GwiazdyMirosław Baka: idealna kobieta nie istnieje

Mirosław Baka: idealna kobieta nie istnieje

Mirosław Baka dla serwisu „Kobieta wp.pl” opowiada o ideałach, miłości i kobietach.

Mirosław Baka: idealna kobieta nie istnieje
Źródło zdjęć: © WP.PL

12.09.2006 | aktual.: 12.09.2006 16:19

Mirosław Baka, popularny aktor filmowy i teatralny. Od czasu jego doskonałej kreacji w "Krótkim filmie o zabijaniu" Krzysztofa Kieślowskiego często proponowano mu role "typów spod ciemnej gwiazdy", z czym nie do końca się zgadza. Prywatnie mąż aktorki Joanny Kreft–Baka i ojciec dwóch synów: Łukasza i Jeremiego. Dla serwisu „Kobieta wp.pl” opowiada o ideałach, miłości i kobietach.

Kobieta idealna według Mirosława Baki ...

Nie istnieje (śmiech)...

Nie ma na świecie takiej kobiety?
Kobiet idealnych jest tyle ilu jest mężczyzn na świecie. Każdy mężczyzna ma swój wymyślony ideał, który nosi gdzieś głęboko w sercu. Dla każdego faceta kobieta idealna inaczej wygląda, inaczej pachnie, inaczej się odzywa. Także jest to kwestia indywidulana... Nie chcę mówić, że ideał to wygląd Moniki Belluci plus czyjś tam intelekt, ponieważ nie wiem, czy takie zestawienie nagle nie okazałoby się nudne i banalne( śmiech).

Czyli Mirosław Baka po prostu nie ma ideału.

Pewnie powinienem powiedzieć, że jest nim moja żona. Ale moja żona nie jest idealna a przecież ją kocham. I pewnie dlatego ją kocham bo przecież ideały są nudne...

Na co zwraca Pan szczególną uwagę widząc po raz pierwszy kobietę?

Na to co tę kobietę wyróżnia. Czasami mogą to być oczy, czasami głos, czasami włosy, nogi i biust. Nie wierzę facetom, którzy mówią, że zawsze w pierwszej kolejności zwracają uwagę np. na oczy czy biust kobiety. Bo jeżeli będzie oglądał idącą z daleka kobietę a ona będzie miała długie nogi to najpierw będzie podziwiał jej nogi a nie oczy. Świetnie jeżeli do tego będzie miała piękne oczy.
Myślę, że tak samo jest z podejściem kobiet do mężczyzn. Czy to prawda, że w pierwszej kolejności zwracają uwagę na dłonie czy buty?

Niektóre tak deklarują, na przykład pytane o to w sondażach...

Ok. Tylko co wtedy, jeżeli podczas pierwszego spotkania będę stał przez pół godziny, trzymając ręce w kieszeniach( śmiech). Nie zwróci Pani uwagi na inny szczegół?

Już zwróciłam a teraz poproszę o definicję miłości, według Mirosława Baki.

Nie mam czegoś takiego jak definicja miłości, bo ta definicja ciągle się u mnie zmienia, modyfikuje. Nie lubię definiować niczego w życiu a zwłaszcza takich wielkich zdarzeń jak miłość, przyjaźń, rodzicielstwo.
Uważam, że takich dużych haseł nie powinno się definiować bo każdy ma takie definicje na swój własny użytek. Dla jednego miłość to przede wszystkim wierność, dla innego to przede wszystkim porozumienie.

A czym jest dla Pana?

Nie mam swojej definicji, przyznaję, że miłość to jest to co ja czuję do danej osoby a przecież czasami czuję złość, czasami czułość i to też jest miłość.

W filmach często gra Pan „zimnych drani”, którzy przysparzają kłopotów samym sobie i kobietom. Czy „źli faceci” przyciągają kobiety?

No cóż, czasami są przejawy sympatii od różnych fanek... Bo przecież wiadomo, że każdy aktor ma jakąś grupę swoich fanek i czasami są śmieszne sytuacje i nawet deklaracje. Ale jest to wpisane w ten zawód. Na szczęście moja żona też jest aktorką i doskonale to rozumie.

Czyli tworzycie Państwo związek prawie idealny - bez zazdrości.

Oczywiście moja żona jest czasami zazdrosna (śmiech). Ale jest to zdrowa zazdrość, czyli w normie. Bo zawsze wszystko jest fajnie, kiedy nie ma zbytniej przesady.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)