Kurs na super tatę

W Warszawie powstała pierwsza szkoła, gdzie tatusiowe nie tylko uczą się opieki nad swoimi pociechami, ale też oswajają lęk przed małym dzieckiem.

Kurs na super tatę
Źródło zdjęć: © sxc.hu

11.05.2009 | aktual.: 30.05.2010 19:26

Wielu świeżo upieczonych ojców twierdzi, że nie zajmują się noworodkami nie dlatego, że nie chcą, ale dlatego, że nie są przygotowani. W Warszawie powstała pierwsza szkoła, gdzie tatusiowe nie tylko uczą się opieki nad swoimi pociechami, ale też oswajają lęk przed małym dzieckiem.

Kobiety od pierwszych chwil ciąży zwracają na siebie uwagę otoczenia. Ciocie, babcie i koleżanki zasypują przyszłe mamy radami, dopytują o samopoczucie i oferują pomoc. Dla kobiet są szkoły rodzenia, gdzie przygotowują się do porodu, połogu i opieki nad maluszkiem. Przyszli tatusiowie pozostawieni są sami sobie. W szkołach rodzenia czują się jak dodatek do swojej partnerki, koledzy co najwyżej wyciągną ich na wieczorny wypad tzw. „pępkowe”, który polega raczej na piciu i zabawie, niż pomocy.

Kiedy rodzi się dziecko, mężczyźni często są przerażeni. Czują, że wszystko ich przerasta. Wielu z nich boi się nawet dotknąć malucha, bo jak mówią: „On jest taki kruchy, że boję się zrobić mu krzywdę”. - Mój ojciec zaczął się zajmować mną i bratem, kiedy byliśmy w szkole podstawowej. Raz na jakiś czas w niedzielę, zabierał nas na zawody żużlowe, albo jechaliśmy na ryby. Mama nas kąpała, gotowała obiad i generalnie się nami zajmowała. Rozumiem moją żonę, że ona chce, żeby u nas było inaczej. Ale skąd ja mam to wszystko wiedzieć. Kobiety zajmowanie się dziećmi mają chyba w genach - twierdzi Adam, przyszły tata, który zdecydował się na kurs, a właściwie namówiła go żona.

Izabela Operlein, psycholog i socjolog, na pomysł założenia szkoły dla przyszłych ojców wpadła, kiedy sama była w ciąży. Wspólnie z mężem, również psychologiem, chodzili do szkoły rodzenia, gdzie on czuł się jak piąte koło u wozu. Kurs nie rozwiewał jego wątpliwości dotyczących ojcostwa, niemal w całości nakierowany był na kobiety. Stwierdziła więc, że skoro oni, pomimo psychologicznego przygotowania, mają tyle wątpliwości, to co dopiero przyszli tatusiowie, którzy w ogóle nie mają zielonego pojęcia o dzieciach.

Instrukcja obsługi noworodka

W szkole dla ojców to mężczyźni są na pierwszym planie. Kurs „Super tata” trwa dwa dni. Stawiają się w sobotę rano. Pierwsze zajęcia mają z „Bezpieczeństwa i profilaktyki”, kiedy to specjalista w dziedzinie BHP pokazuje, jak stworzyć bezpieczną dla malucha przestrzeń w domu i jego otoczeniu. Zaraz potem zaczyna się lekcja pierwszej pomocy. Bywa, że świeżo upieczonych tatusiów oblewa zimny pot, kiedy mają w perspektywie samotne chwile z dzieckiem.

Boją się, że sobie nie poradzą, kiedy coś złego się stanie. Tutaj wykładowca na fantomie pokazuje, co zrobić gdy dziecko zachłyśnie się, zadławi, albo włoży do buzi lub nosa niebezpieczny przedmiot. Po krótkiej przerwie na kawę do akcji wkracza psycholog, który mówi co to jest baby blues i jak wspólnie z partnerką sobie z nim poradzić. Tatusiowie dowiadują się też, jak ich dziecko będzie się rozwijało od czasu prenatalnego do drugiego roku życia.

Dużo emocji wzbudzają zajęcia z bezpiecznego przewożenia dziecka samochodem. Jakub Bielak, gospodarz programu „Jazda polska” w TVN Turbo, bardzo sugestywnie pokazuje, czym kończy się dla dziecka jazda bez fotelika przypiętego pasami do siedzenia samochodu. Wyświetla kilka filmów, w których mowa m.in. o tym, że nawet jeśli jedziemy z prędkością tylko 40 km/h, to podczas kolizji siłę uderzenia można porównać do upadku z 10. piętra.

Po takim pokazie już żadnemu ojcu nie przyjdzie do głowy, żeby ryzykować przewożenie dziecka bez odpowiedniego zabezpieczenia. Moduł dotyczący bezpiecznej jazdy kończy część praktyczna, kiedy przyszli tatusiowie uczą się m.in. prawidłowego przypinania fotelika do siedzenia samochodu.

Następny dzień zaczyna się od zajęć z położną, która uczy przewijania, kąpieli dziecka, przebierania. W połowie drugiego dnia do częściowo już wyedukowanych „super tatusiów” dołączają ich partnerki. Przyszli rodzice wspólnie uczestniczą w dwóch blokach tematycznych „Zdrowie i rehabilitacja”, oraz „Seks i harmonia”, gdzie seksuolog omawia relacje intymne w okresie ciąży i połogu. To bardzo ważny moduł, bowiem seks podczas ciąży i połogu budzi wiele wątpliwości. Bywa, że przyszli rodzice zupełnie z niego rezygnują z obawy, że zaszkodzi dziecku. Tutaj można dowiedzieć się, że to nie jest konieczne, wystarczy tylko przestrzegać kilku zasad, które zapewnią bezpieczeństwo.

- Nie zdawałem sobie sprawy, że zajmowanie się dzieckiem wymaga tyle wiedzy i wysiłku. Ale teraz zaczynam wierzyć, że będzie dobrze. Poradzimy sobie - dodaje Adam wyedukowany przyszły tata. Poza tym, że ojcowie w szkole „Super tata” mogą nabyć konkretne umiejętności, to co nie mniej ważne, mają okazję wymienić się doświadczeniami, lękami i obawami z innymi mężczyznami. Pomysł chwalą psycholodzy dziecięcy, bo uaktywnia mężczyzn do zajmowania się dzieckiem od pierwszych dni jego życia.

Komentarze (6)