Magiczny dzień dla nowożeńców
Wczoraj była magiczna data dla par małżeńskich. Tysiące par młodych postanowiło wziąć ślub dziewiątego dnia dziewiątego miesiąca 2009 roku. Wielki „małżeński” boom nastąpił m.in. w Chinach i w Bułgarii – w każdym kraju z innego powodu.
10.09.2009 | aktual.: 28.06.2010 10:31
Wczoraj była magiczna data dla par małżeńskich. Tysiące par młodych postanowiło wziąć ślub dziewiątego dnia dziewiątego miesiąca 2009 roku. Wielki „małżeński” boom nastąpił m.in. w Chinach i w Bułgarii – w każdym kraju z innego powodu.
Dla Chińczyków dziewiątka - "jiu" - oznacza szczęście i długotrwałość. A trzy dziewiątki to prognostyk długowieczności małżeństwa, ma ona parom przynieść "wieczną miłość". Według innej tradycji numerologicznej dziewiątka jako najwyższa liczba jednocyfrowa kojarzona jest z cesarzem, dlatego nadaje nieco arystokratyczny charakter terminowi ślubu.
- Myśleliśmy, żeby zawrzeć ślub w marcu, ale gdy spojrzeliśmy w kalendarz i zobaczyliśmy datę 9 września, zmieniliśmy termin - powiedział telewizji młody człowiek przed pekińskim urzędem stanu cywilnego.
W środę do wieczora w trzech dzielnicach Pekinu zarejestrowano według chińskiej agencji Xinhua 3,5 tys. nowych małżeństw, a w Szanghaju - blisko 5 tys. W Kantonie na południu Chin w związki małżeńskie wstąpiło ponad 6,1 tys. par, w Tiencinie na wschód od Pekinu - 4 tys., a w Xian (stolicy prowincji Shaanxi) - ponad tysiąc.
Liczba zawartych 9 września małżeństw może przekroczyć liczbę ślubów z 8 sierpnia zeszłego roku; ósemka jest również uważana za przynoszącą szczęście. Dlatego też ten dzień właśnie wybrano na rozpoczęcie zeszłorocznej olimpiady w Pekinie.
Z kolei w Bułgarii, gdzie środa zazwyczaj nie jest dniem uroczystości weselnych, wiele par postanowiło uwierzyć astrologom, według których powtórzenie trzech dziewiątek w dacie ślubu jest antytezą „diabelskiej” liczby 666 i wróży szczęście.
W dodatku według astrolożki Aleny środa jest dniem Merkurego, co ma oznaczać, że wszelkie nieporozumienia młodych par będą łagodzone szybko i bezboleśnie.
Mało kto, z wyjątkiem być może babć i dziadków, zwrócił uwagę, że 9 września przypada 65. rocznica objęcia władzy przez komunistów - data, która dzieli naród bułgarski do dziś...
Miejsca w urzędach cywilnych były rezerwowane kilka miesięcy wcześniej. W Sofii ślubów było 73, dwukrotnie więcej w Warnie. Według urzędników stanu cywilnego, do Warny przybyły zarejestrować małżeństwo pary z całego kraju, które chciały połączyć uroczystość z urlopem nad morzem. Ślub można było wziąć nie tylko w urzędzie, lecz także w ogrodzie nad morzem lub na plaży.
Podobnie w Widyniu nad Dunajem, gdzie za jedyne 300 lewów (630 zł) można było wziąć ślub w galerii sztuk pięknych lub w średniowiecznej twierdzy Baba Wida.