Blisko ludziMój 5-letni bratanek nic nie mówi

Mój 5‑letni bratanek nic nie mówi

Mój 5-letni bratanek nic nie mówi
14.11.2006 16:57, aktualizacja: 15.11.2006 12:21

Mój 5-letni bratanek nic nie mówi. Jego mama jest osobą niepelnosprawną i również miała i ma kłopoty z
prawidłowym wysławianiem się.

Mój 5-letni bratanek nic nie mówi. Jego mama jest osobą niepelnosprawną i również miała i ma kłopoty z prawidłowym wysławianiem się. Ciężko jest ją jednak nakłonić na wizyty u lekarza. Jak powinnam zareagować jako jej siostra? Drugie dziecko - dziewczynka już teraz mając 1,8 roku mówi więcej niż Mały i można się z nią szybciej porozumieć. Dziękuję za odpowiedź.

Dziecko pięcioletnie powinno się już porozumiewać prawidłowymi konstrukcjami zdaniowymi, mieć rozbudowany słownik, opowiadać, mówić spontanicznie na zadany temat. Nawet jeśli jego mama później mówiła, bo jest osobą niepełnosprawną, to i tak dzieckiem powinien zająć się logopeda. Proszę zaproponować mamie dziecka, że to pani pójdzie z jej synkiem do logopedy. Może Pani też zaproponować, że jeśli logopeda zaleci ćwiczenia, też Pani będzie z malcem ćwiczyła. Zdejmie to z matki chłopca obowiązek, którego być może się obawia. Może też być tak, że matka dziecka nie zdaje sobie sprawy, że jej synek za chwilę będzie musiał podjąć naukę w klasie zerowej i bez umiejętności mówienia nie będzie mógł przekroczyć tego kolejnego progu. Nawet jeśli intelektualnie synek będzie dorastał do wymagań grupy, to jednak nie będzie potrafił formułować swoich myśli, planować, przewidywać i nie będzie w stanie realizować programu, przewidzianego dla klasy zero. To będzie oznaczało konieczność odroczenia obowiązku szkolnego. By tego
wszystkiego uniknąć, trzeba udać się do logopedy, wykonać sumiennie wszystkie jego zalecenia, a potem uzupełniać wszystkie braki, które pojawić się mogą w związku z opóźnieniem płynnej komunikacji dziecka z otoczeniem. Już sam fakt, że napisała Pani ten list świadczy o tym, że nie jest Pani obojętny los tego dziecka, a skoro tak, to należałoby pójść dalej i szukać pomocy dla malucha.

Niepełnosprawna mama ma z pewnością wiele różnych problemów ze sobą i z obowiązkami, które spoczywają na niej jako matce. Być może niektóre z tych obowiązków przerastają ją, innych unika, a może i czegoś nie dostrzega. Trzeba jej pomóc. Dobrze, że w otoczeniu jest ktoś, kto dostrzega jej problemy, ktoś kto może wyciągnąć rękę i powiedzieć „zrobię to za ciebie”. Tym kimś jest właśnie Pani. I wspaniale, ze Pani jest, że myśli, martwi się i próbuje coś robić. Zachęcam do działania.

Źródło artykułu:WP Kobieta