"Mój mąż ze mną nie sypia". Gdy on woli seks w pojedynkę

"Mój mąż ze mną nie sypia". Gdy on woli seks w pojedynkę

Za brak chęci partnera na seks kobiety często obwiniają siebie
Za brak chęci partnera na seks kobiety często obwiniają siebie
Źródło zdjęć: © Getty Images | Ghislain & Marie David de Lossy
05.11.2022 09:48

Gdy mężczyzna wybiera masturbację zamiast seksu z żoną czy partnerką, tej w pierwszej kolejności przychodzą do głowy obawy, że przestała być atrakcyjna, że jej ciało się starzeje lub w życiu jej partnera pojawiła się kochanka. Jednak przyczyn takiej zmiany może być wiele i niekoniecznie związane są one z powyższymi obawami.

Ewa ma 41 lat, dwoje nastoletnich dzieci i przystojnego męża. Dzięki mieszkaniu odziedziczonemu po babci nie spłacają kredytu, mają domek za miastem, psa Tajfuna, kota Filemona, ciekawe hobby - Ewa, oprócz pracy redaktorki, zdobyła drugi zawód: jest nauczycielką jogi i medytacji. Jej mąż Darek realizuje swoje marzenie ze studiów: powołali do życia zespół rockowy, w którym gra na perkusji.

Rysa na idealnym rodzinnym wizerunku

- Jest tylko jedno "ale", które na tym idyllicznym obrazku szczęśliwej rodziny kładzie się cieniem wielkim i długim jak stąd do Krakowa - mówi z goryczą w głosie Ewa i poprawia zsuwające się z umięśnionego ramienia ramiączko koszulki. - Mój mąż ze mną nie sypia. Jeśli już, to po alkoholu, bardzo rzadko, szybko i bez zaangażowania. Nie wiem, co jest przyczyną, bo rozmowy z nim nie przynoszą skutku. Mówi, że wymyślam, że nic się nie dzieje, że jest zmęczony po pracy. Ale trudno mi w to uwierzyć, ponieważ w weekendy, kiedy mamy możliwość się wyspać, też nie ma ochoty na seks.

Ewa szukała przyczyn w internecie. Na forach i w mediach społecznościowych ciągle trafiała na diagnozę: twój mąż ma kochankę. - Mimo że nie czuję, żeby Darek mnie zdradzał, poszłam tym tropem. Śledziłam go, sprawdzałam telefon. Tak, wiem, wstydzę się tego, ale chciałam wiedzieć - opowiada. - Nic nie wskazuje, żeby się z kimś spotykał. Jestem zdezorientowana.

Zdaniem seksuolożki i psycholożki, dr Aleksandry Jodko-Modlińskiej z Centrum Terapii Dialog w Warszawie, powodów może być wiele. - Najbardziej prawdopodobne w tej sytuacji wydaje się to, że kobieta, która była atrakcyjna zarówno ze względów erotycznych, jak i pozaerotycznych, przestała taką być - wyjaśnia ekspertka.

- Pierwsze pytanie, które zadawalibyśmy temu mężczyźnie w gabinecie, dotyczyłoby właśnie tego, czy partnerka jest wciąż dla niego atrakcyjna. I najczęściej nie chodzi tu o atrakcyjność fizyczną, a tego najbardziej obawiają się kobiety. Sądzą, że się starzeją, że coś dzieje się z ich ciałem i z tego powodu przestają się podobać partnerom. A mamy raczej do czynienia z utratą atrakcyjności w konsekwencji tego, co dzieje się w relacji. Mam na myśli sytuację, w której może dochodzić do konfliktów, kobieta ma do swojego partnera wiele pretensji, zgłasza oczekiwania, które w jej ocenie nie są spełniane i z tego powodu zaczyna mu się kojarzyć ze zrzędliwością, a nie przyjemnością - dodaje.

Szybko i w pojedynkę, zamiast długo we dwoje

Ewa nie widzi problemu w konfliktach, jej zdaniem pod tym względem od dawna nic się nie zmieniła. - Kłócimy się tak samo teraz, jak kłóciliśmy się 15 lat temu - przekonuje. - Gdyby chodziło o konflikty, to godzilibyśmy się w łóżku. Zawsze tak robiliśmy. A teraz nawet temperatura naszych sporów spadła. Myślę, że może Darek nie chce już ze mną sypiać, bo kilka razy nakryłam go masturbacji: nad ranem w łóżku, pod prysznicem, w ciągu dnia w toalecie. Doszłam do wniosku, że chyba woli zaspokoić się sam, szybko i bez ceregieli, zamiast męczyć się ze mną nad tymi wszystkimi rytuałami godowymi, grą wstępną, budowaniem atmosfery i podniecenia… Jest ode mnie o osiem lat starszy i może zwyczajnie mu się już nie chce? - zastanawia się Ewa.

- Jest pewna rozbieżność między kobietami a mężczyznami: oczekiwanie dotyczące seksualności kobiety jest oczekiwaniem relacyjnym, kobiety też statystycznie mają mniejszy popęd i ten popęd jest bardzo zabarwiony właśnie relacją - uważa dr Aleksandra Jodko-Modlińska.

- Popęd to w pewnym sensie fizjologiczna funkcja, po której w przypadku kobiet musi nastąpić pożądanie. Mówimy o nim, że to jest popęd nakierunkowany na obiekt, czyli konkretnego mężczyznę. Natomiast mężczyźni mają po prostu popęd i muszą go zaspokoić wtedy, gdy czują nierozładowane napięcie. Mogą to zrobić szybciej i prościej w pojedynkę, w czasie masturbacji niż w czasie zbliżenia z partnerką, które wymaga od nich znacznie więcej zachodu - podsumowuje ekspertka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pornografia stymuluje mocniej niż życie

Dla Moniki, 38-letniej prawniczki z Warszawy, oprócz braku seksu największym szokiem było przyłapanie męża na oglądaniu pornografii. - Marek jest ode mnie starszy o 14 lat, sądziłam, że spadek libido jest u niego czasowy, związany trochę z wiekiem, trochę z zapracowaniem - opowiada Monika, która jest też mamą pięcioletniej Karoliny.

- Ale kiedyś weszłam wieczorem bez pukania do gabinetu Marka - niosłam mu herbatę i ciastka, nie miałam więc wolnej ręki, żeby zastukać. Zobaczyłam, jak stoi ze spuszczonymi spodniami przed monitorem komputera. Nie byłoby w tym nic niepokojącego, gdyby nasze życie erotyczne było dla mnie źródłem satysfakcji, a nie frustracji. Strasznie na mnie krzyczał, a potem nie chciał rozmawiać o tym, co zobaczyłam - wyznaje ze smutkiem.

- Przyczyną braku seksu w związku, którą obecnie obserwujemy coraz częściej, może być właśnie wszechobecna pornografia, która daje bodźce zdecydowanie bardziej intensywne niż te, które człowiek jest w stanie zapewnić sobie w swoim osobistym życiu erotycznym - uważa Aleksandra Jodko-Modlińska.

- W pornografii wszystkie cechy płciowe są wyraźniejsze, większe, a przeżycia znacznie mocniejsze. W efekcie ten bodziec realny staje się mało atrakcyjny. To science fiction, które pokazuje pornografia, zaczyna być bardziej stymulujące, bardziej pożądane niż to, co jest realne. I wcale to nie musi dotyczyć tej konkretnej kobiety, tylko zainteresowania dostępnym w życiu realnym bodźcem, który nie jest tak przerysowany, jak ma to miejsce w filmach pornograficznych - tłumaczy psycholożka.

Jak podkreśla specjalistka, mężczyznom po 40.-45. roku życia czasem łatwiej jest uzyskać podniecenie i zadowolenie podczas stymulacji autoerotycznej, dlaczego że w tym wieku ze względu na spadki hormonalne, m.in. spadek poziomu testosteronu w organizmie, jest im trudniej uzyskać wzwód, a także utrzymać go w trakcie kontaktu seksualnego.

- Trudniej też czasem jest uzyskać wytrysk. Wpływ na to mają także czynniki sytuacyjne, takie jak tempo życia, warunki bytowe itp. - mówi specjalistka. - I to przyczynia się do ogromnego stresu, który, podobnie jak czynniki go powodujące, jest ukrywany przed partnerką. Mężczyzna zdający sobie sprawę z tego, że może nie mieć wzwodu, zrobi wszystko, żeby partnerka tego nie zauważyła, więc może unikać bezpośrednich kontaktów seksualnych.

"Wszyscy mężczyźni się masturbują"

Monika próbowała z mężem rozmawiać kilkakrotnie. Bezskutecznie. - Twierdzi, że nic się nie dzieje, że wszyscy mężczyźni się masturbują, więc zamiast wiercić mu o to dziurę w brzuchu powinnam nauczyć się pukać - mówi z sarkazmem. - Sam przyznał, że masturbuje się regularnie, prawie codziennie. A gdy pytam go o to, dlaczego ze mną nie sypia, to mówi, że sama jestem zmęczona pracą i opieką nad Karoliną, że jak chciał się kochać, to nie miałam siły. I że się czepiam, i wszystko jest w porządku. Nie pamiętam, żeby proponował mi seks… Zapisałam się na razie na wizytę u seksuologa. Mąż, gdy mu ją zaproponowałam, powiedział, że nie chce o tym słyszeć. Może ma kochankę?

Jak podkreśla Aleksandra Jodko-Modlińska, zdarza się, że preferencją mężczyzny jest ktoś inny lub coś innego niż kobieta (dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn, ale tych drugich zdecydowanie częściej). - To może być jakaś fetyszyzacja, parafilia, która niekoniecznie dzisiaj musi oznaczać zaburzenia. Raczej rozumiemy ją jako bogactwo doznań, które jest pożądane, ale z jakiegoś powodu, często wstydu, nie może być omówione w relacji i wkomponowane w tę diadę tworzoną przez partnerów - tłumaczy specjalistka.

Jak wynika z badań przeprowadzonych u USA w ramach National Survey of Sexual Health, 95 proc. mężczyzn przyznaje się do masturbacji, w porównaniu do 89 proc. kobiet. W przypadku osób pozostających w związkach, stawka wynosi 70 proc. zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (545)
Zobacz także