Mroczki na giełdzie
Rafał Mroczek przyznaje, że ma plan, żeby pracować tylko do 30 roku życia. A potem już same przyjemności… „W inwestowaniu, tak samo jak w życiu, jestem bardzo aktywny. Kilka procent na lokacie to nie dla mnie - nuda".
05.03.2007 09:38
Rafał Mroczek przyznaje, że ma plan, żeby pracować tylko do 30 roku życia. A potem już same przyjemności… „W inwestowaniu, tak samo jak w życiu, jestem bardzo aktywny. Kilka procent na lokacie to nie dla mnie - nuda. Mam już sporo doświadczeń z giełdą. Niestety w moim wydaniu bardziej to przypomina hazard niż inwestowanie” – przyznaje Rafał na witrynie Expander.
Marcin twierdzi, że na giełdzie jest bardziej ostrożny. „W pierwszym roku giełdowej przygody nieźle zarobiłem, ale z roku na rok szło mi coraz gorzej. Wszystko przez brak wiedzy i czasu. Wtedy postanowiłem zaufać specjalistom i ulokowałem swoje oszczędności w funduszach inwestycyjnych. Teraz to ludzie z funduszy starają się bym zrobił na swoją wyspę”.
Słynni bracia Zduńscy z „M jak miłość” nie muszą wcale grać na giełdzie, by pomieszkać na bezludnej wyspie. Według magazynu Forbes udział w kampanii reklamowej każdego z bliźniaków jest warta ponoć… około 316 tys. złotych.