Królestwo dziecka

Pełne ciepła i miłości dzieciństwo tworzą także miejsca, w których nasz maluch spędza swoje pierwsze lata. Jego łóżeczko, pierwszy własny pokój czy nawet osobny kącik w sypialni rodziców to jego wielki świat, w którym budzi się fantazja i wyobraźnia.

Królestwo dziecka
Źródło zdjęć: © Cudowne Lata

19.05.2006 15:58

Dzieci potrzebują kolorów! Barwy dobrze dobrane do temperamentu pociech doskonale harmonizują z ich uśmiechem, żywiołowością i nastrojami. Od początkowych miesięcy życia dziecka należy zatem tak kształtować i aranżować jego najbliższą przestrzeń, by czuł się w niej bezpiecznie i radośnie.

Kątem u rodziców
W pierwszych tygodniach i miesiącach życia swojej pociechy rodzice zwykle niechętnie spuszczają z niej oko. Szczególnie nocą, chcą być blisko, tak, by mogli w każdej chwili przytulić ją lub nakarmić. Dlatego też w tym wczesnym okresie niemowlęctwa maluszki „nocują” zwykle kątem w sypialniach rodziców. Tu stworzony jest dla nich ich pierwszy własny świat – kącik z łóżeczkiem, przewijak, pojemniki z pierwszymi zabawkami, szafa z ubrankami itp. Ta przestrzeń zwykle dba o funkcjonalność i wygodę rodziców. Tak, by wszystko było w zasięgu ręki, nie utrudniało ruchów, aby do wszystkich szafek i szuflad był łatwy i szybki dostęp.

Najlepszym rozwiązaniem w tego typu dziecięcych kącikach są mebelki o regulowanych wymiarach, które jak obiecują producenci – „rosną razem z dzieckiem”. W takim łóżeczku nasza pociecha może bowiem spać przez kilkanaście miesięcy do kilku lat, bez konieczności wymiany na nowe, za każdym razem, kiedy podrośnie kilka centymetrów. Niezbędnym dopełnieniem wyposażenia łóżeczka są kołderka, pościel, poduszeczki i kocyki. Wszystkie w równie przyjaznych, malowniczych kolorach. Przytulne, dobrze uszyte, bez uwierających szwów czy zamków. Pokój czy nawet jedynie kącik naszego malucha powinien nie tylko być funkcjonalny, ale i dobrze wpływać na rozwój dziecka. Stąd potrzeba otaczania go ciepłymi przyjaznymi kolorami czy obrazami.

Nie stawiajmy łóżeczka niemowlaka pod ciężkim regałem z książkami, ale zadbajmy o to, by nad jego główką było dużo przestrzeni i światła. Ściany kącika dziecięcego warto wymalować wesołymi pastelowymi kolorami oraz ozdobić malowidłami postaci z bajek. W zasięgu wzroku dziecka można ustawić lub zawiesić kolorowe maskotki.

Urządzenie kącika dziecięcego w sypialni rodziców to nie lada wyzwanie i sztuka kompromisu. Z jednej strony chcemy dbać o komfort naszego maleństwa, z drugiej nie powinniśmy zapominać o własnej wygodzie. Na pewno na czas „pomieszkiwania” malucha w sypialni należy usunąć z niej komputer czy telewizor.

Warto również zastanowić się nad światłem – czy nie należy zmienić żarówek na te o łagodniejszym świetle lub po prostu zastosować klosze i kinkiety rozpraszające światło. Źródło światła nie powinno być skierowane bezpośrednio w łóżeczko, tak, by nie oślepiało dziecka – jeśli jednak nasz maluch boi się zasypiać w ciemności, można zamontować w kontaktach drobne punkty świetlne, które dają ciepłą i miękką poświatę. Jeśli wielkość sypialni na to pozwala możemy oddzielić część rodziców od części dziecka ruchomym składanym parawanem lub przenośną ścianką, która pozwala stworzyć wrażenie odrębności i wyciszenia.

Maluch na swoim
Kiedy nasz maluch „przeprowadza się” do swojego własnego pokoju oznacza to najczęściej, że jest już na tyle duży, że potrafi się sam sobą zajmować. Wówczas jego świat wzbogaca się o kolejne zabawki, mebelki czy różne bujaki. Po podłodze wędrują już misie, żołnierzyki i lalki.

Urządzenie takiego pokoiku jest zatem dużo trudniejsze od kącika w sypialni, bo nasz maluch już dużo więcej potrafi, wyżej sięga i zwykle jest coraz bardziej ciekawski. Rozsądnie jest zatem wszystko co możliwe zabezpieczyć – zablokować szuflady, pozamykać drzwiczki, zabezpieczyć gniazdka, unikać ostrych kantów i krawędzi w meblach, przymocować ciężkie meble do ściany tak, aby się nie przewróciły na dziecko. Taka „profilaktyka” nie tylko uspokoi rodziców, ale i zwiększy swobodę zabawy malucha. Najdogodniejsze mebelki kupowane z myślą o samodzielnych pokoikach dziecięcych to takie, które tworzą systemy modułowe. Z upływem czasu można je w dowolny sposób przemieszczać i aranżować nimi przestrzeń. Jednocześnie należy pamiętać o tym, aby materiał, z którego są one wykonane był ekologiczny i naturalny – żadnych toksycznych farb.

Kupując meble do pokoju dziecięcego musimy wykazać się również sporą rozwagą i wyczuciem smaku. Nie kupujmy naszych ulubionych antyków w kolorze ciemnego dębu, bo to nie my mamy się w takim miejscu czuć dobrze, ale nasz maluch. Mebelki powinny być lekkie, mobilne, barwne i przyjazne dla oka. Z drugiej strony nie przesadzajmy też z infantylnością i kolorami. Pokoik powinien być barwny, ale nie pstrokaty. Wśród całej masy zabawek i przytulanek warto bowiem zachować dobry smak i uniwersalny styl. Przy meblowaniu pierwszego „ własnego M” naszej pociechy nie możemy zapomnieć o miejscu, w którym spędza on zwykle najwięcej czasu - o podłodze. To jest dla naszego dziecka prawdziwy plac zabaw – tutaj spędza długie godziny raczkując, ucząc się chodzić, bawiąc się klockami, czy po prostu układając misie. Powinna być zatem pokryta antyalergiczną naturalną wykładziną lub dywanikiem – obecnie w sprzedaży są specjalne wzory do pokoików dziecięcych – miękkie, łatwozmywalne, zdobione motywami postaci z bajek. Na koniec,
aranżując tę pierwszą życiową przestrzeń malucha należy pamiętać o jego wszystkich skarbach. Wśród sterty misiów, klocków, stosów książeczek i pudełek z kredkami trudno o porządek. Pomocą służą jednak różnego rodzaju kontenerki, skrzyneczki czy szuflady, w których można to wszystko przechowywać. Powinny być one jednak łatwe do otwierania dla dzieci, tak by same po nie mogły sięgać, ale i również same uczyły się sprzątać po skończonej zabawie. Do porządkowania dziecięcego pokoju można bowiem wykorzystywać całą jego przestrzeń – kontenerki można chować pod lóżko, worki na maskotki wieszać na ścianie, kieszenie na resoraki i klocki zaczepić na drzwiach od szafy.

Dzieci kochają kolory! Doskonale pobudzają ich fantazję, pomagają w rozwoju i zabawie. Bez kolorów pokój dziecięcy byłby jak piękny, ale opuszczony zamek. A tym właśnie powinien być dziecięcy pokój – zamkiem pełnym dobrych przygód i fantazji. Bezpiecznym, radosnym i wypełnionym dziecięcym śmiechem.

Komentarze (0)