Najgłupsze pomysły na badania seksualne

Naukowcy, zwani jajogłowymi, czasami za bardzo wytężają swój umysł i powstają najdziwaczniejsza badania. Również dziedzina seksuologii i igraszki w łóżku nie umknęła ich uwadze.

Naukowcy, zwani jajogłowymi, czasami za bardzo wytężają swój umysł i powstają najdziwaczniejsza badania. Również dziedzina seksuologii i igraszki w łóżku nie umknęła ich uwadze. Nie wszystkie z tych badań możemy nazwać w pełni uzasadnionymi. Dlaczego? Przeczytaj! Badania nad seksem

Ta dziedzina naszego życia, czy też pożycia, jest trudna. Z jednej strony wszyscy dorośli uprawiali kiedyś seks i wiadomo czego się można spodziewać, a z drugiej strony jakby wszyscy cierpieli na jakiś głód wiedzy na ten temat. Świadczą o tym niezliczone tytuły w prasie popularnej. Każdy magazyn kolorowy musi mieć rubrykę z seksem, każdy portal pisze o seksie plus do tego mamy stosy poradników na półkach w księgarniach. Skąd to rozdwojenie wynika? Nie wiadomo. Jedno jest pewne. Naukowcy chcieliby tą dziedzinę szczegółowo zbadać. I badają. Z jakim wynikiem? Fox News zrobił listę rozważań naukowych przeprowadzonych w ubiegłym roku, gdzie tematem przewodnim był seks. Oto lista, dość zabawnych niekiedy, a niekiedy mocno zastanawiających dociekań. 1.Atrakcyjni ludzie uprawiają więcej seksu

Z pewnością. Ale czyż do tego trzeba przeprowadzać badania? Naukowcy z Uniwersytetu Durham w Wielkiej Brytanii stwierdzili, że chyba tak. I po wnikliwych badaniach stwierdzili oczywistą oczywistość ogłaszając wszem i wobec, że mężczyźni, którzy mają bardziej męską twarz, i kobiety, których twarze są uważane jako atrakcyjne uprawiają więcej przypadkowego seksu. A to ci zagwostka!

Kolejnym tematem, nad którym naukowcy pochylili swe mądre głowy była nieplanowana ciąża. Badacze z wielkim wysiłkiem próbowali dociec, czy aby na pewno, nieplanowana ciąża zmieniała jakość życia kobiety. I wyszło im… że tak.

Tym razem z niewypałem wystrzelił Austriacki Instytut Edukacji Seksualnej. Instytut ten stwierdził, niejako ze zdziwieniem, że z przeprowadzonych przez nich badań wynika, że ponad połowa młodych austriackich chłopców swoją wiedzę na temat życia seksualnego bierze z pornograficznych materiałów, czyli filmów i gazet. Wydawałoby się, że jest to rzeczą powszechnie wiadomą, ale gdyby ktoś niedowierzał, to oto są dowody austriackich badaczy.

Czy jeżdżenie na koniu może mieć coś wspólnego z seksem? Czy aby dobrze wpływa na życie seksualne kobiet? To pytanie nurtowało dr Shaheen Alanee i jej kolegów z Uniwersytetu Minnesota. Na szczęście cały świat może odetchnąć z ulgą. Kobiety zaś mogą galopować swobodnie na koniach. Okazało się, że zabawy z rączym czworonogiem nie są związane z kobiecymi dysfunkcjami seksualnymi. Nie wiadomo skąd pani doktor miała taki pomysł, by pomyśleć, że jest inaczej.

Mimo tysiąca książek na rynku w stylu „Kobiety są z Wenus, a mężczyźni z Marsa” badacze postanowili sprawdzić po raz setny czy aby na pewno. Tym razem kolejni śmiałkowie podzielili się nowinami w College Student Journal. Wynika z nich, że faktycznie kobiety i mężczyźni mają inne postrzeganie seksu. I tak, z badań wynika, że mężczyźni nie uważają seksu oralnego za seks, podczas gdy kobiety i owszem. Tak samo mają inne pojęcie jeśli chodzi o cyberseks. Mężczyźni nie uważają seksu uprawianego przez kamerkę internetową czy czat za zdradę, podczas gdy kobiety, jak najbardziej uważają to za oszukiwanie partnerki.

Naukowcy z Uniwersytety Sheffield w Anglii wybadali chłopców nastoletnich i wyszło im na to, że młodzieńcy twierdzą, że wywieranie presji na kobiety, choć w tym wypadku należało by powiedzieć, dziewczęta, jest OK. Co więcej, można też używać alkoholu, by skłonić te mniej chętne, by poszła z nimi do łóżka…

Nawet słynny Instytut Kinseya miał małą wpadkę z badaniami. Otóż porwał się na temat następujący czy kobiety odczuwają mniej przyjemności, gdy kochają się z partnerem, który używa prezerwatywy. I wyszło im, że tak.

I następny rodzynek. Naukowcy odkryli, iż programy edukacyjne, zalecające ostrożność i mające na uwagę chronić młodzież przed przedwczesną inicjacją seksualną, jak i dorosłe osobniki przed chorobami, jak np. AIDS, nie działają i nie zmniejsza się ilość seksu, jaki ludzie uprawiają…

Paradoksalnie, szczególnie do wcześniejszej informacji, rodzice chcą edukacji seksualnej dzieci, jak wynika z kolejnych badań naukowców. Rodzice wierzą, że edukacja seksualna uchroni dzieci przed przedwczesną ciążą i chorobami przenoszonymi drogą płciową.

I ostatnie badanie stwierdza z namaszczeniem, iż seks i tak zależy od tego co mamy w głowie. To tam buduje się całe podniecenie i nasze zadowolenie z życia seksualnego. A więc jeśli panowie i panie nie mają myśli erotycznych, to nie podniecają się i nie ma udanego pożycia w łóżku. Ach, dobrze, że naukowcy nam to powiedzieli. Któżby na to wpadł?