Magia pocałunków
Kiedy się zakochamy, całujemy się tak często, jak to tylko możliwe – ukradkowe buziaki w windzie, całusy na ulicy, namiętne pocałunki w kinie... Pocałunek pozwala zbliżyć się do siebie, okazać czułość, pożądanie, wzbudza namiętność. Niestety zdarza się, iż w miarę upływu czasu intensywność, z jaką się całujemy, spada. A szkoda!
05.10.2006 | aktual.: 27.06.2010 02:39
Kiedy się zakochamy, całujemy się tak często, jak to tylko możliwe – ukradkowe buziaki w windzie, całusy na ulicy, namiętne pocałunki w kinie... Pocałunek pozwala zbliżyć się do siebie, okazać czułość, pożądanie, wzbudza namiętność. Niestety zdarza się, iż w miarę upływu czasu intensywność, z jaką się całujemy, spada. A szkoda!
Tęsknię za pocałunkami!
"Nigdy nie myślałam, że to może stanowić problem – opowiada 28-letnia Dominika. Z moim narzeczonym znamy się już prawie siedem lat. Oczywiście nie oczekiwałam, że przez cały czas będziemy tak spragnieni pocałunków jak na początku, ale mnie po prostu ich brakuje. Mam wrażenie, że całujemy się zawsze z jakiegoś powodu – na "dzień dobry", na "do widzenia", kiedy zaczynamy się kochać. Pocałunki są jakby "na drugim planie", tymczasem ja po prostu tęsknię za namiętnymi pocałunkami bez okazji!"
Pocałunek buduje podniecenie i jest nieodłącznym elementem każdej gry miłosnej: od delikatnych muśnięć w szyję i usta począwszy na dzikich, namiętnych i szalonych pocałunkach skończywszy. Dzięki pocałunkom możemy w szczególny sposób poznać każdy, najmniejszy nawet zakamarek ciała partnera.
Jeśli zauważymy, że spada nasze zainteresowanie pocałunkami, warto zastanowić się, dlaczego tak się dzieje. Być może przyczyną jest... rutyna. Gdy dopada nas codzienność i stwierdzamy, iż mamy dla siebie coraz mniej czasu, to pierwszy sygnał, by zacząć działać. Nikomu nie trzeba powtarzać, że o związek trzeba dbać, a pocałunki to bardzo przyjemny i skuteczny sposób na podtrzymanie żaru namiętności.
Odkryj przyjemność na nowo
"Wcześniej nie zastanawiałam się nad tym, jakie miejsce zajmują pocałunki w naszym związku. Nie pamiętam też, by mi ich jakoś szczególnie brakowało. Sytuacja zmieniła się, kiedy zaszłam w ciążę. To był dla mnie dość trudny okres, czułam się fatalnie, a seks był ostatnią rzeczą, na jaką miałam ochotę. Na szczęście mąż rozumiał to i nie szczędził mi pocałunków. Dzięki temu ciągle czułam się kobietą i uświadomiłam sobie, że czułe buziaki czy namiętne całusy nie są zarezerwowane tylko dla nastolatków" – twierdzi Majka.
Pocałunek to najprostszy sposób na okazanie partnerowi czułości i przywiązania. Angażuje kilka zmysłów: dotyk, smak i powonienie. Obsypując ciało partnera pocałunkami, dajemy wyraz niemalże bezwarunkowej akceptacji. Zresztą nieraz zdarza się, że niesatysfakcjonujący pocałunek z nowym mężczyzną sprawia, iż zaczynamy zastanawiać się, czy rzeczywiście jest między nami ta "magia".
Całuj się na zdrowie!
Oprócz niewątpliwej przyjemności, jaką sprawia całowanie, bardzo pozytywnie oddziałuje ono także na nasze zdrowie. Przede wszystkim wzrasta produkcja tzw. hormonów szczęścia, czyli serotoniny oraz endorfin. Osoby często całowane czują się także doceniane, co niewątpliwie przekłada się na ich życie osobiste i zawodowe. Są również bardziej zrelaksowane.
Całowanie to też doskonała gimnastyka, angażująca mięśnie głowy, szyi oraz warg, a przyspieszony oddech umożliwia dotlenienie organizmu. Kiedy się całujemy, nasze serca szybciej biją, poprawia się zatem krążenie, co z kolei zmniejsza ryzyko zawałów. Wydziela się też duża ilość śliny, co korzystnie wpływa na trawienie.
Niezależnie od wszystkich zdrowotnych korzyści płynących z całowania się, pocałunki to przede wszystkim wyraz naszej miłości do partnera, dowód pożądania i namiętności. Warto o tym pamiętać także wówczas, gdy czujemy się przytłoczeni codziennością.