Michelle Obama na okładce "Vogue'a"
Michelle Obama po raz trzeci pojawiła się na okładce amerykańskiej edycji magazynu "Vogue". Stylowa Pierwsza Dama, która skradła serca Amerykanów, tak żegna się z Białym Domem. Zdradza przy okazji, co może robić w przyszłości i czy będzie brakować jej dotychczasowego życia.
12.11.2016 | aktual.: 13.11.2016 00:28
Tysiące kobiet podziwiają styl Michelle Obamy, podkreślając, że wybiera stroje idealnie dopasowane do sylwetki. Nie inaczej było tym razem. Pierwszą Damę sportretowała Annie Leibovitz - legenda fotografii. Trzeba przyznać, że na zdjęciach wygląda świetnie. Uśmiechnięta i rozluźniona zachwyca w białej kreacji z domu mody Carolina Herrera oraz w granatowej sukience Versace. Wygląda naturalnie i bardzo kobieco. Twierdzi, że w wyborze ubrań nie kieruje się marką – gdy coś jej się spodoba, nie pyta, kto to zaprojektował. Jej wyczucie w doborze kreacji spowodowało, że za oceanem jest już prawdziwą ikoną mody.
Jednak stroje są tu tylko dodatkiem. Błyskotliwa, dowcipna, szczodra – tak widzi ją nie tylko mąż, ale i współpracownicy, którzy przez lata jej towarzyszyli. I liczą na to, że jeszcze się spotkają. To nieco nostalgiczne spotkanie z odchodzącą Pierwszą Damą. W magazynie tłumaczy, co czuje, opuszczając Biały Dom.
- Teraz skupiamy się na zamknięciu obecnych spraw, ale kiedy wszystko się uspokoi, na pewno będę chciała zaangażować się w tematy polityczne i społeczne, które zawsze były mi bliskie.
Przyznaje też, że do końca nie wie, co ją czeka. Jednak ma do tego takie samo podejście, jakie towarzyszyło jej, gdy po raz pierwszy wchodziła do Białego Domu - też nie wiedziała, co ją czeka. Z tą różnicą, że teraz nie wie, jak to jest być byłą Pierwszą Damą.
Michelle, która upominała się o prawo do pensji i emerytury dla Pierwszych Dam, tłumaczy także, że wszystko, w co się zaangażowała, było wyłącznie jej wyborem. - Przez 8 lat mogłam robić cokolwiek, zająć się kwiatami, dekoracją czy rozrywką. Ponieważ każda Pierwsza Dama musi sama zdefiniować swoją rolę. To wspaniały dar wolności.
Na łamch magazynu podkreśla też, jak dużą rolę w jej życiu odgrywa rodzina i jak bardzo ważna jest dla swoich córek i odwrotnie – to one często powodowały, że musiała twardo stąpać po ziemi i że teraz łatwiej będzie jej wrócić do "zwykłego" życia.