Mów do dziecka jak do człowieka!

Mówiąc do maluchów używamy zdrobnień. Jednak stosowanie takiego języka nie zawsze jest dobre dla naszych pociech.

Mów do dziecka jak do człowieka!
Źródło zdjęć: © sxc.hu

12.02.2009 | aktual.: 30.05.2010 20:09

Dzieci wzbudzają w nas instynkt opiekuńczy. Mamy ochotę pieścić je, przytulać, a także mówić do nich w jak najdelikatniejszy sposób. Dlatego często mówiąc do maluchów używamy zdrobnień, tworzymy dziwne słowa, które, według nas będą lepiej zrozumiałe przez niemowlaki. Jednak stosowanie takiego języka nie zawsze jest dobre dla naszych pociech.

Śłodka dzidziunia

Gdy wychodzę na spacer z moim dzieckiem często zdarza się, że zatrzymują mnie miłe, uśmiechnięte panie, które zachwycają się nad “śłodkim maleństwem”. “Jakie ślićne rączusie, malusia buziusia, nio nio, kofanie, pokaś się pani” – mówią mało zrozumiałym językiem. Nie wiedzą także, że takie zachowanie wcale nie jest rozsądne i sprawia, że dziecko może mieć potem spore problemy zarówno z mową, jak i odnalezieniem się w świecie dorosłych.

Mówią tak, jak my

Dzieci uczą się od dorosłych. Obserwują nasz świat i uczą się w nim funkcjonować. Powtarzają nasze ruchy, zachowania, starają się być podobnymi do nas. W ten sposób uczą się także języka. Podpatrując nas, przyswajają sobie słowa, jakimi się posługujemy. Wpływ na to mają opiekunowie maluchów, ale także, telewizja, również dalsze otoczenie – koleżanki, koledzy, ciocie, wujkowie...

Dlatego tak ważne jest, by od małego uczyć maluchy prawidłowego konstruowania zdań i tworzenia poprawnych konstrukcji i uważać na to, by wszyscy wokół zachowywali się podobnie. - Do dziecka powinno się mówić normalnie, żeby mogło się uczyć prawidłowej wymowy. Gdy mówi się do dwulatka jak do noworodka, on utrwala sobie takie wzorce. Absolutnie nie powinno się tak mówić -przyznaje przedszkolanka z Gdańska.

Jestem inny?

Gdy zaczynamy mówić do nich używając nieistniejących słów, dzieciaki będą je powtarzać. Będą “pieścić się”, określając różne przedmioty nazwami, których nikt inny nie zrozumie. Wolniej nauczą się poprawnej wymowy, będą mieć także problemy w kontaktach z rówieśnikami, które używają normalnego języka. Nie jest to jednak jedyne zagrożenie. Dzieci, do których mówi się używając nienaturalnych zdrobnień, poczują, że są kimś zupełnie innym niż otaczający je dorośli. Mogą się stać wyalienowane. Rodzice między sobą rozmawiają normalnie, a z nim inaczej – to dla dziecka znak, że oni mają swój świat, a ono – swój.

Poprawna polszczyzna jest ważna

Ważne jest więc, by od małego uczyć dzieci poprawnej polszczyzny. Czytać mu bajki, wierszyki, ale także opowiadać o tym, co właśnie robimy. Jak najwięcej rozmawiać z maluchem, bawiąc się jednocześnie w naśladowanie m.in. zwierząt, czy maszyn. Wielu logopedów poleca także zabawę w powtarzanie dźwięków, którymi posługuje się małe dziecko, także po to, by czuło, że jest pełnoprawnym członkiem rodziny. To również pomoże mu rozwinąć poprawnie aparat mowy. Nie wolno mówić do dziecka jak do kogoś, kto wymaga zupełnie innego języka. Pozwólmy mu uczyć się używania słów w taki sposób, w jaki my to robimy. Wyjdzie to na dobre zarówno jemu, jak i nam.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (63)