Sascha Farley od 2017 roku doczekała się czwórki dzieci. Kobieta wiedziała, że powrót do sylwetki sprzed ciąży nie będzie czymś, co osiągnie w kilka dni. Dzięki dobrze opracowanej strategii, jej figura po urodzeniu każdej z pociech wracała do zadowalającego ją stanu w dość szybkim tempie. Farley postanowiła zgromadzoną wiedzę przekazywać innym mamom. Tak właśnie powstało jej konto na Instagramie.
Sascha Farley zdradza sześć sposobów na szybki powrót do formy
Zacznijmy od tego, że szybki powrót to systematyczność w działaniu przez kilka miesięcy. Jednak jak przyznaje Sascha, jej plan naprawdę działa i pozwala na uniknięcie efektu jo-jo. Szczęśliwa mama w rozmowie z "Daily Mail" opowiedziała o prostych krokach, które wpłynęły na jej sylwetkę.
- Najważniejsze jest skupienie się na małych zmianach i świadomość, że wszystkie się sumują - podkreśliła kobieta.
Wraz ze zmianą jadłospisu, w grafiku Farley zagościły treningi. Bardzo ważne jest, aby często zmieniać wykonywane ćwiczenia - w ten sposób stawiamy przed sobą ciągłe wyzwanie, a ciało nie przyzwyczaja się do konkretnych ruchów. Co zatem składa się na topową szóstkę Saschy Farley?
- Zwiększone spożycie białka
- Zmiana rutyny ćwiczeń
- Zwiększone spożycie wody
- Obliczenie indywidualnej podstawowej przemiany materii (BMI)
- Spożywanie posiłków co dwie lub trzy godziny
- Wypijanie czterech koktajli dziennie
Po urodzeniu ostatniego dziecka kobieta regularnie dodawała wpisy na Instagram z przykładowymi posiłkami, ćwiczeniami oraz zachodzącymi zmianami - efekty są świetne! Trzymając się opracowanego systemu kobiecie w dziewięć miesięcy udało się zrzucić 30 kilogramów. Tym samym Farley udowodniła, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Proste reguły przynoszą najlepsze rezultaty
Szczęśliwa mama podała też kilka dodatkowych porad, które ułatwiają zrzucenie zbędnych kilogramów po ciąży. W trzymaniu się odpowiedniego jadłospisu kobiecie pomagała lista zakupów, której dzielnie trzymała się podczas wizyt w sklepach spożywczych. Przestawiła się też na jedzenie wyłącznie w domu - jeśli miała ochotę na coś słodkiego, również stawiała na przekąski przygotowane samodzielnie.
- Listę tworzę w piątek, zakupy robię w sobotę, a gotuję w niedzielę – powiedziała niegdyś Sascha na Instagramie, dodając też, że często tego dnia gotuje od razu kilka posiłków na nadchodzące dni.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
