Metryka miłości
Podobno różnica wieku partnerów nie jest zbyt ważna, choć bywa, że stwarza pewne kłopoty. Jak sobie z nimi radzić?
16.02.2006 | aktual.: 28.05.2010 17:09
Coraz częściej do naszej redakcji przychodzą listy od tych z was, które mają partnerów dużo starszych lub dużo młodszych od siebie. Oto powtarzające się w nich problemy, na które próbujemy znaleźć rozwiązanie.
On stale jest zmęczony
*Mąż (45 lat) po pracy zwykle drzemie, a gdy proponuję mu np. kino, odpowiada, że jest zmęczony. Mam dopiero 30 lat i chciałabym bywać między ludźmi. Anna z Krakowa *Bądź elastyczna. Nie pozwól, by energia życiowa męża spadła do zera, ale też nie oczekuj, że on wolny czas zawsze będzie spędzał pod twoje dyktando. Mężczyźnie po czterdziestce może być trudno dotrzymać kroku dużo młodszej żonie. W żadnym wypadku nie powinnaś jednak rezygnować z przyjemności. Do kina można przecież wybrać się ze znajomymi! Oczywiście to nie znaczy, że macie żyć obok siebie. Szukajcie kompromisu. Możesz np. zaproponować: „Jedną sobotę spędzamy w domowych pieleszach, a w kolejną imprezujemy”. I trzymajcie się tego, jak umówionej wizyty u dentysty! W ten sposób dacie sobie więcej luzu, a nie utracicie bliskości.
*Jego rodzina patrzy na mnie krzywo Pół roku temu spotkałam Tomka. On ma 28 lat, ja... 35. Kochamy się, jednak rodzice ukochanego robią wszystko, by nas rozdzielić. Stale mu powtarzają: „Teraz jest cudownie, a za parę lat...”. Jak ich do siebie przekonać? Ewa z Kielc *Pary typu „ona starsza, on młodszy” często spotykają się z brakiem akceptacji najbliższych. To dlatego, że w powszechnym przekonaniu związki te źle rokują na przyszłość. I choć życie pokazuje, że wiele takich par tworzy bardzo udane duety, to dla rodziców chłopaka podobny układ może być trudny do przełknięcia. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Niewykluczone, że rodzice Tomka potrzebują czasu, by zaakceptować cię w roli synowej. Póki co, uszanuj stanowisko tamtej rodziny i pozostaw sprawy ich naturalnemu biegowi. To dobrze, że próbujesz szukać porozumienia, jednak nic na siłę. A nieprzychylnych komentarzy postaraj się nie brać sobie do serca.
*Mąż już nie pragnie dziecka, ja bardzo Mam 27 lat i bardzo chcę być mamą. Jednak mąż (19 lat starszy) ma już syna z poprzedniego związku i niezbyt kwapi się do ojcostwa. Boi się, że kondycyjnie nie podoła wyzwaniu. Jak na niego wpłynąć, by zmienił zdanie? Wanda z Gdyni *Okaż zrozumienie dla obaw męża, ale też postaraj się, by dojrzał zalety późnego ojcostwa. To doskonały sposób na młodość! Wchodząc w świat małego człowieka, dojrzały mężczyzna odkrywa w sobie zupełnie nowe pokłady sił witalnych. I dużo lepiej się trzyma! Maluch zaś spędza z takim „późnym” tatą więcej czasu. Po czterdziestce człowiek zwykle bowiem nie goni już szaleńczo za karierą, a od spotkań z kolegami bardziej ceni sobie wieczory w domu.
*Czy mamy szansę? Jestem zadbaną czterdziestolatką, partner jest ode mnie 7 lat młodszy. Kochamy się i chcemy się pobrać. Jednak znajomi uważają, że nasz związek za parę lat się rozpadnie, bo Markowi zaczną się podobać młodsze. To nieuchronne? Ala z Tarnowa *Nie powinno ci to spędzać snu z powiek. W przeciwnym razie zaczniesz zadręczać Marka podejrzeniami i... wywołasz wilka z lasu. Lepiej przyjmij optymistyczny tok myślenia: „Skoro dobrze nam razem, to wiek nie ma nic do rzeczy”. Dbaj o siebie, ale nie odmładzaj się na siłę. Twoim atutem jest także dojrzałość psychiczna, pewność siebie, życiowe doświadczenie. A jeśli z czasem zacznie ci przybywać zmarszczek, podejdź do sprawy naturalnie. Nie biadol partnerowi nad uchem, że się starzejesz. Inaczej twoje narzekanie w końcu go znudzi i... weźmie nogi za pas!
*Potrzebuję więcej seksu niż on Jesteśmy małżeństwem z dziesięcioletnim stażem. Ja mam 35 lat, mężowi niedługo stuknie pięćdziesiątka. Pewnie dlatego miewa kłopoty z erekcją i zainteresowanie seksem u niego spada. Jak ratować nasze współżycie seksualne? Ula z Nakła *Warto zachęcić partnera do wizyty u seksuologa. Są leki, które pomogą mu odzyskać sprawność. Powinnaś jednak liczyć się z tym, że partner w średnim wieku nie będzie kochał się tak często jak dwudziestolatek. Ważne, byś okazywała zrozumienie (nie współczucie!) dla jego niedyspozycji. Jakiekolwiek naciski z twojej strony („Już mnie nie pragniesz?”) tylko pogorszą sytuację. Na szczęście mniejszą częstotliwość zbliżeń zawsze można rekompensować sobie pieszczotami. Pocałunki i przytulanie zapewnią wam poczucie bliskości.
Nie chcę matkować partnerowi Mąż (30 lat) oczekuje, że będę go niańczyć. To ja szykuję mu ubranie do pracy i pilnuję, by domowe rachunki były opłacone na czas. On tylko by się bawił przy komputerze. Jestem już po czterdziestce i drażni mnie jego niedojrzałość. Stale się kłócimy. Co robić? Beata z Warszawy
Zmęczyła cię rola „mamusi” swojego mężczyzny? A więc nie traktuj męża jak dziecka! Zacznij od drobnych zmian. Zapowiedz np., że kończysz z szykowaniem ubrań co rano. Gdy następnego dnia mąż spyta cię, gdzie jest czysta koszula, odpowiedz spokojnie: „Nie wiem”. Obiecał, że opłaci rachunek za telefon? Nie przypominaj mu o tym. Trudno, najwyżej zapłaci później z karą. Ale stopniowo nauczy się, że są sprawy, za które sam odpowiada. Ważne, byś dużo rozmawiała z mężem o tym, jak wyobrażasz sobie wasze wspólne życie. Ale spokojnie, bo kłótnie łatwo mogą zniszczyć uczucie.
Anna Leo-Wiśniewska