Miłość od pierwszego wejrzenia
Spada jak grom z jasnego nieba. Patrzysz na na niego i wiesz, że to ten, na którego czekałaś. Miłość od pierwszego wejrzenia. Czy jest możliwa, skąd się bierze, czy ma szanse przetrwać próbę czasu? Zdania psychologów są podzielone.
Miłość jest naturalną potrzebą człowieka. Ludzie zakochują się w każdej szerokości geograficznej. Antropolodzy usiłowali dociec, czy istnieją kultury pozbawione romantycznej miłości.
16.06.2010 | aktual.: 17.06.2010 09:31
Spada jak grom z jasnego nieba. Patrzysz na na niego i wiesz, że to ten, na którego czekałaś. Miłość od pierwszego wejrzenia. Czy jest możliwa, skąd się bierze, czy ma szanse przetrwać próbę czasu? Zdania psychologów są podzielone. Miłość jest naturalną potrzebą człowieka. Ludzie zakochują się w każdej szerokości geograficznej. Antropolodzy usiłowali dociec, czy istnieją kultury pozbawione romantycznej miłości.
Pod lupę wzięli aż 166 społeczności. I tylko w 19 z nich nie stwierdzili jej występowania, ale przyznali też, że mieli zbyt mało danych. W każdej kulturze miłość jest nieco inaczej okazywana. Zawsze jednak budzi silne emocje, jest wyśpiewywana przez pieśniarzy, opisywana w poezji i literaturze od zarania wieków.
Pierwsze wątki miłosne w literaturze pochodzą sprzed 4 tysięcy lat - pieśni sumeryjskie mówią o uczuciu Inany bogini księżyca i płodności do Dumuzi boga pól i plonów. Od tamtego czasu była tematem milionów mitów, pieśni, wierszy, filmów. To bodaj najczęstszy temat w sztuce.
Jak grom z jasnego nieba
Najwięcej emocji budzi miłość romantyczna, gwałtowna, od pierwszego spojrzenia. Psycholodzy zastanawiają się, skąd się bierze. Jedna z teorii mówi, że każdy z nas ma ideał mężczyzny, czy kobiety, cechy, które wydają nam się szczególnie atrakcyjne - wygląd, sposób wysławiania się, zachowania, status materialny i wiele innych. To, które z nich wyróżniamy spośród innych, zależy w dużej mierze od wychowania, doświadczenia życiowego, czy środowiska w którym dorastaliśmy.
Zdarza się czasami, że spotykamy osobę i wydaje nam się, że ma ona wiele z nich. Jeśli druga osoba uzna, że mamy cechy jej ideału, to można mówić o miłości od pierwszego wejrzenia. Oczywiście nie analizujemy jak daleko jej do naszego wymarzonego wzorca. W ogóle nie uświadamiamy sobie tego procesu.
Mówimy, że jest chemia, przeznaczenie, że miłość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Zdarza się, że więcej mamy wyobrażeń o danej osobie, niż faktycznie ma ona pożądanych cech. Bo jak pisał XIV-wieczny poeta Geoffrey Chaucer - miłość jest ślepa. Zakochani idealizują obiekt swoich uczuć. I dopiero czas to weryfikuje.
Kilka centymetrów nad ziemią
Zanim jednak okaże się, że nasz ideał wcale nie jest taki idealny, unosimy się kilka centymetrów nad ziemią. Zakochani nie potrafią skupić się na niczym innym, niż myślenie o ukochanym. Szkoła, praca, rodzina tracą na znaczeniu. A do tego są niestabilni emocjonalnie, popadają ze skrajnej radości w smutek i lęk, kiedy tracą kontakt z ukochanym. Psycholodzy mówią, że miłość przypomina objawy choroby psychicznej.
Do takich wniosków doszła uczona Donatella Marazziti, która w 2000 roku dostała nagrodę Nobla w dziedzinie chemii. Badała ona pracę neuroprzekaźników - serotoniny, które odpowiadają m.in. za emocje. Porównywała aktywność serotoniny w mózgach 60 osób w trzech grupach: chorych na nerwicę natręctw, zakochanych i nie wykazujących żadnych z tych objawów - grupę kontrolną. Okazało się, że osoby zakochane i z nerwicą natręctw nie różnią się od siebie zasadniczo.
Nie trwa wiecznie
Kiedy ludzie są zakochani wydaje im się, że będzie tak już zawsze. Tymczasem nawet najgorętsza miłość od pierwszego wejrzenia mija. I tutaj znowu zdania są podzielone. Jedni uważają, że stan uniesienia trwa około roku, inni, że do 3 lat. Spadek temperatury uczuć nie oznacza jeszcze rozstania, jeśli gwałtowne uczucie przerodzi się w przywiązanie i przyjaźń, a partnerzy dają sobie poczucie bliskości i bezpieczeństwa.