Książeczka dla mojego dziecka

Wspólnie pisanie i ilustrowanie książek rodziców i dzieci może być ciekawą zabawą, która rozwinie wyobraźnię malucha.

Książeczka dla mojego dziecka
Źródło zdjęć: © sxc.hu

30.09.2009 | aktual.: 15.06.2010 02:05

Wspólnie pisanie i ilustrowanie książek rodziców i dzieci może być ciekawą zabawą, która rozwinie wyobraźnię malucha, a w przyszłości może zaowocować literackimi zainteresowaniami. Własnoręcznie napisana książeczka zawsze będzie uroczą pamiątką z dzieciństwa.

Maciej Orłoś, autor „Tajemniczych przygód Kubusia” i „Tajemniczych przygód Meli” napisał książki dla swoich dzieci, których stali się głównymi postaciami. Akcja opowiadań rozgrywa się w sklepie, ZOO, czy na spacerze w parku, ale za każdym razem małych bohaterów spotykają niezwykłe historie. Magdlena Beyer, autorka "Szczurka Du", przygód 3-letniego Władusia i jego błękitnej maskotki, stworzyła książeczkę ze zdjęć synka z pluszowym przyjacielem i krótkich podpisów. W ten sposób rodzice zatrzymali dzieciństwo swoich pociech, zanim zostanie zapomniane.

Psycholodzy są zdania, że takie książki to nieoceniona pamiątka z dzieciństwa. Dzięki nim malec poczuje się ważny, tym samym będzie miał wyższe poczucie własnej wartości. Poza tym wspólna praca nad „dziełem” zbliża rodziców i dzieci, jest dobrze spędzonym czasem.

Pisanie jest fajne

Mogłoby się wydawać, że pisanie książki to zadanie dla literatów. Nic bardziej błędnego. Może ona powstać z rysunków malucha, czy zdjęć z podpisami, jak w przypadku „Szczurka Du”. Wszystko zależy od wyobraźni rodziców. Podsuwamy kilka pomysłów na książkę dla dzieci i o dzieciach.

Przyklejcie na okładce grubego zeszytu duże zdjęcie dziecka. W środku wklejajcie inne zdjęcia brzdąca, widokówki, ulubione obrazki. Zapisujcie wspólnie ważne zdarzenia z życia malca i ozdabiajcie zapiski dziecięcymi rysunkami (pomysł na zabawę pochodzi ze zbioru "Zabawy fundamentalne", wyd. Transfer Learning, www.transferlearning.pl).

Starsze dzieci uwielbiają wymyślać historie. A to o słoniu, którego widziały na ulicy, a to o krasnalu, który mieszka w ich pokoju. Fantazjowanie dziecka to zupełnie naturalna rzecz. Przedszkolaki nie rozróżniają jeszcze prawdy od fikcji. Bohater ich ulubionej książeczki jest tak samo ważny i prawdziwy, jak postaci z życia. Warto te dziecięce historie spisywać. Namówić dziecko, żeby zrobiło ilustracje do książeczki.

Nie oznacza to, że kiedy dzieci w wieku około 7-8 lat mają już pełną świadomość tego, że słonie nie chodzą po ulicach, tylko mieszkają w Afryce, ZOO lub bajkach, kończy się czas na zabawy w pisarzy. Wręcz przeciwnie. Dzieci nadal lubią wymyślać historie pełne przygód, ale teraz robią to świadomie. W wieku szkolnym są w stanie same je spisywać, a rodzice stać się pierwszymi czytelnikami i redaktorami.

Rodzice mogą też napisać opowieści, które pomogą przełamać lęki malucha. Bajki terapeutyczne są tworzone specjalnie na konkretny problem dziecka, np. lęk przed szkołą, pająkami, czy lekarzem. Teksty pozwalają dziecku zaakceptować jego emocje, zrozumieć problem i zobaczyć go z jaśniejszej strony. Sztuki bajkoterapii można nauczyć się na warsztatach (zapisy pod numerem telefonu: 500-051-052 lub przez stronę internetową www.abcbaby.pl)

Książeczka na zamówienie

Najcenniejsza jest książeczka pisana wspólnie z dzieckiem. Zdarza się jednak, że rodzice, czy dziadkowie nie mają zdolności literackich, czy plastycznych, albo brakuje im na to czasu. Wtedy można zamówić opowieść z maluchem w roli głównej na stronie internetowej http://www.ksiazkidladzieci.prv.pl. Autorzy zadbają o to, że główny bohater przeżywał liczne przygody, w których może mu towarzyszyć rodzeństwo, koledzy, koleżanki, rodzice lub dziadkowie.

Akcja każdej historii rozpocznie się w rodzinnym mieście małego bohatera, albo w jego ulubionym miejscu. W książce znajdą się zdjęcie dziecka i dedykacja od ofiarodawcy. W ten sposób napisania opowieść może nie będzie miała takich walorów, jak wspólnie spędzony z rodzicami czas, ale z będzie opowieścią dydaktyczną, dopasowaną do wieku dziecka i z pewnością pieczołowicie przechowywaną pamiątką z dzieciństwa.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (1)