Nastolatka i mężczyzna

Wiele matek ciężko znosi miłosne perypetie swoich córek. Drżą o swoje nastoletnie dziewczynki, boją się, że młode kobiety wpadną w tarapaty, zostaną skrzywdzone albo zajdą w niechcianą ciążę. Jeszcze trudniej jest, gdy dziewczyna spotyka się z dorosłym mężczyzną.

W wielu kulturach naturalne jest to, że bardzo młode dziewczyny wiążą się z dojrzałymi mężczyznami. Takie związki są m.in. wśród Romów. W naszej kulturze jest jednak zupełnie inaczej. Związek nastolatki z dojrzałym mężczyzną wzbudza ogromne emocje i jest prawie niemożliwe, by usankcjonować go prawnie. Małżeństwo z osobą 16- lub 17-letnią może być uznane tylko w sytuacjach wyjątkowych i zdarza się to niezwykle rzadko. Polskie nastolatki chcą szybko dorosnąć. Nie interesuje ich dzieciństwo, wyrzucają w kąt lalki i zabawki. Nie mogą się doczekać pierwszego poważnego makijażu, szybko uczą się chodzenia na szpilkach. Świat dorosłych pociąga je, dlatego próbują jak najszybciej stać się dojrzałymi kobietami. Ubierają się tak, by nikt nie pomyślał, że mają mniej niż 18 lat, na dyskotekach zachowują się wyzywająco, czytają pisma dla dorosłych kobiet. Mają również dużo starszych od siebie partnerów, których z dumą prezentują swoim koleżankom. Jednak rodzice młodych dziewcząt rzadko są zadowoleni z takiego obrotu
sprawy.

Mama Magdy skarży się, że jej córka już od pół roku spotyka się z prawie 30-letnim mężczyzną. „Dziewczyna ma zaledwie 17 lat i powinna znaleźć sobie kogoś w swoim wieku albo zająć się nauką” – przyznaje jej matka. Tymczasem Magda nic sobie nie robi z jej uwag. Denerwuje się, gdy ta kolejny raz jej „truje”, że nie powinna spotykać się ze swoim ukochanym. Scysje między matką i córką są na porządku dziennym. Kłócą się już nie tylko o chłopaka dziewczyny, ale o wszystko. „Ona jest tak zakochana, że świata poza nim nie widzi. Nie uczy się, nie interesuje się niczym, tylko on i on. Nie wiem, jak mam jej przemówić do rozumu! Może gdyby żył ojciec Magdy, byłoby mi łatwiej” - zastanawia się matka dziewczyny.

Matka Magdy ma kłopot, jednak niekoniecznie polega on na tym, że jej córka znalazła sobie starszego od siebie partnera. Prawdziwy problem leży o wiele głębiej. Dziewczęta wiążą się z dojrzałymi mężczyznami, bo na przykład chcą pokazać rodzicom, że nie przejmują się ich zdaniem. Czasami szukają w partnerze oparcia, jakie powinien dać im rodzice. Tak się dzieje w przypadku Magdy i jej mamy. One nie potrafią się porozumieć. Kłócą się, zamiast rozmawiać. Jedna drugiej nie rozumie. Dochodzi do tego także fakt, iż dziewczyna wychowuje się bez ojca. Szuka więc taty w dojrzałym partnerze.

Najgorsze, co można zrobić, gdy córka zakocha się w starszym mężczyźnie, to dyskredytować jej wybór i powtarzać, jak bardzo nas zawiodła. To tylko pogorszy sytuację. Sprawi, że dziewczyna zamknie się w sobie i uzna, że rodzice są nastawieni przeciwko niej. Warto porozmawiać, ale raczej wypytać o jej partnera. Można spróbować zasugerować z ogromną delikatnością, że taki związek może się źle skończyć. Dobrze jest też przeprowadzić rozmowę z samym mężczyzną. Jako rodzice, mamy do tego pełne prawo! Oczywiście, gdy dziecko jest niepełnoletnie, nie skończyło 15-tego roku życia i mamy podejrzenia, że ich uczucie nie jest platoniczne. Wtedy łamane jest prawo, ale przede wszystkim, córka może być nieświadomie wykorzystywana, co może być tragiczne w skutkach.

Kontakt z dzieckiem jest najważniejszy, Młoda dziewczyna musi czuć oparcie w rodzicach. Ma wiedzieć, że są oni jej opiekunami, przewodnikami i nie będą jej powtarzać, że jest „beznadziejna, nieodpowiedzialna, do niczego się nie nadaje”. Gdy zakocha się w kimś, kto według rodziców jest nieodpowiedni, oni mądrą radą pomogą jej wybrać najrozsądniejsze rozwiązanie. Takie miłostki zazwyczaj mijają i nie są niebezpieczne, jednak warto pamiętać, że lepiej w takich wypadkach być czujnym.