Monika Miller sprzeciwia się "lex Czarnek". "Szkoła to nie miejsce do indoktrynacji"
Monika Miller opublikowała na Instagramie zdjęcia ze swojego dzieciństwa. Wszystko po to, by przypomnieć, że szkoła jest miejscem do nauki, a nie politycznych rozgrywek. W ten sposób celebrytka wprost sprzeciwiła się projektowi "lex Czarnek", który zakłada duże zmiany w ustawie o prawie oświatowym.
Monika Miller jest celebrytką zaangażowaną politycznie i społecznie. Nie ukrywa swoich przekonań, a raczej głośno je wygłasza za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nie tak dawno poparła protest pod hasłem "Ani jednej więcej", który dotyczył surowego prawa antyaborcyjnego ustanowionego w Polsce oraz protest przeciwko "lex TVN". Teraz w kolejnym instagramowym poście odniosła się do projektu "lex Czarnek", który już wkrótce trafi do drugiego czytania. Jest to nowelizacja ustawy Prawo oświatowe, zakładająca przede wszystkim oddanie znacznie większej kontroli nad tym, co się dzieje w szkołach, w ręce kuratorów.
Monika Miller mówi stanowcze "nie" dla "lex Czarnek"
Monika Miller udostępniła na swoim profilu na Instagramie dwa zdjęcie z dzieciństwa, by przypomnieć, że w tamtym okresie szkoła nie była zaangażowana politycznie. W opisie pod postem jednoznacznie opowiedziała się przeciwko projektowi "lex Czarnek".
"W szkole bywało różnie, ale jedno jest pewne. Nie pamiętam z niej polityki. Szkoła to miejsce do nauki, a nie do indoktrynacji. Dzieci chcą być dziećmi, a nie przejmować się polityką. NIE dla LEX Czarnek" – napisała Monika Miller na Instagramie.
Internauci zgodzili się z jej opinią. "Szkoła ma być szkołą. Ma przede wszystkim uczyć, bawić i wychowywać (wszystko z umiarem), a polityki nie mieszać do tego", "Ja polityki ze szkoły też nie pamiętam i oby tak dzieciakom zostało", "Bardzo mądre słowa" – czytamy w sekcji komentarzy pod postem.
Monika Miller już w dzieciństwie była buntowniczką
Fani celebrytki postanowili również skomentować bezpośrednio jej zdjęcia z dzieciństwa. Ich uwadze nie umknęło to, że na drugiej fotografii mała Monika Miller ma już na włosach filetowe pasemka. Uznali, że od zawsze lubiła wyrażać w ten sposób siebie i swój niepokorny charakter. "Niby grzecznie, ale włos już musiał być podrasowany kolorem... Indywidualistka", "Od małego byłaś pięknym, kolorowym ptakiem. I tak trzymać", "Ładna od zawsze" – pisali internauci.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl