Mała władczyni
Moja pięcioletnia Martusia ma dużo koleżanek, ale wszystkimi rządzi i steruje na placu zabaw. One się jej słuchają. Dlaczego moja córka wyrasta na małego dyktatora? Czy możemy temu wraz z mężem zapobiec?
16.01.2008 15:03
Moja pięcioletnia Martusia ma dużo koleżanek, ale wszystkimi rządzi i steruje na placu zabaw. One się jej słuchają. Dlaczego moja córka wyrasta na małego dyktatora? Czy możemy temu wraz z mężem zapobiec?
Takie zapędy dyktatorskie drzemią w wielu dzieciach. Nie przejmujcie się tym zbyt mocno. Starajcie się z małą rozmawiać i pokazujcie dobre strony współpracy, a nie tylko dowodzenia. Popatrzcie na relacje rodzinne. Czy nie czerpie wzorców zachowań z osób Wam i jej bliskich? Na pewno uczcie Martę dawania i brania, współpracy z innymi, elementów podporządkowania. Jeśli nie chodzi do przedszkola, zapiszcie ją – tam będzie musiała postępować według innych norm. Pamiętajcie też o tym, by nie zakazywać całkowicie przywódczych aspiracji i nie negować ich. Jak sami wiecie, w wielu sytuacjach bywają one przydatne, wręcz korzystne dla rozwoju. Ważne jest zrozumienie tych mechanizmów, a nie przesterowanie ich w stronę uległości. Każda skrajność jest niedobra – uległość też. A więc myślcie raczej o złotym środku niż o zmianie w drugą stronę.