyszczącym tkaninom albo dzięki soczystym kolorom. Asymetria na wiosenno-letnich pokazach, znalazła swoje zastosowanie nie tylko w garderobie na dzień. Szczególnie elegancko asymetria wygląda w wydaniu wieczorowym. Pokusili się o nią także projektanci, kojarzący się przede wszystkim z eleganckimi sukniami.

Valentino w ostatniej kolekcji przed przejściem na emeryturę zdążył zaprojektować koktajlowe sukienki z błyszczącej lamy i wieczorowe długie suknie z jedwabiu. Asymetrię uzyskał dzięki kokardom na jednym ramieniu lub poprzez rzeźbiarskie drapowanie materiałów.

Aleksander McQueen pokusił się o asymetryczny kontrast faktur w swoich projektach – z przezroczystą koronką po jednej stronie lub z kolorowymi piórami, po drugiej stronie z ciężką satyną. Trend szybko znalazł zastosowanie również na ostatniej gali Oscarowej. Najczęstszym hasłem wśród komentatorów stylu na czerwonym dywanie była właśnie asymetria.

Fankami asymetrii w wersji wieczorowej okazały się Katherine Heigel, Hilary Swank, Diane Lane i Tilda Swinton. Te nazwiska mówią same za siebie. Warto przemyśleć i wykorzystać asymetryczne pomysły.

Mariusz Brzozowski - współtwórca duetu Paprocki&Brzozowski. Ma na koncie m.in. tytuł "Projektanta Roku 2004" miesięcznika 'ELLE' oraz nagrodę dla "Osobowości w Modzie i w Sztuce". Moda to jego pasja i sposób na życie...

Źródło artykułu:WP Kobieta