Mieszkanie czy dom?

Mieszkanie czy dom?

Mieszkanie czy dom?
Źródło zdjęć: © 123RF.COM
05.08.2008 11:52, aktualizacja: 05.08.2008 15:18

Wiele młodych ludzi chce spełnić swoje marzenia i wreszcie osiąść na swoim, a „boom mieszkaniowy” sprzyja kupowaniu nowych lokali. Niektórzy bez problemu decydują się na kupno domu, inni, z różnych względów, wolą mieszkanie.

Wiele młodych ludzi chce spełnić swoje marzenia i wreszcie osiąść na swoim, a „boom mieszkaniowy” sprzyja kupowaniu nowych lokali. Niektórzy bez problemu decydują się na kupno domu, inni, z różnych względów, wolą mieszkanie. Są jednak tacy, którzy nie są pewni, co może być lepsze; dom czy mieszkanie. Która z tych opcji jest bardziej odpowiednia?

To decyzja niezwykle poważna i istotna. By móc pozwolić sobie na dom czy mieszkanie, trzeba wziąć kredyt, często na kilkadziesiąt lat. Zanim więc zdecydujemy się co kupić, warto przemyśleć swoją decyzję. I to nie tylko pod względem finansowym i chęci spełnienia marzeń, ale również wygody. Bo mamy spędzić w naszym nowym miejscu życia kilkanaście, czy kilkadziesiąt lat. Musi więc odpowiadać nam w 100 procentach.

Przede wszystkim, należy się zastanowić, na co nas stać. Bo kupno to jeden problem, potem jednak przychodzą następne. Oczywiście, dom pod miastem może być nawet tańszy niż mieszkanie w centrum, jednak sama spłata kredytu nie jest przecież jedynym obciążeniem finansowym. Dochodzi czynsz, opłaty, a w przypadku domu – ogrzewanie, remonty, umeblowanie, ogród.... Wielu właścicieli domu powie, że to studnia bez dna – pieniądze można wkładać w niego, a wciąż tworzą się nowe potrzeby. Ale przecież utrzymanie większego mieszkania też kosztuje, co znaczy, że zarówno życie w domu jak i w kilku pokojach w mieście może sporo kosztować.

Druga ważna sprawa, to miejsce. Zarówno dom pod miastem, jak i mieszkanie w metropolii mają swoje zalety, ale i wady. Dom położony w cichym miejscu wydaje się być marzeniem; trawnik, drzewa, śpiewające ptaki. Dla innych to mieszkanie w centrum jest jednak spełnieniem snów. Ma się duże możliwości, wszędzie blisko. Jedno i drugie położenie ma swoje plusy i minusy. Warto dobrze przemyśleć kwestie dojazdów, parkowania auta, odległości do przystanków, najbliższego sklepu. Wszystko to może z początku wydawać się niewielkim problemem, ale z czasem jest w stanie mocno uprzykrzyć życie, dlatego trzeba przewidzieć różnego rodzaju sytuacje związane właśnie z dojazdami i lokalizacją miejsca zamieszkania.

Warto pomyśleć także o bezpieczeństwie. Oddalony od ludzi dom może być dobrą pożywką dla złodziei, co sprawia, że właściciel, który nie ma dobrego alarmu jest uwiązany w jednym miejscu ponieważ zwyczajne boi się wyjechać. Mieszkanie jednak może być głośne – na górze sąsiedzi, na dole sąsiedzi, a i z boku ktoś gra na pianinie.
Wolnostojący budynek daje więcej swobody, jednak nie zawsze jest bezpieczny, ale są dzielnice domków jednorodzinnych, gdzie powstał pewnego rodzaju kompromis. Jednak i on nie wszystkich satysfakcjonuje, bo nie ma tam ani ciszy, dużej przestrzeni, ani też bliskich sąsiadów za ścianą, do których można skoczyć po cukier.

Jeśli domek, to pewnie z ogródkiem. To frajda – w lecie grill, zimą dzieci mogą ulepić bałwana i rzucać śnieżkami. Jednak trzeba też o niego dbać, co wielu sprawi sporo kłopotów. Nawet trawa, która wymaga regularnego koszenia, podlewania... Dla niektórych to już jest problem, którego nie ma zazwyczaj w mieszkaniu. Jednak z drugiej strony, dla większości to jednak przede wszystkim radość i przyjemność, a nie dodatkowe utrudnienie.

Trzeba też przemyśleć, jak będzie wyglądało życie w przyszłości. Małe dzieci dorosną, będą potrzebowały dodatkowych rozrywek, kursów, wyjazdów. Czy codzienne wożenie ich w tą i z powrotem jest czymś, co na pewno nam odpowiada? Warto wyobrazić sobie życie za kilka, kilkanaście lat. To trudne, ale znając siebie i swoje potrzeby można spróbować zrozumieć, co jest najważniejsze, a co sprawia nam większy kłopot. Co wolimy, spokój czy bliskość innych ludzi, samodzielność, czy może świadomość, że kino jest 10 minut od domu? Tego typu pytania warto sobie zadać przed podjęciem ostatecznej, bardzo ważnej przecież, decyzji, która będzie miała swoje konsekwencje przez długie lata.