Rewolucje lat 30.
W XX wieku platformy wróciły do łask w latach 30. Uwagę zapomnianemu obuwiu poświęcili mistrzowie sztuki szewskiej – Andre Perugia, Roger Vivier, David Evins i Salvatore Ferragamo, projektanci, którzy regularnie współpracowali z największymi gwiazdami Hollywood.
Dzięki ich rewolucyjnym pomysłom, masywne i toporne obuwie z przeszłości nabrało lekkości i elegancji. Jednym z najbardziej znanych modeli platform końca lat 30. są słynne buty Andre Perugii z ciemnoczerwonego weluru na mocno wyprofilowanej złotej platformie z korka.
Nie wszyscy podchodzili do nowego wynalazku z wielkim entuzjazmem. Kiedy we wczesnych latach 30. Roger Vivier przesłał swój projekt do Hermana Delmana, producenta z Nowego Jorku, otrzymał odpowiedź, że „amerykańskie kobiety nigdy nie założą czegoś tak topornego”. Co ciekawe, potentat szybko zmienił zdanie, bo już pod koniec tamtej dekady jego fabryki produkowały tygodniowo około 2500 par platform.
Z czasem tego rodzaju projektów powstawało coraz więcej, a platformy zostały ogłoszone prawdziwym hitem mody końca lat 30.
- To nie grzech nazywać buty niezdarnymi, w dzisiejszych czasach to komplement. Jeśli do tej pory nie nosiłaś platform czy koturn, spraw sobie taką parę na jesień, by podkreślić swój mocny wizerunek – pisał magazyn „Vogue” w październiku 1938 roku.