Krystyna Janda w programie Kuby Wojewódzkiego: "Obywatelskim obowiązkiem jest reagować"
Po 10 latach Krystyna Janda po raz drugi była gościem programu Kuba Wojewódzki. Podczas rozmowy aktorka poruszyła kilka ważnych kwestii dotyczących polityki, kobiet i problemów społecznych. Jak sama twierdzi, „obywatelskim obowiązkiem jest reagować”, dlatego nie zamierza milczeć, gdy mówi się o bieżących wydarzeniach.
05.04.2017 | aktual.: 05.04.2017 10:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Krystyna Janda wypowiedziała się na temat uchodźców, których rząd nie chce przyjmować do Polski. Stwierdziła, że należy ich zapraszać, dawać im pracę i nie izolować się od różnorodności. Choć doskonale wie, że wygłasza odważne sądy, nie obawia się pociągnięcia do odpowiedzialności.
W programie nie zabrakło wątku związanego z posłanką PiS Krystyną Pawłowicz. - Jak słyszę "Krystyna Pawłowicz", to jest mi tylko smutno. To jest wstydliwy temat dla wszystkich. (...) Wierzę, że jest prawdziwa, ale tacy ludzie nie powinni zajmować wysokich stanowisk państwowych. Tak naród wybrał, trudno. (…) Ja wybaczam pani Krystynie Pawłowicz, ale nie chcę, żeby ona decydowała o moim życiu - powiedziała Janda. Następnie dodała: - Mam 64 lata, pewnie to będzie teraz jakieś 10 ostatnich lat mojego życia zawodowego. Chcę spokojnie patrzeć na dzieci, na to wszystko. Dlaczego mam wstawać, zasypiać i się martwić. Mówić „Boże, co mi jest. A, to Polska".
Ponadto aktorka znana ze swojej aktywności w mediach społecznościowych stwierdziła, że nie wyobraża sobie swojej pracy bez używania Facebooka. Przyznała, że zatrudnia jedną osobę, która zajmuje się usuwaniem hejterskich komentarzy:
- Mam takiego pana, który codziennie rano kasuje hejty. Na przykład: „komunistyczna k…wo, sp… z tego kraju”, a ja na to mówię: „k…wę rozumiem, ale komunistyczną”? - wyznała ze śmiechem.
Kuba Wojewódzki poruszył także temat bałaganu w kobiecych torebkach. Aktorka przyznała, że tak jak każda z nas nosi przy sobie mnóstwo rzeczy, a żeby coś w niej znaleźć, używa… latarki. - Kobieta ma przy sobie wszystko, co się może przydać. Ja mam czasami np. stanik. Wszystkie kobiety mają bałagan - dodała.
Na koniec prowadzący zapytał się swojej rozmówczyni o blogerki modowe Maffashion i Jessicę Mercedes. - Nie mam zielonego pojęcia, o co chodzi. Nie wiem nawet, jak to się pisze. Mam polubionych stron sto, m.in. jest tam Balcerowicz, Trzaskowski, ciebie nie ma - dodała, zwracając się do Wojewódzkiego, a publiczność nagrodziła ją brawami.