Blisko ludziMój synek bardzo mało mówi

Mój synek bardzo mało mówi

Mój synek bardzo mało mówi
29.12.2006 16:38, aktualizacja: 24.05.2018 14:41

Mój synek ma 3,5 roku i naprawdę mało mówi. Wyrazy, które zna to: mama, tata, baba, wawa. Potrafi naśladować
zwierzęta i wydaje dźwięki różnego typu, ale nie są to wyrazy. Nie łączy dwóch różnych sylab, bo po prostu nie
potrafi.

Mój synek ma 3,5 roku i naprawdę mało mówi. Wyrazy, które zna to: mama, tata, baba, wawa. Potrafi naśladować zwierzęta i wydaje dźwięki różnego typu, ale nie są to wyrazy. Nie łączy dwóch różnych sylab, bo po prostu nie potrafi. Porozumiewa się na migi - gestykulując. Chodzimy do logopedy, ale synek mało współpracuje. W domu ćwiczymy dużo, pilnuję tego, jestem pielegniarką i staram sie jak mogę, ale od jakiegoś roku nie tworzy nowych wyrazów. Uważam, że jest prawidłowo rozwinięty, jeśli chodzi o pamięć. Zostało to potwierdzone przez logopedę. Chcę dodać, że zaczął chodzić w 18 miesiącu. Bioderka prawidłowe, nadwagi nie ma. Ma mały kontakt z rówieśnikami, bo mieszka i rozwija sie wśród dorosłych. Tok myślenia i rozumienia uważam, że jest prawidłowy. Takie zdanie ma również logopeda. Martwi mnie ta mowa. Może powinnam zrobić jakieś badania? Może foniatra, EEG? Czy to juz czas? W przyszłym roku ma iść do przedszkola, teraz jest z babcią. My jako rodzice mówilismy szybko i nie było problemów. Synek późno siadał
i chodził i teraz ta mowa. Jest wesołym i pogodnym dzieckiem, w niczym poza mową nie odbiega od rówieśników. Proszę o poradę co robić dalej. Widzę, że logopeda nie wystarcza.

Rzeczywiście, synek mówi zbyt mało, jak na swój wiek. Jest pod opieką logopedy, a więc ufałabym, że logopeda czuwa nad rozwojem małego. Przypuszczam, że gdyby widział sytuację jako niepokojącą, skierowały malca na dodatkowe badania. Zawsze w takich sytuacjach, musimy mieć pewność, że dziecko dobrze słyszy. Każdą, najmniejszą choćby wątpliwość, należy rozwiać ze specjalistą. W tym przypadku audiologiem. Zachęcam cię do wizyty u niego, w sytuacji, gdy twoje wątpliwości budzi słuch. W następnej kolejności należałoby rozważyć ewentualną wizytę u laryngologa. Czasem tak jest, że dziecko nie mówi, sprawność języka jest utrudniona, bo zbyt duże migdały nie pozwalają na swobodny jego ruch. Bywa i tak, że wędzidełko (błona pod językiem) jest zbyt krótkie i malec nie ,może podnosić języka do góry. Prawidłowa wymowa wielu głosek wymaga ruchu języka do góry (zarówno jego tylnej części jak i przedniej). Wtedy podcięcie języka ułatwia to unoszenie, choć nie zawsze wszystkie problemy rozwiązuje. Radziłabym skonsultować
malca u tych kilku specjalistów (może będzie potrzeba wykonania EEG????), a potem systematycznie pracować z pomocą logopedy. Jeśli synek ma po prostu opóźniony rozwój mowy, stymulowanie go poprzez ćwiczenia, powinno przynieść oczekiwane efekty w postaci przybywanie słów do dziecięcego słownika i budowania nowych konstrukcji zdaniowych. Tego właśnie tobie i synkowi życzę. A potem już będzie tylko wspólna radość z dłuuugich rozmów, jakie będziecie mogli ze sobą prowadzić.

Źródło artykułu:WP Kobieta