Myślą o powrocie z emigracji. "Dobrobyt w Anglii dla wielu się skończył"

Polacy żyjący w Wielkiej Brytanii coraz częściej myślą o powrocie do Polski. - Standard życia w obu miejscach jest porównywalny, jeśli w Anglii pracuje się za minimalną krajową. Wolę żyć skromnie w Polsce - przyznaje Beata, która po dziesięciu latach myśli o powrocie z Birmingham nad Wisłę.

Podr�?e Bart?omiej Magierowski
Fot. Bartlomiej Magierowski/East News. Wroclaw 17.06.2022. Lotnisko we Wroclawiu. Odprawa pasazerow podrozujacych na wakacje.
Bartlomiej MagierowskiWielu Polaków rozważa wyjazd z Wielkiej Brytanii - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Bartlomiej Magierowski
Sara Przepióra

Beata myśli intensywnie o powrocie do Polski od niemal roku. Przyznaje, że odkąd przyleciała do Wielkiej Brytanii, wiedziała, że to tylko epizod w jej życiu. - Zaczęłam pracę na produkcji. Miałam zarobić pieniądze, odłożyć oszczędności i wrócić do ojczyzny. Wszystko potoczyło się inaczej - wyznaje.

Polka poznała w Birmingham przyszłego męża. Zakochała się, wzięła ślub, a niedługo później założyła rodzinę. Beata zrezygnowała z pracy, żeby zająć się dzieckiem. Rodzina utrzymywała się z pensji męża. - Za 2,5 tys. funtów mogliśmy spokojnie wyżyć, zaoszczędzić parę groszy i wylecieć dwa razy w roku do Polski. Gdy synek podrósł, poszłam dorobić do domowego budżetu. Do 2020 roku mieliśmy stabilną sytuację finansową - wspomina.

Wzrastające koszty życia sprawiły, że Beacie i jej rodzinie coraz trudniej było związać koniec z końcem. - Jeszcze do niedawna za 50 funtów mogłam spokojnie wyżywić rodzinę przez tydzień. Teraz kupię za tę kwotę tylko kilka produktów - wyznaje. Do tego doszła tęsknota za rodziną.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Polka o życiu na emigracji. "Mieliśmy sporo trudności"

- Wychowywaliśmy dziecko sami. Nie mogliśmy liczyć na codzienną pomoc rodziców. To bardzo trudne na wielu płaszczyznach. Można zapomnieć wtedy o dbaniu o siebie, o relacje z mężem. Pracujemy obecnie na dwie zmiany. Mijamy się, a po pracy od razu zajmujemy domem i synem - dodaje.

Wyprowadzka jest dla Beaty ogromnym wyzwaniem logistycznym i emocjonalnym, ale czuje, że cała rodzina jest na nią gotowa. - Chcę znów być z bliskimi, przestać wciąż pędzić za pieniędzmi, które i tak ledwo starczają na życie. Standard życia w obu miejscach jest porównywalny, jeśli w Anglii pracuje się za minimalną krajową. Wolę żyć skromnie w Polsce, blisko rodziny, niż biedować sama w obcym kraju - mówi.

- Szukamy możliwości przewozu naszych rzeczy, załatwiamy ostatnie formalności i mam nadzieję, że już za niedługo uściskam rodziców - przyznaje.

Drożyzna, samotność i tęsknota za krajem

- Dobrobyt w Anglii dla wielu osób się skończył - mówi znany z kanału "Żyjemy w UK" Michał Kasprzycki. - Pamiętam, jak przyjechałem na Wyspy 15 lat temu. Zostawiałem za sobą Polskę, która nie była krajem rozwiniętym. Teraz, gdy wracam do ojczyzny, widzę ogromną przemianę - nowe inwestycje, biurowce, ale przede wszystkim ludzi żyjących na dobrym poziomie. Tymczasem w Anglii od lat niewiele się zmienia - zaznacza.

Pod food truckiem Michała zbiera się wielu polskich emigrantów. Szczerze mówią mu o swoich planach na wyjazd z Wielkiej Brytanii.

- Najniższa krajowa, z której utrzymuje się wielu polskich emigrantów, wynosi obecnie 1,5 tys. funtów na rękę. Koszty życia są natomiast bardzo wysokie i praktycznie zrównują się z wypłatą. Moje opłaty podstawowe są obecnie na poziomie ok. 2 tys. funtów miesięcznie - wylicza, dodając, że w kwocie zawiera się koszt kredytu, ubezpieczenie domu, opłaty komunalne i telekomunikacyjne oraz jedzenie.

- Na wysokie opłaty narzekają również moi anglojęzyczni znajomi. Nawet w środkowej i północnej Anglii, w której jeszcze do niedawna koszty życia były niższe, żyje się trudniej. O okolicach Londynu już nie wspomnę. Tam ceny są horrendalne. Wynajem domu za mniej niż 1,5 tys. funtów jest wyczynem - dodaje.

Michał zdaje sobie sprawę z tego, że koszty życia w Polsce również wzrosły. Podkreśla jednak istotną dla polskich emigrantów różnicę. - W ojczyźnie nie są osamotnieni, mogą widywać się z rodziną i przyjaciółmi. Na Wyspach samotność jest ogromnym problemem. Jeśli Polacy tutaj mają wybór między życiem "od pierwszego do pierwszego", a w Polsce - z bliskimi - wybierają coraz częściej drugą opcję - komentuje.

Decyzję o powrocie do Polski z tego powodu podjął najlepszy przyjaciel Michała. Dwa lata temu wrócił do Bydgoszczy po tym, jak rozpadł się jego związek. - Mieszkał w jednopokojowym mieszkaniu. Wracał z pracy i praktycznie nie wychodził, z nikim się nie spotykał. Po powrocie do Polski zamieszkał z rodzicami, znalazł pracę, później wynajął sobie mieszkanie. Teraz świetnie sobie radzi. W końcu kogoś poznał, jest w szczęśliwym związku. Mówi, że to była najlepsza decyzja w jego życiu i żałuje, że tak długo z nią zwlekał - opowiada Michał.

"Koszty życia przerastają emigrantów z Polski"

Mieszkająca od 18 lat w Leicester Marlena "Nena" Toka także zauważa zmożony trend na powroty rodaków do Polski. Sama nie bierze na ten moment pod uwagę wyjazdu z Wysp ze względu na na salon fryzjerski, który sama prowadzi oraz edukację dzieci i ich możliwości rozwoju. - Myślę, że mogłabym wrócić do kraju, jak syn i córka dorosną, a ja zapewnię im możliwie najlepsze wykształcenie - mówi.

Marlena doskonale rozumie jednak, dlaczego Polacy decydują się na wyjazd z Wielkiej Brytanii. - Kilkanaście lat temu życie za najniższą krajową było wygodne. Teraz ta sytuacja znacznie się zmieniła. Ceny rosną drastycznie, a pensje za nimi często nie nadążają. Koszty życia przerastają więc wielu emigrantów z Polski. Zaczęli żyć z miesiąca na miesiąc, nie mogąc nic odłożyć. A sporo z nich przyjechało tu przecież głównie w celach zarobkowych - wyjaśnia.

"To moja ostatnia wizyta, wracam do Polski" - to zdanie Marlena słyszy w swoim salonie coraz częściej. Gdy pyta wprost o powody, słyszy różne odpowiedzi. Jedną z najczęstszych jest pogarszająca sytuacja finansowa klientek z Polski. Niektóre kobiety mówią także o problemach rodzinnych.

- Część wraca do rodzinnych domów, aby zająć się rodzicami. Inne kobiety rozstały się z partnerami, więc nie są w stanie jednocześnie pracować, wychowywać dzieci i być w stanie utrzymać się w Anglii. Wolą więc wrócić do Polski, być z bliskimi, a do tego żyć na podobnym poziomie. Na Wyspach status finansowy polskich emigrantów pozostaje bez zmian mimo rosnących cen - stwierdza.

- Wielu z nich boi się podjąć ryzyko, założyć własną firmę i się rozwijać. Nie zawsze dobrze znają język, co jest dla nich barierą. Gdyby nie to, że zaryzykowaliśmy z mężem i zrezygnowaliśmy z etatów na rzecz swoich działalności, być może też trudniej by się nam teraz żyło - podsumowuje.

Z Wielkiej Brytanii wyjeżdżają niezasymilowani Polacy

Polacy dwie dekady temu tak chętnie wyjeżdżali do pracy w Wielkiej Brytanii, że zajęli miejsce drugiej najliczniejszej mniejszości narodowej na Wyspach. Od kilku lat sytuacja się zmienia. Z najnowszego badania Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że liczba długookresowych imigrantów przebywających w Wielkiej Brytanii zmalała w latach 2017-2022 z 629 tys. na 446 tys.

Dr Monika Nowicka z Collegium Civitas, specjalizująca się w socjologii migracji, zaznacza, że powodów wzmożonych powrotów polskich emigrantów z Wielkiej Brytanii jest kilka.

– Jednym z najważniejszych jest ten ekonomiczny. Brexit i pandemia zmieniły wiele w rzeczywistości polskich emigrantów. Ograniczony przepływ wewnętrzny i zewnętrzny sprawił, że na angielskim rynku usług, na którym pracowało wielu Polaków, miejsca pracy zaczęły się kurczyć. Pamiętajmy, że gros rodaków z Wysp ma pracę nie wymagającą wysokich kwalifikacji – tłumaczy ekspertka.

Kolejnym czynnikiem, na który warto zwrócić uwagę, analizując sytuację migracyjną Polaków żyjących w Wielkiej Brytanii, jest demografia. Obywatele państw Unii Europejskiej, którzy dołączyli do wspólnoty w 2004 roku, emigrowali z krajów pochodzenia, w tym z Polski, w poszukiwaniu lepszego życia. Jednym z głównych kierunków była wówczas Wielka Brytania.

– Polscy emigranci, którzy wówczas wyjechali z kraju, to ludzie w średnim wieku. Jednym z powodów, dla którego migrują z powrotem do kraju, są rodzice, którzy wymagają opieki. Powroty związane z sytuacją rodzinną oraz potrzebą życia blisko krewnych są bardzo silnym trendem migracyjnym - stwierdza ekspertka.

Socjolożka podkreśla, że większość Polaków migrujących do Wielkiej Brytanii traktowała wyjazd z kraju jako tymczasowe rozwiązanie. Dodaje, że decydującą rolę odgrywa również proces integracji migrantów.

- Osoba, która pozna płynnie język, ma szansę na podniesienie kwalifikacji zawodowych i staje się bardziej konkurencyjna na rynku pracy. Umiejętności językowe pozwalają również na nawiązanie głębszych znajomości, poszerzenie grona bliskich osób i pozwala na uniknięcie poczucia osamotnienia w obcym kraju, z którym obecnie mierzyć się może wielu polskich emigrantów przebywających w Wielkiej Brytanii – podsumowuje ekspertka.

Sara Przepióra dla Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Rozwiódł się z Grzeszczak. Mówi wprost, jaki mają obecnie kontakt
Rozwiódł się z Grzeszczak. Mówi wprost, jaki mają obecnie kontakt
Z tych grzechów "zwykły" ksiądz nie może rozgrzeszyć. Jest ich pięć
Z tych grzechów "zwykły" ksiądz nie może rozgrzeszyć. Jest ich pięć
Skutki uboczne Ozempicu. Widać je w sypialni
Skutki uboczne Ozempicu. Widać je w sypialni
W składzie zmielone pazury i kości. Polacy się zajadają
W składzie zmielone pazury i kości. Polacy się zajadają
Wykorzystali ją oszuści. "Dotarły do nas niepokojące informacje"
Wykorzystali ją oszuści. "Dotarły do nas niepokojące informacje"
Problemy finansowe to nie wszystko. Przykre, co go spotkało
Problemy finansowe to nie wszystko. Przykre, co go spotkało
Masz taki PIN do karty? Czym prędzej go zmień
Masz taki PIN do karty? Czym prędzej go zmień
Spleśniałe pomidory? Nigdy nie wyrzucaj. Tak je wykorzystasz
Spleśniałe pomidory? Nigdy nie wyrzucaj. Tak je wykorzystasz
Nie możesz pozbyć się trądziku? Sprawdź, czy nie popełniasz tego popularnego błędu
Nie możesz pozbyć się trądziku? Sprawdź, czy nie popełniasz tego popularnego błędu
Pod żadnym pozorem nie sadź w ogrodzie. Jest śmiertelnie niebezpieczny
Pod żadnym pozorem nie sadź w ogrodzie. Jest śmiertelnie niebezpieczny
Piękne imię wraca do łask. Będzie hitem na porodówkach?
Piękne imię wraca do łask. Będzie hitem na porodówkach?
Pokruszyły ci się rzęsy? Smaruj codziennie na noc, a je uratujesz
Pokruszyły ci się rzęsy? Smaruj codziennie na noc, a je uratujesz